Informacje

Fot. wGospodarce.pl
Fot. wGospodarce.pl

Eksperci o skutkach nowej Rekomendacji S dla akcji kredytowej: banki w 2012 r. udzielają mniej kredytów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 25 lutego 2012, 21:32

    Aktualizacja: 25 lutego 2012, 21:32

  • Powiększ tekst

Banki w 2012 r. udzielają mniej kredytów, niż w ubiegłym roku - oceniają eksperci, ale nie widzą w tym jedynie wpływu obowiązującej od początku br. zmienionej tzw. Rekomendacji S. Spadek ten, ich zdaniem, to zjawisko sezonowe.

Analityk z Open Finance Halina Kochalska uważa, że spadek akcji kredytowej w segmencie kredytów hipotecznych jest znaczny. Według Kochalskiej rynek spodziewał się, że konsekwencją wejścia w życie Rekomendacji S, która zaostrzyła kryteria udzielania kredytów, będzie spadek akcji kredytowej o ok. 15-20 proc.

Efekt może być jednak nawet większy od oczekiwań

- powiedziała Kochalska. Jej zdaniem do Rekomendacji S doszły bowiem jeszcze inne czynniki, które obniżyły zainteresowanie klientów zaciąganiem kredytów.

Kochalska zwróciła uwagę, że w styczniu i lutym ludzie kupują mniej mieszkań, niż w pozostałych miesiącach, co powoduje sezonowe zmniejszenie akcji kredytowej. Poza tym w oczekiwaniu klientów na zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów rynek zanotował zwiększony popyt w listopadzie i grudniu
2011 r.

W końcu nie da się nie zauważyć, że wielu klientów wstrzymuje się w zakupem nieruchomości licząc na spadek cen

- dodała.

Jej zdaniem ostrzejsze liczenie zdolności kredytowej przez banki dotknęło przede wszystkim osoby zarabiającej poniżej średniej krajowej. Mają one obecnie największe kłopoty z pożyczeniem pieniędzy, a przy obniżeniu wnioskowanych kwot, spadają one do takich poziomów, za które trudno kupić nieruchomość.

Np. osoba, która samodzielnie chce zaciągnąć kredyt i zarabia 2 tys. zł netto dziś pożyczy na 30 lat około 130-140 tys. zł, przed rekomendacją było to 145-150 tys. zł

- tłumaczy Kochalska.

Bankowcy przyznają, że udzielają mniej kredytów, ale nie wiążą tego z wejściem w życie Rekomendacji S.

Na razie na rynku nie obserwujemy spadku, który byłby widocznym efektem zmian w Rekomendacji S. Obserwujemy spadek akcji kredytowej względem grudnia, ale to normalne zjawisko sezonowe

- mówi rzecznik prasowy ING Banku Śląskiego Piotr Utrata. Jego zdaniem, aby ocenić, jak duży jest spadek akcji kredytowej i co jest tego przyczyną, trzeba poczekać jeszcze kilka miesięcy.

Także dr Przemysław Barbrich ze Związku Banków Polskich uważa, że na razie jest za wcześnie, by mówić o skutkach nowelizacji Rekomendacji S, choć przyznaje, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy widoczny jest "mały spadek wartości udzielanych kredytów".

Barbrich zwraca jednak uwagę, że pod koniec ubiegłego roku dało się zauważyć efekty wcześniejszego wejścia w życie tzw. rekomendacji T. Zaleciła ona bankom - ale już nie parabankom - bardziej rygorystyczne badanie zdolności kredytowej klientów.

Zauważyliśmy, że część klientów banków przeszło do parabanków, czy innych instytucji pożyczkowych, które nie podlegają nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego

- powiedział.

Zgodnie z obowiązującą od początku 2012 r. zmienioną rekomendacją S, banki licząc zdolność kredytową klientów muszą brać pod uwagę maksymalnie 25-letni okres spłaty kredytu, nawet, jeżeli w rzeczywistości jest on zaciągany na dłuższy okres. Ponadto rata kredytu zaciągniętego w walucie obcej nie może przekroczyć 42 proc. miesięcznego dochodu. Zgodnie z wcześniejszą rekomendacją T miesięczna rata kredytowa nie może przekroczyć połowy dochodów (w przypadku zarabiających powyżej średniej krajowej limit wzrasta do 65 proc. dochodów).

gim, PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych