Informacje
Im jesteśmy zamożniejsi tym bardziej się spieszymy / autor: Pixabay
Im jesteśmy zamożniejsi tym bardziej się spieszymy / autor: Pixabay

TYLKO U NAS

Bogatsi, ale zagonieni

Stanisław Koczot

Stanisław Koczot

zastępca Redaktora Naczelnego "Gazety Bankowej" i wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 31 maja 2025, 10:00

  • Powiększ tekst

Rosnąca zamożność ma swoje plusy, ale nie brakuje jej również ciemnych stron. Im jesteśmy zamożniejsi tym bardziej się spieszymy, szybciej chodzimy i rozmawiamy, mniej czytamy a więcej czasu spędzamy na oglądaniu szybszych filmów i seriali.

Analitycy banku Pekao SA przypomnieli tzw. paradoks Lindnera, który polega na tym, że wraz ze wzrostem PKB rośnie dostępność dóbr, ale nie czas na ich konsumpcję – ten wynosi wciąż 24 godziny dziennie. “Slow life ma więc coraz większy koszt alternatywny – aby wygospodarować godzinę na lenistwo musimy odmawiać sobie coraz większej konsumpcji”.

Brakuje czasu

Gdy rośnie bogactwo, ludzie coraz częściej zamawiają jedzenie, bo szkoda im czasu na gotowanie samemu. Bardziej czasochłonna staje się również konsumpcja - nowe technologie, podróże, rozrywka. Im więcej człowiek ma możliwości, tym trudniej jest mu wybrał odpowiednią opcję i poświęcić jej czas. Może to prowadzić do uczucia przeciążenia i stresu, pomimo obfitości wyboru.

Staffan Burenstam Lindner to szwedzki ekonomista, polityk i poseł do Parlamentu Europejskiego (zmarł w lipcu 2000 roku), swoje poglądy na temat czasu, pracy i konsumpcji wyłożył w książce pierwotnie opublikowanej w języku szwedzkim jako „Den rastlösa välfärdsmänniskan” („Zagoniony człowiek dobrobytu”) w 1969 roku, a angielska wersja ukazała się w 1970 roku.

Kto szybciej chodzi po ulicach

Szybsze życie to nie tylko subiektywne wrażenie, lecz także fakt potwierdzony naukowo. Analitycy Pekao SA przypominają artykuł „The Pace of Life in 31 Countries” z 1999 r. R. Levine i A. Norenzayan opublikowany w „Journal of Cross-Cultural Psychology”, którego autorzy analizują tempo życia w 31 krajach o różnym stopniu zamożności.

Okazało się, że im kraj bogatszy tym szybciej jego mieszkańcy chodzą po ulicach, szybciej są obsługiwani w okienku na poczcie i tym dokładniejsze są zegary w oddziałach banków - piszą analitycy.

Levine i Norenzayan obserwowali trzy kluczowe wskaźniki tempa życia: średnią prędkość chodzenia w centrach miast, szybkość obsługi w placówkach pocztowych (jak szybko urzędnicy pocztowi realizowali proste prośby) i dokładność publicznych zegarów.

Wyniki mają teraz dość historyczne znaczenie (badania były robione przecież ponad ćwierć wieku temu), natomiast wnioski są zdecydowanie ponadczasowe. Co do konkretów, warto wspomnieć, że najszybsze tempo życia miały wtedy Japonia i kraje Europy Zachodniej, na czele była Szwajcaria, środek listy zdominowały kraje europejskie byłego bloku sowieckiego, uprzemysłowione kraje azjatyckie, pośrodku znalazły się też Stany Zjednoczone. Najsilniejsze kraje na liście to państwa Bliskiego Wschodu, Ameryki Łacińskiej i Azji.

Dynamiczni Polacy

Polska pod względem aktywności znalazła się na 12. miejscu (na 31 badanych), wyprzedzała Stany Zjednoczone, Kanadę, Tajwan i Chiny. Zdecydowanie byliśmy szybsi, nawet o kilka długości, od pozostałych państw byłego bloku sowieckiego - Węgry, drugie z tego grona, znalazły się na 19 miejscu.

  • Potrzeby ekonomiczne są głównymi siłami w tworzeniu poczucia niezwłocznego wykorzystania czasu, a to poczucie z kolei prowadzi do produktywnej gospodarki. Podobnie, skupienie się na indywidualizmie rozwija się w szybkim tempie życia, co z kolei tworzy presję na dalszy indywidualizm - pisali Levine i Norenzayan.

Podkreślali jednocześnie, że te siły — witalność ekonomiczna i indywidualizm — mają zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje. Z jednej strony skupienie się na tym, aby każda minuta się liczyła i aby każda z nich była produktywna, tworzy stresory, które prowadzą do chorób cywilizacyjnych.- Z drugiej strony zapewniają one materialne wygody i ogólny standard życia, który podnosi jego jakość - pisali w 1999 roku autorzy „The Pace of Life in 31 Countries”.

Stanisław Koczot

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Za dużo prądu z OZE, więc będą kary! Czy także i u nas?

Chińska platforma nieuczciwie gra promocjami

Obrączka płatnicza – to będzie rewolucja?

»»Czy wybory w Polsce są zagrożone? Komentuje prawnik, mec. Michał Skwarzyński – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych