Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Aplikacja kontra taksówkarze - przewoźnicy planują zablokować innowacyjną technologię

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 sierpnia 2014, 10:04

  • 5
  • Powiększ tekst

Gdy w ubiegłym roku toczył się spór o kolejne transze deregulowanych zawodów to zawód taksówkarza wzbudzał największe kontrowersje. Teraz jednak nastąpi oddolna deregulacja, wywołana przez technologię - Warszawa dołącza do 175 miast korzystających z nowoczesnej aplikacji.

Uber - bo tak nazywa się aplikacja na smartfony - umożliwia porozumiewanie się pasażerów i kierowców na niespotykaną dotąd skalę.

Warszawa jest 176. miastem świata, w którym uruchomiono usługę Uber. Dzięki multimedialnej platformie łączy ona pasażerów z kierowcami gotowymi udostępnić swoje pojazdy innym osobom. Działanie systemu jest bardzo proste. Osoba chcąca skorzystać z przejazdu, za pośrednictwem aplikacji (w całe przedsięwzięcie ponad 250 mln dolarów zainwestowało Google) w swoim smartfonie wybiera jeden z zaznaczonych na mapie pojazdów. Następnie klient otrzymuje maila potwierdzającego zgłoszenie, w którym - oprócz zdjęcia kierowcy - widnieją takie dane, jak jego imię i nazwisko czy numer rejestracyjny pojazdu. Po podwiezieniu w dane miejsce opłata za kurs pobierana jest z konta klienta automatycznie - obciążana jest powiązana z aplikacją karta kredytowa (co, swoją drogą, może okazać się czynnikiem hamującym rozwój usługi w naszym kraju, bo Polacy niezbyt chętnie płacą kartami w internecie).

Nie wzbudza to entuzjazmu taksówkarzy - zamierzają oni walczyć z aplikacją jak tylko mogą.

Zdaniem Związku Zawodowego Warszawski Taksówkarz, działania firmy Uber są bezprawne. Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, przewóz osób w sposób nieregularny wykonywać mogą jedynie osoby dysponujące specjalną licencją. Bez szczegółowej analizy prawnej trudno jednak z całą pewnością stwierdzić, czy zasada działania Ubera narusza polskie przepisy. Część taksówkarzy nie kryje, że zamierza czynnie walczyć z nowym zjawiskiem - jednym ze sposobów ma być zamawianie pojazdów przez aplikację Uber i wzywanie na miejsce policji. Za przewóz osób bez odpowiedniej licencji grozi bowiem mandat 500 zł lub - w postępowaniu administracyjnym - kara grzywny do 8 tys. zł.

Mało tego - taksówkarze chcą by politycy wprowadzili przepisy czynnie zakazujące korzystania z aplikacji. Wygląda to na początek prawdziwej wojny taksówkowej w Warszawie.

interia.pl/ as/

Powiązane tematy

Komentarze