INWAZJA NA UKRAINĘ
Ile kosztuje rosyjski „patriotyzm”? Wszechobecne łapówki
W wojskach rosyjskich uczestniczących w inwazji na Ukrainę istnieje system łapówek, za które wojskowi mogą kupić urlop, rotację, czy przeniesienie do szpitala - podał rosyjski niezależny portal Nowaja Gazieta Jewropa. Za uznanie za rannego i hospitalizację trzeba zapłacić do 50 tys. USD.
Portal informuje o korupcji na froncie, powołując się na matkę jednego z wojskowych i na oficera piechoty zmotoryzowanej.
Według tego drugiego źródła „kontuzja”, czyli rzekoma rana wymagająca hospitalizacji, kosztuje od 10 tys. USD do 50 tysięcy. Stawki wahają się w zależności od stopnia wojskowego i od miejsca, w którym znalazł się na froncie. Łapówka za urlop wynosi od 5 tys. do 50 tys. USD. Za przeniesienie z jednego odcinka frontu na inny albo za przyspieszenie rotacji wojskowi płacą od 500 do 3 tys. USD.
Formalnie za odniesienie rany na froncie resort obrony Rosji płaci wojskowym odszkodowania. Należą się one również wtedy, gdy „rana” była wynikiem łapówki wręczonej oficerowi - podkreśla NGJ.
Niezależny portal cytuje wiadomość głosową, którą wysłał matce z frontu wojskowy rosyjski, zwerbowany w więzieniu. Dołączył on do oddziałów Sztorm-Z, złożonych z kryminalistów i wojskowych ukaranych za złamanie dyscypliny. Wojskowy ten opowiada, że jego oddział nie uczestniczy w walkach dzięki „wielomilionowym łapówkom” i stoi na miejscu od pół roku. Jak dodaje, byli więźniowie „kupili sobie życie”, ale też resort obrony oszukał niektórych z nich, płacąc żołd dwukrotnie niższy od obiecanego.
Korupcja w armii była problemem jeszcze przed inwazją rosyjską na Ukrainę; wówczas również dowódcy przyznawali urlopy za łapówki albo przyznawali premię pod warunkiem, że podwładni się nią „podzielą” - zaznacza NGJ.
PAP/RO