Urzędnik dostał pracę dzięki PSL - musi płacić na partię
W PSLu działa interesujący system - każdy urzędnik, który otrzymał pracę dzięki tej partii ma na nią wpłacać 3 proc. To nie żart!
O sprawie informuje portal internetowy wp.finanse.pl. Okazuje się, że system ten działa od lat i jest powiązany z długiem, który ma PSL. Wszystko wskazuje na to, że partia ta stworzyła łatwy (i zgodny z prawem) system ciągania pieniędzy z ludzi, którzy zawdzięczają jej stanowiska.
3 proc. ze swojej pensji ma płacić w PSL każdy, kto dzięki partii dostał pracę. Decyzja Rady Naczelnej PSL jeszcze z 25 lipca 2003 r. określa dokładnie, kto ma oddawać partii 3 proc. od swojej pensji. Są w niej też zapisy dyscyplinujące: kto nie odda 3 proc., straci rekomendację Stronnictwa (czyli pracę w urzędzie).
PSLowski nepotyzm i kumoterstwo są legendarne (naszym zdaniem niesprawiedliwie - Platforma partię chłopów jednak w tym względzie przebija, choć czyni to dyskretnie) jednak o systemie finansowych zależności "praca za wpłaty na partię słyszymy po raz pierwszy.
Grażyna Kopińska, kierująca programem antykorupcyjnym w Fundacji Batorego, powiedziała na łamach "GW", że uchwała PSL zwyczajnie sankcjonuje patologię i obniża poziom urzędów. Według niej "partia, która dostaje od swoich protegowanych pieniądze, będzie chciała obsadzić jak najwięcej stanowisk, by zaspokoić swoje potrzeby".
A więc pamiętaj obywatelu, że urzędnik który obsługuje Twoją sprawę może być jeszcze lepiej umocowany niż Ci się wydaje.
A teraz wracaj do szeregu!
finanse.wp.pl/ Gazeta Wyborcza/ as/