PERSONALIA
Nowy szef NATO z Europy Wschodniej? Tak powinno być
Kolejny sekretarz generalny NATO powinien pochodzić z Europy Wschodniej i to z kraju, który spełnia wymogi dotyczące wydatków na obronność - powiedziała premier Estonii Kaja Kallas, cytowana w środę przez telewizję ERR.
Szefowa rządu, zapytana przez niemieckich dziennikarzy podczas wizyty w Berlinie, czyją kandydaturę poprze na stanowisko szefa NATO, nie wskazała nazwiska.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Wojna jak gra: Tak zabija nowe pokolenie żołnierzy
Protest rolników. Gdzie będą blokady? [MAPA]
_Tusk ma już pałkę do ataku na Glapińskiego
Kto na czele Sojuszu?
Jak podała agencja Reutera, wiele państw Sojuszu poparło kandydaturę premiera Holandii Marka Ruttego. Chęć ubiegania się o stanowisko ogłosił również prezydent Rumunii Klaus Iohannis, który kończy w tym roku drugą i ostatnią kadencję.
Kallas też w grze?
W ostatnich miesiącach sama Kallas była promowana jako potencjalna nowa przewodnicząca NATO. Obecnie uważa się jednak, że nie miałaby szans na objęcie urzędu, ponieważ nie wszyscy członkowie NATO akceptują jej zdecydowanie krytyczne wypowiedzi na temat Rosji - zauważyła ERR.
Stoltenberg kończy misję
Pochodzący z Norwegii Jens Stoltenberg, obecny sekretarz generalny NATO, ma ustąpić ze stanowiska w październiku.
Podczas wtorkowej wizyty w Berlinie Kallas wezwała państwa członkowskie Sojuszu do podniesienia celów w zakresie wydatków na obronność z obecnych 2 proc. PKB do co najmniej 3 proc. Podkreśliła, że obecnie jej kraj inwestuje w obronę ponad 3,2 proc. PKB.
Z Tallina Jakub Bawołek
PAP/ as/