Rosyjski trop w sprawie Marywilskiej?
Zorganizowana grupa przestępcza ma stać za pożarem hali w Warszawie. Służby poważnie wiążą to zdarzenie z podpaleniem na zlecenie - informuje poniedziałkowa „Rzeczpospolita”.
Gazeta wskazała, że śledztwo ws. pożaru hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie - dotąd prowadzone na szczeblu prokuratury okręgowej - poprowadzi Mazowiecki Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Grupa przestępcza pod lupą?
Jak jednak ustaliła „Rzeczpospolita” rozszerzony zostanie także jego zakres. „Postępowanie będzie prowadzone również z artykułu 258 kodeksu karnego, który dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej” - potwierdził gazecie prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej. O przeniesieniu sprawy na najwyższy szczebel przesądziło kierownictwo departamentu „PZ”.
Tajemnica
Gazeta podkreśliła, że śledztwo otoczone jest największą tajemnicą, nieujawniane są nawet wyniki oględzin. Według źródeł „Rz” to m.in. pozyskany w ich trakcie materiał rzucił na nie nowe światło.
Jak poinformowano, biegły będzie badał dlaczego hala, mimo posiadania kurtyn przeciwpożarowych i sytemu automatycznego powiadamiania straży, tak szybko i całkowicie spłonęła.
PAP/ as/
WYPEŁNIJ ANKIETĘ. Pomóż nam ulepszyć wGospodarce.pl!
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Niemiecki gigant zatrudni Polaków. Na start 15 000 zł netto
Polskie mięso przegrywa na wszystkich rynkach