AKTUALIZACJA
Finansowanie dopięte? Umowa czołgowa z Koreą na finiszu
W wrześniu na targach w Kielcach prawdopodobnie podpisane zostaną kolejne umowy na sprzęt wojskowy z Korei Południowej; negocjacje ws. finansowania są bliskie finału - powiedział w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz po spotkaniu ze swoim koreańskim odpowiednikiem.
W ośrodku reprezentacyjnym MON Władysław Kosiniak-Kamysz spotkał się w czwartek z ministrem obrony Korei Południowej Shinem Won-Sikiem. Podczas wspólnej konferencji prasowej wskazał, że rozmowy dotyczyły przede wszystkim współpracy polskiego i koreańskiego przemysłu zbrojeniowego oraz zakupów sprzętu dla Wojska Polskiego.
Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że podpisanie kolejnych umów wykonawczych na koreański sprzęt prawdopodobnie odbędzie się podczas wrześniowych targów zbrojeniowych MSPO w Kielcach. Zapewnił, że dyskusje dot. finansowania tych umów są ”bardzo blisko finału„.
»» O doniesieniach z Korei w sprawie kontraktu zbrojeniowego z Polską czytaj tutaj:
Gigantyczny kontrakt czołgowy. Będzie finał?
Polonizowanie czołgu K2
Jak mówił wicepremier, chodzi przede wszystkim o kolejną umowę wykonawczą na dostawę 180 czołgów K2. Obecnie realizowana jest pierwsza umowa na 180 maszyn; umowa ramowa przewiduje dostarczenie WP łącznie 1000 maszyn w spolonizowanej wersji K2PL.
Kosiniak-Kamysz zapewnił, że K2 docelowo będą powstawać w Polsce, zapowiedział, że celem jest to, by część czołgów z zaplanowanej na wrzesień umowy powstało już w polskich zakładach. Dodał, że otrzymał od strony koreańskiej zapewnienia o bezproblemowym transferze potrzebnej technologii.
„Szczególnie wiele uwagi poświęciliśmy dzisiaj czołgom K2, bo wiemy, jak wiele polskich zakładów zbrojeniowych czeka na tę informację: tak, będzie produkcja w Polsce. Pan minister to potwierdził, mam zapewnienie, że przekazanie wszystkich informacji dotyczących transferu technologii, dotyczących przygotowania polskich zakładów zbrojeniowych do tego przedsięwzięcia nastąpi w trybie natychmiastowym, bez żadnej opieszałości” - oświadczył minister, dodając, że „trzeba to zrobić jak najszybciej”.
Jak dodał, celem jest, by czołgi powstawały „w kilku miejscach w Polsce”, w tym m.in. w zakładach w Poznaniu. „Mamy pełne potwierdzenie woli współpracy. (…) Oczywiście przygotowanie linii produkcyjnej, przygotowanie i adaptacja technologii do polskich warunków wymaga czasu. Odziedziczyliśmy niestety duże opóźnienia w tym zakresie, ale nadrabiamy. Chcę, żeby to było jak najszybciej. Bardzo się cieszę z takiej ofensywnej deklaracji pana ministra Republiki Korei, który powiedział, że jeżeli jest jakikolwiek problem z naszymi firmami, z przekazywaniem informacji, to on będzie natychmiast rozwiązany. Na to czekaliśmy” - powiedział również szef MON.
Strategiczny wymiar współpracy
Minister Shin zwracał uwagę na wciąż rosnący wymiar polsko-koreańskiej współpracy; podkreślił, że dostarczony już do Polski sprzęt - czołgi K2, armatohaubice K9 czy lekkie samoloty FA-50 - stają się coraz ważniejszą częścią wyposażenia Wojska Polskiego. Zadeklarował również nieustającą gotowość strony koreańskiej do realizacji zawartych już umów ramowych na dostawę sprzętu do Polski.
„W szczególności postanowiliśmy ściśle współpracować, aby w ciągu roku weszła w życie druga umowa wykonawcza na haubice K9 i wyrzutnie rakiet K239 Chunmoo o łącznej wartości 4,3 mld dolarów. Zgodziliśmy się również podjąć wysiłki, aby przygotować sposób finansowania i transfer technologii oparte o wzajemne zaufanie” - zadeklarował Shin Won-sik.
Obaj ministrowie podkreślali, że polsko-koreańskie wzajemne stosunki mają już charakter strategiczny i wyrazili nadzieję na ich dalszy rozwój.
Mikołaj Małecki (PAP), sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Przyszłość należy do aut elektrycznych