Ten kraj idzie drogą Rosji - nowa wojna?
Parlament Wenezueli formalnie zatwierdził w czwartek utworzenie nowego stanu na bogatym w ropę terytorium, o który reżim w Caracas spiera się z Gujaną. Decyzja może podsycić napięcia, ale sporny obszar pozostaje pod kontrolą Gujany.
Ustawa przyjęta przez parlament jest zgodna z retoryką rządu Nicolasa Maduro, który twierdzi, że region Esequibo, stanowiący dwie trzecie terytorium Gujany, należy do Wenezueli. Nowy wenezuelski stan ma się nazywać Guayana Esequiba.
W grudniu, po spotkaniu Maduro z prezydentem Gujany Irfaanem Alim, władze obu krajów poinformowały, że przywódcy „zobowiązali się do zachowania pokoju w regionie i kierowania się dialogiem”.
MTS zdecyduje
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) ma zdecydować, do kogo należy sporne terytorium, ale rząd Wenezueli oświadczył, że nie uznaje jurysdykcji tego sądu. Twierdzi również, że grudniowe referendum, w którym większość Wenezuelczyków miała poprzeć roszczenia do tego obszaru, daje Caracas prawo do sprawowania zarządzania i wydobywania ropy w Esequibo.
Będą bronić suwerenności
Władze Gujany oświadczyły, że będą bronić suwerenności kraju i nie zamierzają negocjować w sprawie jego granic.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Święta trochę droższe. Za co zapłacimy więcej?
Złe wieści dla kierowców. Oto niemiła niespodzianka
Miotła Tuska. Idą zmiany w PKP Intercity
Wojna jak gra: Tak zabija nowe pokolenie żołnierzy
Spór o Esequibo trwa od dziesięcioleci, ale ostatnio reżim w Caracas zaczął znacznie agresywniej zgłaszać swoje pretensje do tego obszaru. Komentatorzy wiążą to z odkrywanymi u wybrzeży regionu złożami ropy i gazu oraz ze spodziewanymi w tym roku wyborami prezydenckimi w Wenezueli.
PAP/ as/