Kluzik-Rostkowska rzuca sumami: Miliard euro na edukację zawodową. Będziemy szkolić robotników dla Niemców?
W nowym rozdaniu funduszy unijnych na lata 20014-20 z budżetu marszałków województwa na szkolnictwo zawodowe będzie ponad 900 mln euro, a MEN dołoży jeszcze 124 mln euro - poinformowała dziś minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.
Liczę, że wykorzystamy tę szansę i rozsądnie wydamy te pieniądze - powiedziała szefowa resortu edukacji w Bolesławcu (Dolnośląskie), gdzie m.in. wzięła udział w powołaniu zawodowego klastra edukacyjnego.
Kluzik-Rostkowska poinformowała podczas konferencji „Mądrzej. Czyli jak uczyć i szkolić dla gospodarki”, że w nowym rozdaniu funduszy unijnych na lata 20014-20 z budżetu marszałków województwa będzie na szkolnictwo zawodowe ponad 900 mln euro, a MEN dołoży jeszcze 124 mln euro.
„Pieniądze od marszałków są dedykowane na praktyki zawodowe i liczę, że uda się zorganizować praktyki zawodowe u pracodawców. Tylko bowiem w takich realnych warunkach można skutecznie nauczyć zawodu” - mówiła Kluzik-Rostkowska.
Jak dodała, za każdego praktykanta rocznie resort będzie płacił pracodawcy 5 tys. zł. „Dla uczniów to sytuacja bardzo korzystna, ponieważ pozwala znaleźć pracę w miejscu praktyki po zakończeniu edukacji” - oceniła minister.
Jak podkreśliła, na zmieniającym się rynku pracy „MEN nie zostawi nauczycieli” i ma pieniądze na ich przekwalifikowanie.
„Będziemy potrzebowali nowych zawodów. Przedefiniowania wymagają też te, które już mamy. Ministerstwo ma pieniądze i jest w stanie szybko przygotować podstawę programową. Bardzo nam jednak zależy, by to pracodawcy byli współautorami i recenzentami tych podstaw, bo oni wiedza najlepiej, czego i jak trzeba uczyć” - powiedziała Kluzik-Rostkowska.
Szefowa resortu edukacji przypomniała, że rok szkolny 2014/15 został ogłoszony „Rokiem szkoły zawodowców” i najnowsze statystyki świadczą, że więcej gimnazjalistów wybiera kształcenie zawodowe.
„Coś drgnęło, skoro w poprzednim roku licea ogólnokształcące wybrało 51 proc. gimnazjalistów, a w tym roku już tylko 45 proc. Na technika zdecydowało się 37 proc. - o trzy procent więcej – a na szkołę zawodową 17 proc.” - dodała szefowa MEN.
Wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik podkreśliła, że najważniejsze jest porozumienie i zaufanie pomiędzy pracodawcami, szkołami i innymi uczestnikami klastra. „Obiektywnie firmy potrzebują lepiej dopasowanych pracowników. A młodzi ludzie oczekują, że będą traktowani jako pełnoprawni pracownicy” - dodała Antoniszyn-Klik.
Jak podkreśliła, firmy we wszystkich specjalnych strefach ekonomicznych w kraju zadeklarowały 4,5 tys. miejsc dla praktykantów. „Dolnośląskie strefy jako pierwsze powołały klastry, ale chcemy, by powstały one jak najszybciej we wszystkich regionach kraju” - zadeklarowała Antoniszyn-Klik.
Wiceminister podkreśliła, że to przede wszystkim na strefach spoczywa zadanie odpowiedniego przygotowania oferty dotyczącej kształcenia. „Trudno przewidzieć, jakie zawody będą potrzebne za trzy lata. W urzędzie pracy tego się nie dowiemy. To ludzie ze strefy muszą wysondować” - mówiła.
Klaster Edukacyjny „Invest in Edu” powołany został w poniedziałek w ramach w Wałbrzyskiej Specjalnej Stefy Ekonomicznej „Invest Park” przez 46 podmiotów. Są wśród nich firmy, starostwa powiatowe oraz szkoły zawodowe, w większości z Dolnego Śląska. Jego głównym założeniem jest dostosowanie kształcenia do potrzeb przedsiębiorców. Klaster promować ma również szkolnictwo zawodowe, ułatwić prognozowanie zapotrzebowania na konkretne umiejętności oraz zwiększyć dostępność praktyk i staży. Celem nadrzędnym jest stworzenie systemu dualnego, w którym zajęcia teoretyczne odbywają się w szkołach, natomiast praktyka, w konkretnych zakładach pracy.
Marszałek województwa dolnośląskiego Cezary Przybylski zadeklarował ze swego budżetu 100 mln zł na szkolnictwo zawodowe w regionie.
List intencyjny o utworzeniu klastra sygnowały również: Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwo Skarbu Państwa.
PAP/ as/