Napaść na premier Danii. Sprawcą... Polak!
Duńska prokuratura oskarżyła w środę 37-letniego Polaka o napaść na początku czerwca na premier Danii Mette Frederiksen. Rozprawa odbędzie się przed sądem w Kopenhadze w dniach 6-7 sierpnia.
Do tego czasu mężczyzna zgodził się dobrowolnie na pozostanie w areszcie. Mieszkający i pracujący w Danii polski obywatel 8 czerwca został zatrzymany przez policję po uderzeniu duńskiej premier pięścią w ramię na placu Kultorvet w centrum Kopenhagi.
Nie przyznaje się do winy
Mężczyzna nie przyznał się do winy, twierdzi że nie pamięta przebiegu zdarzenia. Cytowany przez duńskiego nadawcę publicznego DR lekarz zeznał wcześniej w sądzie, że podejrzany był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Duńska policja na początku wykluczyła motyw polityczny ataku.
Polakowi za atak na osobę pełniącą funkcję publiczną grozi do ośmiu lat więzienia lub grzywna, a także wydalenie z Danii.
Kancelaria szefowej rządu w połowie czerwca opublikowała fragment wypisu ze szpitala, w którym napisano, że Fredriksen doznała kontuzji prawego ramienia oraz niewielkiego odkształcenia odcinka szyjnego kręgosłupa.
Premier nie czuje się dobrze
Premier po incydencie wycofała się z kampanii przed wyborami do PE, a później przyznała w mediach, że nie czuje się dobrze oraz, że musiała skorzystać z pomocy specjalisty. Kontynuowała jednak wykonywanie obowiązków premiera.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Kierowcy muszą mieć dodatkowy przedmiot od 7 lipca!
Niemieckie patrole w Polsce - na to zgodził się Tusk!
Przechodzimy na trociny! Rząd zakaże palenia drewnem
Nie chcesz elektryka? Rząd ci dopłaci nawet 40 tys. zł
Sąd najpierw aresztował Polaka do 20 czerwca, a następnie przedłużył tę decyzję do 4 lipca.
Daniel Zyśk
PAP/ as/