
Wojna o lepszy Koszalin
Artur Wezgraj jest typowany na kandydata na stanowisko prezydenta Koszalina z listy ugrupowania lokalnego „Lepszy Koszalin”. Wspiera go w tym prof. Tomasz Krzyżyński. Pod adresem obu zaczynają być formułowane zarzuty...
Koszalin to historyczne miasto na północy Polski i jak w wielu miastach, także i tutaj rozpoczęły się tarcia i walki przed wyborami samorządowymi, które odbędą się pod koniec bieżącego roku. Jednym z kandydatów na prezydenta miasta jest Artur Wezgraj – Kanclerz Politechniki Koszalińskiej, wcześniej założyciel lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej, którą z czasem opuścił. Zaś jego sojusznik Tomasz Krzyżyński to były rektor Politechniki Koszalińskiej, który w wyborach 2011 roku startował do Senatu z list ruchu Obywatele do Senatu, założonym przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza.
Kanclerz Artur Wezgraj jest typowany na kandydata na stanowisko prezydenta Koszalina z listy ugrupowania lokalnego Lepszy Koszalin. Wspiera go w tym prof. Tomasz Krzyżyński. Pod adresem obu panów zaczynają być formułowane rozmaite zarzuty. Od powoływania spółek za pieniądze uczelni po inwestowanie w przynoszący przez długi czas straty Park Technologiczny. Zarzuty prawdziwe czy przedwyborcza rozgrywka? A może jedno i drugie?
Spółka PerMedia powstała w 2006 roku i zaczęła wydawać gazetę pod nazwą „Miasto”. Nasi informatorzy twierdzą, że dużą rolę w założeniu spółki mieli kanclerz Politechniki Koszalińskiej Artur Wezgraj oraz jej były rektor Tomasz Krzyżyński. Gazeta „Miasto” sprzedawała się w pewnym momencie lepiej nawet, niż największy lokalnie „Głos Koszaliński”, jednak wyniki finansowe okazały się bezlitosne i gazeta zmieniła profil z dziennika na tygodnik, by wreszcie prawa do tytułu sprzedano Telewizji Kablowej Max pod koniec 2013 roku. Spółka zaczęła więc wydawać miesięcznik. Politechnika Koszalińska inwestuje w spółkę 400 tys. złotych. Przez kolejne lata PerMedia wygrywa przetargi na promocję i reklamę Politechniki. Jednak firma już w 2006 roku przynosi stratę 900 tys. złotych. Straty przynosi też w kolejnych latach: 2007 – 880 tys., 2008 – 670 tys., 2009 – 830 tys., 2010 – 450 tys., 2011 – 180 tys., 2012 – 193 tys., wreszcie w 2012 roku tytuł zostaje sprzedany. Łączna strata spółki w ciągu tych lat to 4,1 miliona złotych.
Kanclerz dr inż. Artur Wezgraj wskazuje na fakt, iż uczelnia już od kilku lat nie inwestuje w tę spółkę. Uczelnia już od trzech lat nie inwestuje w spółkę uznając, że ta musi sobie sama poradzić i tyle – mówi nam kanclerz politechniki. Gdy pytamy o zarzut, jakoby PerMedia i gazeta „Miasto” powstały tylko po to by politycznie promować obu panów, kanclerz odpowiada: To bzdury. Ani ja, ani prof. Krzyżyński nie mieliśmy wtedy aspiracji politycznych. Prof. Krzyżyński jako kandydat pojawił się w wyborach samorządowych w 2011 roku, czyli sześć lat później. Wymyślanie, że to ma jakieś związki z nami jest absurdalne. Aczkolwiek rozumiem, że to wchodzi na obszar gry politycznej przeciwko mnie jako przyszłemu kandydatowi na prezydenta Koszalina. Także nawet nie wiem jak to skomentować. Owszem – w 2005 roku zarzucano mi też, że planuję promować się politycznie, jednak w 2006 roku nie startowałem na prezydenta Koszalina. Zarzuty okazały się nieprawdziwe – podkreśla Wezgraj. Podobne zdanie ma były rektor – Tomasz Krzyżyński: Spółka została powołana zgodnie z prawem, a obecnie Politechnika jest tylko w jednej trzeciej jej udziałowcem. To wszystko – puentuje Krzyżynski.
Istotna jest tutaj też sytuacja kolejnego „bohatera dramatu” czyli Parku Technologicznego. Powołano go do życia 25 czerwca 2009 roku uchwałą rady miejskiej. Był to projekt miasta Koszalin oraz Politechniki mający na celu tworzenie miejsc pracy i rozwój miasta. Zarówno miasto jak i uczelnia wniosły do PT po 500 tys. złotych. W radzie nadzorczej PT znaleźli się Artur Wezgraj (kanclerz uczelni), Beata Krzyżyńska oraz prawnicy Mariusz Hewelt i Jan Daszko. Pierwszym prezesem Parku został Robert Szank, jego zastępcą Beata Krzyżyńska. Siedziba spółki znalazła się w budynku przy ulicy Partyzantów 17, należącym do uczelni – PT otrzymał go w dzierżawę na 10 lat.
Niestety – podobnie jak PerMedia także i Park zaczął ponosić straty: od roku 2009 (100 tys. złotych), kolejno w roku 2010: 358 tys., w 2011: 368 tys. Łącznie około miliona złotych. W międzyczasie długi Politechniki Koszalińskiej coraz bardziej rosły, by w 2012 roku sięgnąć kwoty 8,2 mln złotych. Wtedy też lokalna prasa zaczęła wobec uczelni wysuwać zarzuty o niegospodarność. Sama Politechnika rozpoczęła też intensywną sprzedaż należących do niej nieruchomości, jednak mimo to, jak wynika z dokumentów Politechniki Koszalińskiej, sytuacja ekonomiczna uczelni z roku na rok jest coraz gorsza. O ile w roku 2009 uczelnia odnotowała imponujący zysk rzędu 4 mln złotych, o tyle kolejne lata były raczej pasmem porażek. W 2010 uczelnia odnotowała zysk rzędu 950 tys. złotych. W roku 2011 już tylko 160 tys. złotych, zaś rok 2012 to okres straty: 2, 8 mln złotych. Sam Park Technologiczny ostatecznie zaczął po prostu wynajmować pomieszczenia biurowe rozmaitym firmom. I w naturalny sposób wzbudził spór między miastem a władzami uczelni. Siłą rzeczy zaczęto też (ze szczególnym uwzględnieniem panów Wezgraja i Krzyżyńskiego) formułować zarzuty o podobnej treści jak w przypadku spółki PerMedia.
Sytuację Parku Technologicznego w roku 2012 dokładnie opisały lokalne media, wskazując na poważne straty finansowe jakie ten przynosi. Co więcej – znów padły oskarżenia o niejasne powiązania między władzami parku a uczelnią. Wszak w siedzibie PT przy ulicy Partyzantów 17 ma swój gabinet ma syn kanclerza, psycholog Jacek Wezgraj, a także znajduje się tam redakcja wciąż wydawanej gazety „Miasto” (tej samej, która pierwotnie powstawała pod egidą spółki PerMedia). Park Technologiczny powstał jako spółka w 50 proc. miasta, w 50 proc. uczelni” – mówi tłumaczy kanclerz Artur Wezgraj i dodaje, że Park Technologiczny został zaprojektowany w 2009 roku, w porozumieniu z kilkoma firmami które chciały wejść i weszły w ten projekt jako użytkownicy. PT realizował też projekty europejskie. Obecnie w firmach funkcjonujących w Parku pracę znalazło ok. 170 – 200 osób i taki był też cel. Zaś jeśli chodzi o PerMedia to PT używa budynku w którym ta firma już była i działała, gdy Park Technologiczny powstał. I wreszcie najważniejsze – PT jest już rentowny, przynosi zyski. Już wkrótce będzie można zajrzeć do sprawozdania finansowego za 2013 rok i tam są na to dowody. Były rektor Tomasz Krzyżyński także uważa zarzuty za nieprawdziwe: Park Technologiczny był projektem wspólnym miasta i politechniki. W tej chwili jest tam ponad setka miejsc pracy, więc Park spełnia swoje zadanie tak samo jak inne tego rodzaju instytucje w całej Polsce – wyjaśnia Krzyżyński.
Wyjaśnienia kanclerza i byłego rektora wcale nie uspokajają tych, którzy formułują pod ich adresem zarzuty o nieetyczne działania. Te oskarżenia mają dawać wrażenie jakichś działań nieetycznych a tak naprawdę nic nie mają wspólnego z rzeczywistością. Osoby, które stawiają te zarzuty realizują cele związane z najbliższymi wyborami i próbą pokazania rzeczy nieprawdziwych, albo nadania im wagi lub interpretacji, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością – mówi kanclerz.
A zegar tyka, wyborcza rozgrywka w samorządzie tuż-tuż, pod adresem kanclerza kierowane są kolejne oskarżenia. W Koszalinie zanosi się na polityczną walkę na śmierć i życie.
Arkady Saulski, Wojciech Surmacz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.