1 punkt procentowy w dół. Kolejna prognoza obniżki stóp procentowych wskazuje, że w gospodarce jest źle
Niższe od zakładanego tempo wzrostu polskiej gospodarki sięgające ok. 2,5 proc. rdr w III kwartale wobec 3,4 proc. rdr i 3,3 proc. rdr w I i II kwartale 2014 r., idące w parze z deflacją przemawiają za powrotem do luźnej polityki monetarnej - twierdzi BNP Paribas.
Bank oczekuje obniżki stóp procentowych NBP o 1 pp przed końcem I kwartału 2015 r., z czego 75 pb przed końcem 2014 r. i odwrócenia trendu w polityce monetarnej na zwyżkowy przed końcem 2015 r. w reakcji na umocnienie wzrostu gospodarki i przyrost cen.
Jego zdaniem obniżka stóp 8 października jest przesądzona, a większość członków Rady Polityki Pieniężnej może poprzeć redukcję oprocentowania stóp NBP o 50 pb.
"W I kwartale 2015 r. deflacyjny wpływ czynników podażowych powinien zacząć wygasać. Stąd stopa inflacji towarów i usług konsumpcyjnych w krótkim czasie powinna utrzymać się na zerowym poziomie, lub nieznacznie poniżej" -
ocenia bank.
"W II półroczu 2015 r. spodziewamy się, że stopa inflacji przyspieszy do ok. 2 proc. rdr. Ponieważ członkowie RPP zasygnalizowali, że chcą, by realne stopy procentowe były dodatnie, to można spodziewać się, że z końcem 2015 r. nastąpi zwyżka oprocentowania stóp" -
dodaje.
BNP Paribas zauważa, że choć dynamika gospodarki spowolniła i wygląda na to, że wrzesień był trzecim z rzędu miesiącem, w którym indeks PMI był poniżej kluczowego progu 50 pkt, to hamowanie nie ma szerokiej podstawy - sektor przemysłowy i eksporterzy mają do czynienia z osłabieniem zagranicznego popytu m.in. wskutek utraty rynków wschodnich, sankcji UE-Rosja oraz rosyjskiego embarga, ale konsumenci są nastawieni dość optymistycznie.
Spożycie krajowe będzie zdaniem banku głównym czynnikiem wzrostu gospodarki w najbliższych kwartałach, bo na to wskazują wskaźniki zaufania konsumentów i płace. Popytowi krajowemu sprzyja poprawa rynku pracy (stopa bezrobocia w sierpniu obniżyła się o 1,3 pp) i przyrost dochodów realnych dzięki deflacji wspartej rosyjskim embargiem na polską żywność i tanią ropą.
Skutkiem uzależnienia wzrostu gospodarki od spożycia krajowego będzie pogorszenie salda handlu zagranicznego i rachunku obrotów w krótkim czasie, ale trend ten zacznie się odwracać w 2015 r., gdy stopniowo narastać będzie presja inflacyjna, zwykle idąca w parze z saldem handlu zagranicznego.
(PAP)