Informacje

Izrael / autor: fot. Fratria
Izrael / autor: fot. Fratria

Nowa broń Izraela: Czym jest Arrow 3?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 listopada 2023, 08:30

  • Powiększ tekst

Armia izraelska poinformowała w czwartek, że po raz pierwszy użyła systemu przeciwrakietowego Arrow 3 do przechwycenia pocisku wystrzelonego „z regionu Morza Czerwonego”. Jednocześnie rebelianci Huti w Jemenie oświadczyli, że wystrzelili rakiety balistyczne przeciwko Izraelowi.

Dziś wieczorem izraelska obrona powietrzna pomyślnie wystrzeliła po raz pierwszy rakietę przechwytującą Arrow 3” – podały w oświadczeniu izraelska armia i ministerstwo obrony Izraela.

CZYTAJ TEŻ:

Glapiński: Czekam na przeprosiny ekspertów TVN!

Nowy kulinarny hit w Chinach: Pizza z wężem!

Dodano, że rakieta przechwytująca zniszczyła „cel wystrzelony w kierunku Izraela z regionu Morza Czerwonego”, którym był pocisk ziemia-ziemia.

To pierwszy raz, kiedy system Arrow 3, opracowany i wyprodukowany wspólnie przez Izrael i Stany Zjednoczone oraz rozmieszczony w 2017 r., przechwycił cel w warunkach operacyjnych.

Według Izraela ten system bardzo dalekiego zasięgu ma przechwytywać rakiety balistyczne, gdy znajdują się one jeszcze poza atmosferą.

Armia izraelska oświadczyła również, że w czwartkowy wieczór przechwyciła „podejrzany pocisk” na południu kraju przy użyciu baterii przeciwlotniczych Patriot. Wyjaśniła, że pocisk „nie przeleciał nad terytorium Izraela”.

Ze swojej strony rebelianci Huti z Jemenu stwierdzili, że w czwartek wystrzelili „salwę rakiet balistycznych wycelowaną w różne wrażliwe cele” w regionie miasta Ejlat w Izraelu. W tej nadmorskiej miejscowości przebywają obecnie dziesiątki tysięcy ludzi ewakuowanych z północnego Izraela i regionu przygranicznego ze Strefą Gazy. Tamtejsza szkoła podstawowa została uszkodzona przez dron nieznanego pochodzenia.

W czwartek wieczorem rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari powiedział, że zagrożenie pochodzi „nie tylko z Jemenu”. „Monitorujemy zagrożenia w regionie, w tym wobec Ejlatu, mogą one pochodzić z kilku miejsc” – oświadczył.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych