Informacje

Jesienne prace polowe na Mazowszu / autor: Fratria / AS
Jesienne prace polowe na Mazowszu / autor: Fratria / AS

AKTUALIZACJA

Czy Niemcy wydadzą wyrok na polskie rolnictwo?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 października 2024, 14:14

    Aktualizacja: 24 października 2024, 15:12

  • Powiększ tekst

Czy podczas szczytu państw G20 18-19 listopada w Brazylii dojdzie do podpisania umowy Unii Europejskiej z krajami tzw. Mercosur? Gdyby porozumienie forsowane od dawna przez obecną szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen stało się faktem, byłby to wyrok na całe europejskie rolnictwo, także polskie, bo do Europy szerokim strumieniem zaczęłoby płynąć tanie zboże i mięso z Ameryki Południowej.

Coraz częściej się mówi, że podczas szczytu państw G20 w listopadzie tego roku w Brazylii, dojdzie do podpisania umowy Unii Europejskiej z krajami tzw. Mercosur. Ma to się stać po kilkudziesięciu latach negocjacji, gdzie na stole „położone” jest europejskie rolnictwo w zamian za otwarcie rynku na produkty tzw. przemysłu motoryzacyjnego. Nie bójmy użyć tutaj słowa – niemieckiego rynku – pisze portal farmer.pl

Mercosur (hiszp.: Mercado Comun del Sur – Wspólny Rynek Południa) to założony w 1991 r. południowoamerykański blok gospodarczo-polityczny z 2,7 bln dol. produktu krajowego brutto, którego członkami są Brazylia, Argentyna, Urugwaj oraz Paragwaj.

Ursula von der Leyen osobiście dogląda

_Sprawa ta bardzo przyspieszyła, bo też dodatkowy bieg włączyła szefowa Komisji Europejskiej. Dotychczas temu otwarciu szkodzącemu nie tylko polskiemu, ale też i europejskiemu rolnictwu, stanowczo sprzeciwiała się m.in. Francja.– wskazuje portal farmer.pl

Ursula von der Leyen planuje stworzyć specjalny fundusz, aby zrekompensować rolnikom negatywne skutki umowy, co jest formą „kupienia” ich zgody, a tylko przypudrowaniem problemu. Widzą to przedstawiciele organizacji rolniczych w UE.

Polityk opozycji: będziemy bronić naszych producentów

Niemcy bez pardonu, bardzo agresywnie prą do umowy z Mercosur. To że Niemcy mają swój interes, żeby tam sprzedawać swoje produkty, to nie jest nasz interes – alarmuje europoseł Waldemar Buda z PiS we wpisie w mediach społecznościowych.

My się z tym nie zgadzamy, bo bronimy interesu rodzimych producentów, a nie sprzedaży niemieckich samochodów za wszelką cenę, bo taki jest sens tego co robią Niemcy. Przy produkcji żywności w krajach Mercosur nie są zachowywane żadne standardy, co nam nie pozwala poprzeć tej umowy. Nie możemy pozwolić na nieuczciwą konkurencję dla polskiego rolnika - mówi były minister funduszy i rozwoju regionalnego.

Będzie jeszcze proces ratyfikacji, bo to jest umowa międzynarodowa i tu będziemy się twardo opowiadać przeciw na poziomie krajowym. Nie wiem, jakie tu będzie stanowisko Donalda Tuska – wskazuje Waldemar Buda.

Organizacje rolników zgłaszają stanowczy sprzeciw

Europejscy rolnicy apelują do wszystkich europosłów o sprzeciwienie się planom wejścia w życie tej umowy. Według rolników, nie można dopuścić, aby krótkoterminowe korzyści dla ograniczonej liczby sektorów przysłoniły długofalowe negatywne skutki dla większości europejskiego rolnictwa.

»» Więcej o negocjacjach z Mercosur i globalnych starciach wokół rolnictwa czytaj tutaj:

Porozumienie Mercosur możliwe w listopadzie. Czy to „zaoranie” rolnictwa?

Chodzi o wielkie interesy, a nie o ludzkość

Polski rolnik nie pasuje do lewackiego obrazu Europy

Hodowla bydła mięsnego w Argentynie / autor: Pixabay
Hodowla bydła mięsnego w Argentynie / autor: Pixabay

Unia dopłaca obcym, tępi swoich

Wiosenne wybory do Parlamentu Europejskiego i wybór nowej Komisji Europejskiej stanowiły tylko krótką pauzę w negocjacjach, które biurokracja Brukseli prowadzi intensywnie z Mercosurem.

Już wiosną donosiliśmy, że Bruksela proponuje potrojenie funduszy na współpracę, pod warunkiem podpisania umowy o wolnym handlu z UE.

Bruksela szykuje potężny cios w rolników?

Już teraz Unia przeznacza niebagatelne fundusze na współpracę z głównymi krajami Mercosur. Najwięcej środków dostaje Paragwaj, który ma do dyspozycji fundusze w wysokości 80 milionów euro. Brazylia zajmuje drugie miejsce z kwotą 70 milionów euro, a Argentyna jest trzecia z 50 milionami euro (Urugwaj obecnie nie korzysta z tych funduszy).

Budzi to obawy rolników w Europie, tym większe, że nierówne standardy produkcji żywności w obydwu regionach są bardzo dużym problemem. Sieta van Keimpema członek zarządu holenderskiej organizacji rolniczej Farmers Defense Force i prezes European Milk Board twierdzi, że problemem nie jest konkurencja z farmami w Ameryce Południowej, lecz niesprawiedliwe działania Unii Europejskiej.

UE każe rolnikom stosować się do surowych zasad dotyczących sposobu produkcji. Rolnicy sami muszą w to inwestować, a jednocześnie są karani, gdy nie mogą spełnić narzuconych warunków. Ten sam rząd UE wydaje setki milionów euro z kieszeni podatników na dotacje firm na rozwój produkcji żywności poza UE. Produkcja ta nie musi spełniać unijnych wymagań i standardów - zwraca uwagę Sieta van Keimpema.

Sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Będzie obowiązkowa moda na elektryki!

Po katastrofie w danych prognozy PKB lecą w dół

Dramat! Pustoszeją małe, osiedlowe sklepy

»» Były prezes Orlenu Daniel Obajtek na antenie telewizji wPolsce24 o tym, dlaczego dziś notowania multienergetycznego koncernu z Płocka szorują po dnie – oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych