Informacje

Fot.Luc Verkuringen/wikipedia.org
Fot.Luc Verkuringen/wikipedia.org

Eurolot stawia na niszowe kierunki

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 sierpnia 2014, 08:20

    Aktualizacja: 21 sierpnia 2014, 08:35

  • Powiększ tekst

Polska regionalna linia lotnicza Eurolot otwiera z początkiem sezonu zimowego 2014 nowe połączenia z Lotniska Chopina w Warszawie. Bombardiery Q400
w barwach Eurolotu będą operować od 26 października br. do Stuttgartu w Niemczech oraz
do "bałkańskich" portów: Zagrzebia (Chorwacja), Kiszyniowa (Mołdawia) oraz od 27 października br.
do Kluż-Napoki (Rumunia).

Południowo-wschodnia część Niemiec to jeden z najzamożniejszych i najbardziej rozwiniętych ekonomicznie rynków niemieckich, ale również europejskich. Stuttgart to miasto, w którym swoje siedziby mają duże koncerny oraz międzynarodowe korporacje, co przekłada się m.in. na wysoki ruch pasażerski, zwłaszcza biznesowy. W nadchodzącym sezonie zimowym dzięki nowym rejsom Eurolotu region będzie miał bezpośrednie połączenie z Warszawą i Europą Środkowo-Wschodnią.

Eurolot elastycznie i dynamicznie reaguje na nowe szanse, które pojawiają się na rynku lotniczym. Takie możliwości dają nam właśnie nowe trasy z Warszawy, które od sezonu zimowego znajdą się w ofercie naszych linii. Niektóre z nich, zwłaszcza kierunki "bałkańskie", określane są często jako niszowe, ale i "przyszłościowe", które dopiero czeka znaczny rozwój usług turystycznych oraz ruchu pasażerskiego.

Podobnie było dwa lata temu w przypadku uruchomienia wakacyjnych rejsów z Polski do Chorwacji, którą jako pierwszy polski przewoźnik "odkrywaliśmy" dla podróżnych. Teraz te trasy są naszą mocną pozycją
na mapie i wierzę, że nowe kierunki także spełnią oczekiwania pasażerów - mówi Tomasz Balcerzak, Prezes Zarządu Eurolot SA.

Ogromnym atutem Eurolotu mogą okazać się nowe tzw. "bałkańskie" kierunki czyli Zagrzeb, Kiszyniów
i Kluż-Napoka. W powszechnej opinii przyjęło się, że są to niszowe regiony na rynku lotniczym, "nieodkryte" wcześniej przez innych przewoźników polskich, a z drugiej strony coraz chętniej odwiedzane przez podróżnych, zarówno turystycznych jak i biznesowych. Dzięki nowym połączeniom na Półwysep Bałkański Eurolot ma szanse stać się łącznikiem między krajami "nowej Europy", a Polską i regionem Europy Środkowo-Wschodniej. Nowa oferta przewoźnika to także szansa na zaistnienie w portach i na rynkach, na których inne linie nie wykorzystują pełnego potencjału ruchu pasażerskiego, przede wszystkim
w kierunku Polski.

Potencjał nowych kierunków na mapie połączeń Eurolotu to także pierwszy krok w nawiązaniu długofalowej współpracy z partnerami m.in. z branży turystycznej, w zakresie promocji samej marki Eurolotu, jak
i naszego kraju.

Bombardiery Eurolotu będą operować do Zagrzebia 7 razy w tygodniu, do Kluż-Napoki 6 razy
w tygodniu, a do Kiszyniowa 4 razy w tygodniu. Co więcej, do tych portów na Półwyspie Bałkańskim podróżni dotrą z warszawskiego lotniska w niecałe 2 godziny.

Natomiast z Warszawy do Stuttgartu zaplanowano loty przez 7 dni w tygodniu, a czas podróży wyniesie niewiele ponad 2 godziny. Szczegółowy rozkład będzie dostępny na stronie internetowej przewoźnika: www.eurolot.com

Ceny biletów na tzw. "bałkańskie" kierunki zaczynają się już od 799 złotych w obie strony. Oferta na rejsy
z warszawskiego lotniska do Stuttgartu zaczyna się od 699 złotych w obie strony.

Opr. Jas

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych