Gen. Basham: współpraca z sojusznikami kluczowa dla NATO
Sojusznicza współpraca jest kluczowa dla przyszłości NATO, umożliwia odstraszanie, gdziekolwiek będzie to konieczne – powiedział zastępca dowódcy amerykańskich sił powietrznych w Europie i Afryce gen. broni Steven Basham
Basham odwiedził w piątek 33. Bazę Lotnictwa Transportowego w Powidzu (woj. wielkopolskie), gdzie przeprowadzono „hot pit refueling” - tankowanie bez wyłączania silnika - amerykańskiego bombowca strategicznego B-1B, który przyleciał z bazy w Norwegii i po uzupełnieniu paliwa wystartował do dalszego lotu.
Bashamowi towarzyszył pierwszy zastępca dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. broni pil. Jan Śliwka, z amerykańskim generałem spotkał się szef Sztabu Generalnego WP gen. Rajmund Andrzejczak.
To, że wspólnie wykonujemy zadania, świadczy o dobrym przygotowaniu 33. Bazy i systemu dowodzenia. Osiągnęliśmy taki poziom interoperacyjności, że możemy wspólnie wykonywać misje. Startujemy z różnych lotnisk, wykonujemy misje, lądujemy na lotniskach wysuniętych – powiedział Śliwka.
Czytaj też: Szwedzi: Rosja lepiej przygotowana do wojny w Europie Pn. od NATO
Basham nawiązał do przypadającej w piątek rocznicy wstąpienia Polski do NATO. Dziś świętujemy z wami 22 lat Polski jako sojusznika w NATO. Członkostwo Polski było przez te lata ważnym filarem naszego wspólnego sukcesu, a modernizacja, która się dokonała dzięki waszemu zaangażowaniu na rzecz wspólnej obrony, otworzyła nowe drzwi przed sojuszem – powiedział.
Ściśle współpracujemy z naszymi polskimi sojusznikami, by się szkolić i podnosić nasze wspólne zdolności do odstraszania w regionie Morza Bałtyckiego - dodał generał.
Basham, który jest pilotem samolotów B-1 i B-2 z nalotem ponad 4300 godzin, podkreślał zdolności bombowca B-1B. Obecna rotacja misji Bomber Task Force wykorzystuje jedną z naszych najbardziej uniwersalnych globalnych platform uderzeniowych. B-1B przenosi największy ładunek konwencjonalnego uzbrojenia w USAF – mówił. „Obecna rotacja z Orland Air Force Station w Norwegii demonstruje uniwersalność naszych bombowców – ćwiczymy w całej Europie z naszymi sojusznikami i partnerami” - dodał
Generał podkreślił, że pierwsze lądowanie B-1B w Polsce to wyraz „zaangażowania na rzecz stabilności w regionie i ciągłego doskonalenia umiejętności naszych wielonarodowych zespołów”. „To zaangażowanie polega także na zwiększaniu zdolności, byśmy stali się sprawniejsi niż kiedykolwiek wcześniej” - zaznaczył.
Jesteśmy dumni, że możemy pokazać wam z pierwszej ręki, jak wygląda prawdziwa praca zespołowa i integracja między sojusznikami. Jako pilot B-1 mogę wam powiedzieć, że zdolność do szybkiego uzupełnienia paliwa na ziemi, w włączonymi silnikami oszczędza cenny czas. Pozwala ćwiczyć szybkie włączenie się do działań bojowych, zapewnić stałe odstraszanie naszym sojusznikom i partnerom, gdziekolwiek będzie to potrzebne – powiedział Basham.
Czytaj też: „Izwiestija”: Drony Orłan-10 nad obwodem kaliningradzkim
Zapewnił, że Polska należy do krajów, z którymi USA najbliżej współpracują w dziedzinie bezpieczeństwa; podkreślił znaczenie współdziałania z sojusznikami i krajami partnerskimi NATO. Znaczenia tej współpracy nie sposób przecenić. Od niej zależą przyszłość naszego sojuszu i nasz sukces w zachowaniu pokoju - mówił generał. Wskazując w tym kontekście na zakup przez Polskę samolotów F-35, wyraził przekonanie, że wprowadzenie tego systemu przyczyni się do dalszego zwiększenia interoperacyjności.
Amerykańskie siły powietrzne regularnie rozmieszczają w Europie samoloty bombowe, których załogi szkolą się z sojusznikami i partnerami. B-1B Lancer, przez załogi nazywany „Bone” od oznaczenia B-one, to bombowiec dalekiego zasięgu o zmiennej geometrii skrzydeł. Jego załoga składa się z czterech osób – dwóch pilotów i dwóch operatorów uzbrojenia. Udźwig wynosi Obok B-2 i B-52 „Bone” jest podstawą strategicznego lotnictwa bombowego USA.
Dwa tego typu samoloty z bazy w Ellsworth w Dakocie Południowej wylądowały 6 maja w Tallinie po 25-godzinnym locie, w którym współdziałały z duńskimi myśliwcami i estońską kontrolą przestrzeni powietrznej. Obecna misja Bomber Task Force skupia się na regionie Morza Bałtyckiego.
- Baza Lotnictwa transportowego w Powidzu (woj. wielkopolskie) dysponuje największym lotniskiem wojskowym w Polsce, z którego korzystają m. in. polskie i amerykańskie załogi samolotów transportowych C-130 Hercules odbywające wspólne szkolenia. W Powidzu stacjonują także śmigłowce amerykańskich wojsk lądowych.
Zgodnie z polsko-amerykańskim porozumieniem o wzmocnieniu współpracy wojskowej Powidz stanie się bazą sprzętu amerykańskiej brygady pancernej, w tym czołgów, samobieżnych haubic i bojowych wozów piechoty.
- Skrzydło Lotnictwa Transportowego, w którego skład wchodzi 33. Baza Lotnictwa Transportowego, wypełnia zadania transportu lotniczego, w tym lotów ze specjalnym statusem HEAD, lotniczej ewakuacji medycznej, transportu na potrzeby polskich kontyngentów wojskowych, lotniczego systemu poszukiwawczo-ratowniczego oraz wsparcia lotniczych operacji specjalnych.
PAP/mt