UE stawia na punktowe sankcje - kolejni obywatele Ukrainy bez możliwości wjazdu do Wspólnoty. Prawdopodobnie to oligarchowie
Unia Europejska postanowiła dziś dodać cztery kolejne osoby do listy Ukraińców, objętych sankcjami za sprzeniewierzenie ukraińskich funduszy państwowych. Ich nazwiska zostaną opublikowane we wtorek w Dzienniku Urzędowym UE.
Decyzję podjęli obradujący w Luksemburgu ministrowie spraw zagranicznych państw Unii. Czarna lista Ukraińców, których aktywa ulokowane w UE zostaną zamrożone, została rozszerzona do 22 nazwisk. Sankcje mają służyć także odzyskaniu przez ukraińskie państwo sprzeniewierzonych funduszy.
Na początku marca UE nałożyła sankcje finansowe na 18 obywateli Ukrainy - członków dawnych władz i kilku oligarchów, którym ukraińska prokuratura zarzuciła defraudację środków państwowych. Na czarnej liście są już były prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, jego dwaj synowie Ołeksandr i Wiktor, były premier Mykoła Azarow i jego syn Ołeksij, były minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko, były prokurator generalny Wiktor Pszonka, była minister sprawiedliwości Ołena Łukasz, były szef prezydenckiej administracji Andrij Klujew i jego brat Serhij, a także biznesmen Serhij Kurczenko, właściciel grupy spółek Gaz Ukraina, i były minister oświaty Dmytro Tabacznyk.
Niezależnie od tego UE wprowadziła też sankcje finansowe oraz wizowe wobec 33 rosyjskich polityków i wojskowych oraz krymskich separatystów odpowiedzialnych za doprowadzenie do aneksji przez Rosję należącego do Ukrainy Półwyspu Krymskiego.
Dziś w Luksemburgu ministrowie państw UE dyskutują o możliwości zaostrzenia sankcji wobec Rosji w związku z wydarzeniami na wschodniej Ukrainie. W trakcie minionego weekendu prorosyjskie siły zaatakowały i zajęły budynki administracyjne w kilku miastach w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy.
PAP/ as/