Analizy
Giełda / autor: Pixabay
Giełda / autor: Pixabay

Piąty dzień wzrostów

Kamil Cisowski

Kamil Cisowski

dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 29 kwietnia 2025, 10:22

  • Powiększ tekst

Nie bez problemów i nie w sposób widowiskowy, ale główne rynki europejskie i amerykański zdołały w poniedziałek wydłużyć kończącą kwiecień serię wzrostów do pięciu dni. W Europie w ciągu dnia miały miejsce dwa lekkie ataki podaży, po godzinie dziesiątej czasu polskiego i wczesnym popołudniem, ale niwelowały one zwyżki w ograniczonym stopniu. Nieco groźniej, przynajmniej w Niemczech, wyglądała końcówka sesji, ale w końcu wszystkie główne indeksy kontynentu zakończyły ją dodatnio. Najsłabsze FTSE100 zyskało 0,02%, najsilniejszy IBEX 0,75%. Dobrze radziły sobie m.in. Novo Nordisk (+2,68%) i Airbus (+2,65%), spadały spółki z sektora wydobywczego w Wielkiej Brytanii, pod lekką presją znalazły się banki. Kurs EURUSD ponowił atak na 1,14, ale we wtorek rano znów znajdujemy się poniżej tego poziomu.

WIG_Banki spadał w poniedziałek o 0,43%, ale WIG20 zdołał mimo tego wzrosnąć o 0,42%, mWIG40 o 0,04%, a sWIG80 o 0,29%. Największe kontrybucje do głównego indeksu wnosiły sobie spółki odzieżowe – LPP zyskiwało 1,92%, a CCC nawet 2,92%. O 2,93% rósł Budimex. Sektorowi finansowemu ciążył głównie Santander (-2,22%). Wśród średnich spółek wyróżniały się 11Bit (+7,00%), Selvita (+6,67%) i Neuca (+5,53%).

S&P500 wzrosło o 0,06%, ale NASDAQ spadł o 0,10% po dość dużych turbulencjach – sesja w USA rozpoczęła się od lekkich wzrostów, które przerodziły się w wyraźne spadki, wymazywane w szybkim tempie w dwóch ostatnich godzinach handlu. Pod presją znajdowały się m.in. spółki Magnificent 7 i Eli Lilly (-0,86%). Na niewielkich minusach poza technologią dzień kończyły dobra dyskrecjonalne (-0,09%) i podstawowe (-0,15%).

W godzinach porannych rynki azjatyckie w większości minimalnie rosną, podobnie jak notowania kontraktów futures na amerykańskie indeksy, koryguje się złoto. Sesja w Polsce i Europie rozpocznie się dziś zapewne na niewielkich plusach. Nie widać większych przeszkód, by seria wzrostów miała się dzisiaj wydłużyć, chyba że wyraźnie negatywnie zaskoczy badanie JOLTS lub rynek zaniepokoją jakieś doniesienia w kwestiach handlowych. Rynek przestał reagować na zapewnienia amerykańskiej administracji w rodzaju wczorajszych słów Scotta Bessenta, że „wiele państw się odezwało i przedstawiło bardzo dobre propozycje”, oczekując na konkrety. Wydaje się, że na ich przedstawienie administracja Trumpa ma jednak czas do końca przyszłego tygodnia, w tym kluczowe będą w naszej opinii wyniki spółek technologicznych, na które oczekujemy z optymizmem.

Kamil Cisowski Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych