Horała: CPK po amputacji. Dobrze, że całkiem nie zaorali
Premier Donald Tusk potwierdził dziś, że budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego będzie kontynuowana, ale w okrojonej wersji. Powstanie Centralny Port Lotniczy, połączenia kolejowe pomiędzy metropoliami, a LOT kupi kolejne samoloty. Na ogólnikowych i nieprecyzyjnych zapowiedziach szefa rządu suchej nitki nie zostawił Marcin Horała, były sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Pełnomocnik Rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Szczegóły dot. dalszych losów CPK po konferencji Donalda Tuska: https://wgospodarce.pl/informacje/142748-w-2032-r-ma-ruszyc-nowy-port-lotniczy-pod-warszawa
„Nadal dominuje w projekcie chaos komunikacyjny wynikający z chaosu zarządczego. Dzisiejsze komunikaty były częściowo niespójne same ze sobą, niespójne z faktami, czasami na żenująco niskim poziomie – bardziej z kiepskiego kabaretu niż poważnego programu” – napisał Marcin Horała na platformie X.
Lotnisko obcięte i sztucznie opóźnione
W opinii polityka PiS, lotnisko CPK zostanie zmniejszone, względem pierwotnych założeń, a jego roczna przepustowość ma być ograniczona do 34 mln pasażerów rocznie. „Rządzący zaplanowali też sztucznie opóźnienie inwestycji – rzekomo do 2032 roku, a realnie pewnie do 2035-2037 roku. Zmniejszenie i opóźnienie projektu oznacza, że już w momencie otwarcia będzie to lotnisko… przepełnione, wymagające pilnej rozbudowy. Ruch lotniczy nie rozkłada się równomiernie np. w ciągu doby, a maksymalna techniczna przepustowość jest liczona pod maksymalne obłożenie – równo przez cały czas pracy lotniska” – wyjaśnił Horała.
Absurdalny pomysł duoportu
Tusk zapowiedział istnienie tzw. duoportu, na który ma się składać Okęcie i CPK. „Wygląda na to, że będziemy marnować pieniądze na absurdalny pomysł duoportu i to, niestety, jest chyba rzeczywisty plan. Rozbudowa Okęcia do przepustowości nawet 30 mln pasażerów jest bez sensu, jeżeli w dwa lata po jej zakończeniu mamy otwierać zupełnie nowe lotnisko o przepustowości większej zaledwie o 4 mln rocznie. Za to w newralgicznym momencie, gdy CPK jeszcze nie będzie, Lotnisko Chopina będzie ograniczone ze względu na trwającą przebudowę” – grzmi Horała.
Bajania Tuska o lotnisku dla dronów
Donald Tusk wspomniał też dziś, że po przeniesieniu ruchu lotniczego z portu im. Chopina, mógłby on być wykorzystywany jako lądowisko do dronów. „Spuśćmy zasłonę milczenia na rojenia Donalda Tuska o lotnisku dronowym na Okęciu po przeniesieniu z niego ruchu. Mamy w Polsce znakomitych pisarzy science fiction i fantasy, szkoda czasu na słabego amatora w tej dziedzinie” – szydzi Horała.
Gigantyczna kasa na Modlin z Rynaiem w tle
Premier zapowiedział dziś również potężne dofinansowanie dla portu lotniczego w Modlinie, włącznie z budową nowej autostrady i linii kolejowej z Warszawy. „Przypomnę, że jest to lotnisko zajmujące się do tej pory głównie „przepompowaniem” pieniędzy do kieszeni pewnej niskokosztowej linii lotniczej. W efekcie nie będziemy budować masy krytycznej dla CPK, tylko nieuczciwą konkurencję” – napisał Horała na platformie X.
Megalopolis a’la Kononowicz
Zmieniony ma być model budowy kolei w ramach nowego projektu CPK; będzie on uwzględniał regionalną i lokalną decentralizację oraz radykalnie zmniejszy potrzebę wywłaszczeń – zapowiedział dziś premier Donald Tusk. Największe ośrodki w Polsce mają być połączone szybkimi liniami kolejowymi. Z dużych miast będzie można dojechać do stolicy w minimum 100 minut. „Możliwość połączenia Warszawy i połączeń pomiędzy największymi miastami spowoduje, że będziemy mieć w Polsce de facto megalopolis, czyli największe ośrodki w Polsce będą połączone m.in. szybkimi liniami kolejowymi. Pociągi mają rozwijać prędkość od 300 do 320 km na godzinę” – ogłosił Tusk.
Co na to Horała? „Zasłona dymna z Megalopolis i projektem 100-minutowym (co by to nie znaczyło) służy do przykrycia decyzji o skasowaniu wszystkich inwestycji kolejowych poza tzw. Y. Na prezentowanej mapce tego „megalopolis” pogrubiono część istniejących linii kolejowych, co ma tworzyć wrażenie jakiejś przemyślanej siatki połączeń. Tymczasem realny program jest jak z Kononowicza – nie będzie niczego” – napisał były minister.
Cios dla mniejszych miast
Zdaniem byłego ministra, drastyczne obcięcie inwestycji w infrastrukturę kolejową, która była integralną częścią projektu CPK, oznacza odwrócenie się plecami do kilkudziesięciu polskich miast (m.in. Łomży, Ostrołęki, Płocka, Włocławka, Kwidzyna czy Jastrzębia-Zdroju), którzy stracą niepowtarzalną szansę na częste i szybkie połączenia kolejowe z resztą kraju.
Walka o CPK i rozwój Polski trwa
Podsumowując dzisiejszą konferencję premiera, Marcin Horała napisał: to nie wygląda na jakiś spójny, przemyślany program tylko na zapis jakiejś burzy mózgów pod hasłem „dajcie tu jakieś pomysły co pozmieniać, żeby nie było, że PiS to dobrze zaplanował”.
W opinii Horały, zaprezentowany dziś projekt nie realizuje właściwie żadnego z celów programu CPK, tj.: budowy środkowoeuropejskiego hubu transportowego; transferu technologii i kompetencji do polskich firm; budowy sieci kolejowej, dzięki której każdy obywatel będzie mieszkał w promieniu 30 minut jazdy samochodem od stacji oferującej liczne i szybkie połączenia po całym kraju; realizacji zobowiązań budowy połączeń w ramach sieci TEN-T (Transeuropejska Sieć Transportowa).
„O tyle dobrze, że nie zaorali całkiem tego projektu. To zasługa presji społecznej i musimy dalej taką presję ponad podziałami budować. Wkrótce nowe inicjatywy w tym zakresie. Walka o CPK i rozwój Polski trwa!” – zakończył Marcin Horała.
Grzegorz Szafraniec
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Fatalny stan finansów - za błędy Tuska zapłacą Polacy
Farsa! Obajtek bez absolutorium za 27 mld zysku Orlenu