HSBC wstrzyma przelewy do i z Rosji oraz Białorusi
Brytyjska grupa finansowa HSBC wstrzyma w październiku możliwość przelewów z Rosji i Białorusi oraz do tych państw dla klientów firmowych – podał w piątek japoński tygodnik „Nikkei Asia”, wiążąc to z sankcjami nałożonymi na te kraje przez Zachód za inwazję na Ukrainę
Grupa HSBC, do której należy hongkoński bank Hang Seng, powiadomiła w sierpniu swoich klientów firmowych, że od 27 października nie będzie już prowadziła przekazów komercyjnych w obliczu „coraz bardziej skomplikowanego środowiska regulacyjnego”.
W okólniku, do którego dotarł japoński tygodnik, wyjaśniono, że decyzja ma na celu „minimalizację operacyjnej ekspozycji na Rosję i Białoruś nawet tam, gdzie takie działania są dozwolone przez stosowne prawa i regulacje”.
Klienci korporacyjni HSBC w Hongkongu mogli wysyłać i odbierać przekazy pieniężne z Rosji nawet po nałożeniu przez Wielką Brytanię i Unię Europejską sankcji przeciwko temu krajowi – zaznacza „Nikkei Asia”.
Bank HSBC potwierdził, że wprowadzi ograniczenia dotyczące płatności w transakcjach komercyjnych do i z Rosji oraz Białorusi. „HSBC podjął wiele kroków, by wywiązać się ze stosownych zobowiązań regulacyjnych, ale globalne wdrażanie tych skomplikowanych restrykcji stało się coraz większym wyzwaniem” – przekazał rzecznik banku.
HSBC oświadczył, że spodziewa się finalizacji sprzedaży jego rosyjskiej działalności tamtejszemu Ekspobankowi jeszcze w tym roku, ale umowa wciąż czeka na zatwierdzenie przez rosyjskie urzędy. Działalność HSBC w Rosji to głównie usługi bankowe dla firm, w tym kredyty i bankowość inwestycyjna. HSBC zapewnił, że nowe ograniczenia przelewów nie są związane z planowaną transakcją.
Hongkoński urząd ds. polityki pieniężnej HKMA oświadczył wcześniej, że instytucje finansowe w mieście nie muszą przestrzegać „jednostronnych sankcji”, nałożonych na Rosję „przez zagraniczne rządy”.
„Nikkei Asia” przypomina, że w czerwcu urzędnicy amerykańskiego departamentu skarbu (ministerstwa finansów) spotkali się z przedstawicielami hongkońskiego sektora finansowego i prosili ich o pomoc w powstrzymaniu eksportu zaawansowanej amerykańskiej technologii do Rosji.
W ubiegłym roku władze USA ostrzegły, że status Hongkongu jako globalnego ośrodka finansowego będzie zagrożony, jeśli nie dostosuje się on do międzynarodowych praw i standardów. „Możliwe wykorzystanie Hongkongu jako bezpiecznej przystani dla osób, omijających sankcje wielu jurysdykcji, dodatkowo stawia pod znakiem zapytania przejrzystość środowiska biznesowego” – podkreślił rzecznik Departamentu Stanu USA.
Była to odpowiedź na oświadczenie szefa administracji Hongkongu Johna Lee, że nie będzie wymagał stosowania się do sankcji nałożonych na Rosję przez inne rządy. Sankcje te dotyczą między innymi odcięcia 10 rosyjskich i czterech białoruskich instytucji finansowych od międzynarodowego systemu bankowego SWIFT.
Mimo zapewnień władz Hongkongu mieszkający w mieście Rosjanie skarżyli się w rozmowie z „Nikkei Asia”, że dostęp do usług bankowych stał się dla nich „prawie niemożliwy” po wprowadzeniu sankcji przeciwko ich krajowi przez USA, Wielką Brytanię i Unię Europejską. „Większość banków, nawet tych z Chin kontynentalnych, natychmiast ich odeśle, jeśli zobaczy rosyjski paszport” – powiedziała jedna z tych osób, zastrzegając sobie anonimowość.
Czytaj też: Ukraińcy za bardzo roszczeniowi? Polacy zmieniają nastawienie
PAP/KG