Strategia MON: litania zarzutów pod adresem poprzedników
Dzisiejsza konferencja Ministerstwa Obrony Narodowej była zapowiadana jako prezentacja planów dla naszej obronności przez ekipę ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza. Niestety, sprowadziła się do litanii zarzutów pod adresem poprzedników.
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zarzucił w piątek poprzednikom z rządu PiS niedoszacowanie podpisanych wtedy kontraktów na ok. pół biliona złotych. To, jak wskazał koszty związane z infrastrukturą dla sprzętu, jego obsługą, a także szkoleniami czy polonizacją sprzętu.
Na piątkowej konferencji prasowej podsumowującej dotychczasowe działania resortu pod jego kierownictwem, szef MON odniósł się do kwestii finansowania wieloletnich kontraktów, zawartych za poprzedniego kierownictwa MON z Mariuszem Błaszczakiem na czele.
Kosiniak-Kamysz: brakuje pół biliona złotych
„Pół biliona złotych - na tyle szacujemy braki” - powiedział Kosiniak-Kamysz, wymieniając m.in. braki w infrastrukturze potrzebnej dla nowego sprzętu, np. brak odpowiednich hangarów dla samolotów, brak odpowiedniego wyposażenia dla zakupionych samolotów FA-50. To także - jak mówił - kwestie związane z utrzymaniem i obsługą sprzętu, offsetem, a także szkoleniami załóg i personelu technicznego.
„Mówimy o gigantycznej dziurze, którą tu zastaliśmy; nazywamy ją +dziurą Błaszczaka+. Pan minister przez wiele lat mówił, że wszystko jest gotowe i zapięte na ostatni guzik - to się nie sprawdziło” - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Zarzucił poprzedniemu kierownictwu MON także m.in. niedofinansowanie działań żołnierzy służących na granicy z Białorusią. Dodał że obecne kierownictwo pracuje nad „zasypywaniem tej dziury„, czemu służy m.in. zwiększanie budżetu na obronność.
Co z kontraktami?
Szef MON zaznaczył, że obecna władza nie chce zrywać kontraktów zawartych przez poprzedników, lecz mimo trudności doprowadzić do ich realizacji.
„Do tego jest potrzebny ogromny wysiłek polskich podatników, którym chcę bardzo serdecznie podziękować” - powiedział, podkreślając znaczenie społecznej akceptacji dla wielkich wydatków na obronność.
Odnosząc się do kwestii zakupów sprzętu w Korei Południowej, szef MON wskazał na niedawną wizytę wiceministra odpowiedzialnego za zbrojenia Pawła Bejdy w Korei Płd., gdzie negocjował on m.in. warunki polonizacji zamawianych tam czołgów K2.
„Był plan, że dopiero drugie pół z tysiąca zamówionych czołgów będzie polonizowane (mowa m.in. o produkcji maszyn w Polsce - PAP). A my już teraz w kolejnej transzy, którą chcemy podpisać, na drugie 180 czołgów (..) chcemy, by 1/3 była spolonizowana. Udało się przyspieszyć proces polonizacji, to są efekty ostatnich spotkań” - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Szef MON ocenił także, że poprzednicy zostawili po sobie niewydolny system szkoleń, w ramach którego nie byłoby szans, by np. wyszkolić odpowiednią liczbę pilotów i specjalistów do zamówionych niedawno 96 śmigłowców bojowych AH-64E Apache, których zakup zaplanowano za czasów Błaszczaka. „Tu trzeba wykonać gigantyczną reformę dotyczącą szkolnictwa” - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Ile na obronność?
Jak zapewnił szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz mamy rekordowy budżet na obronność, na bezpieczeństwo państwa polskiego. 186 miliardów 600 milionów złotych. To są wydatki z budżetu i z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych na bezpieczeństwo państwa polskiego - dodał.
Zdaniem szefa MON, „suma wydatków na zbrojenia jest swego rodzaju polisą ubezpieczeniową„. Podkreślił, że „Polska może czuć się bezpieczna, bo Polska przekracza zobowiązania państw NATO, które są na poziomie 2 proc. PKB”.
Szef MON powiedział, że dzisiejsza konferencja została zorganizowana, „kiedy budżet został skierowany do parlamentu, w momencie kiedy Rada Ministrów przyjęła rekordowy budżet na obronność, na bezpieczeństwo państwa polskiego„.
„186 miliardów 600 milionów złotych. To są wydatki z budżetu i z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych na bezpieczeństwo państwa polskiego - dodał.
Poinformował, że „Polska będzie wydawać w przyszłym roku 4,7 proc. PKB na zbrojenia. Tyle będzie zapisane w budżecie”.
Mamy wiele priorytetów. Sytuacja budżetowa jest oczywiście napięta, ale jest pełna świadomość w całym rządzie, u pana premiera na czele, ze wszystkimi siłami politycznymi tworzącymi rząd Rzeczpospolitej, że wydatki na obronność, na bezpieczeństwo to jest absolutny priorytet.
Błaszczak odpowiada
Oni w sposób bezczelny przypisują sobie osiągnięcia rządu PiS - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak odnosząc się do wypowiedzi szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, który zarzucił w piątek poprzednikom z rządu PiS niedoszacowanie podpisanych wtedy kontraktów na ok. 0,5 bln zł.
„Oni w sposób bezczelny przypisują sobie osiągnięcia rządu PiS, bo kiedy pokazują wykres, na którym jest stwierdzone, że dziś Wojsko Polskie liczy ponad 200 tysięcy żołnierzy, to przypomnę, że kiedy przekazywali władzę w 2015 roku, Wojsko Polskie liczyło 95 tysięcy” - powiedział.
To przez 10 miesięcy oni zwiększyli szeregi Wojska Polskiego o ponad 100 tysięcy? Przecież to jest niemożliwe.
Czytaj koniecznie pełną odpowiedź byłego szefa MON!
Błaszczak: obecny szef MON zawłaszcza osiągnięcia PiS!
PAP/ X/ as/
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Złoto Glapińskiego. NBP ma go już rekordowe 420 ton!
Reklamowali go Wałęsa i Komorowski - teraz ma problemy!
Bańka pęknie? Inwestorom mieszkaniowym zadrżą ręce
»» O niekonwencjonalnych sposobach pozyskiwania i inwestowania w złoto opowiada red. Grzegorz Szafraniec na antenie telewizji wPolsce24 – oglądaj tutaj: