Pożar hali targowej: Tusk o pomocy i "rosyjskim wątku"
Od czwartku przedsiębiorcy, którzy ponieśli straty w wyniku pożaru hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie, będą mogli się zgłaszać o pomoc do ZUS - poinformował premier Donald Tusk. I dodał, że służby sprawdzają „rosyjskie wątki”.
Jak oświadczył premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, wsparcie będzie udzielane od 23 maja w siedzibie ZUS przy ul. Podskarbińskiej 25 w Warszawie.
2 tys. zł dla kupca
Będzie obejmować doraźną pomoc finansową - 2 tys. dla jednoosobowych działalności gospodarczych.
Pomoc otrzyma każdy, kto się zgłosi i potwierdzi, że stracił stoisko w spalonej hali. Pieniądze będą pochodzić z funduszy Agencji Rozwoju Przemysłu.
Będą mogli się ubiegać o dofinansowania części wynagrodzeń pracowników - do wysokości połowy wynagrodzenia minimalnego przez trzy miesiące - poinformował także szef rządu.
Poszkodowani przedsiębiorcy będą też mogli złożyć wniosek o ulgi i umorzenia składek na ubezpieczenia społeczne. Gotowe są też ulgi i odstąpienia od płatności podatków właściwych do tego typu działalności na czas odbudowy stoisk - zaznaczył Tusk.
Co z podatkami?
Wcześniej Krajowa Administracja Skarbowa informowała, że uruchomiła specjalną, tymczasową infolinię pod numerem 22 460 59 30, gdzie poszkodowani przedsiębiorcy mogą pytać o rozliczenia podatkowe (PIT, VAT) oraz o ulgi w spłacie zobowiązań.
Pomoc dla kupców z Marywilskiej 44. Znamy szczegóły
Spłonął Twój biznes? ZUS oferuje pomoc!
Z kolei Ministerstwo Finansów informowało, że podatnicy na podstawie art. 67a ordynacji podatkowej mogą wnioskować o: rozłożenie na raty należności podatkowych (wniosek RAT-Z), umorzenie zaległości podatkowej (wniosek UZ-M) lub odroczenie terminu zapłaty należności podatkowych (wniosek TER-Z). We wniosku należy opisać swoją sytuację i uzasadnić potrzebę otrzymania ulgi.
Rosyjskie służby zamieszane w sprawę?
Donald Tusk prosił wprawdzie, aby powstrzymać się od domysłów w sprawie przyczyn wybuchu ognia w hali na Marywilskie, jednak sam poinformował, że sprawdzany jest „wątek rosyjski”.
Mamy także dzisiaj prawo przypuszczać – to jest może złe słowo – ale sprawdzamy wątki, że służby rosyjskie miały coś wspólnego z głośnym pożarem na Marywilskiej i postępowanie w tej kwestii trwa – powiedział szef rządu.
Zapewnił, że w porozumieniu z szefami służb, w tym z szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem, będzie przekazywał „to, co można przekazać opinii publicznej”.
Ogromny pożar. Płonie centrum handlowe w Warszawie
Hala handlowa przy ulicy Marywilskiej w Warszawie spłonęła 12 maja. Znajdowało się w niej ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Trwa śledztwo prokuratury, które ma wyjaśnić wszystkie aspekty tego, co wydarzyło się w tej hali.
PAP/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Za pięć lat już nie wrzucisz węgla do pieca?
Jest ostrzeżenie z USA. To Putin chce zrobić Polakom