„W Sieci”: Dariusz Rosati – ekspert od niedostrzegania
Dariusz Rosati przypomina Staszka granego przez Zbyszka Cybulskiego w filmie „Giuseppe w Warszawie”. Podobnie jak on szef sejmowej komisji finansów stara się nic nie słyszeć i nic nie wiedzieć. Ta strategia stała się dla Dariusza Rosatiego bardzo korzystna i sprawiła, że jest pożądanym współpracownikiem.
W najnowszym numerze tygodnika „W Sieci” Maciej Goniszewski, redaktor naczelny Gazety Bankowej przypomina historię Dariusza Rosatiego – polityka i finansisty – działającego na pograniczu dwóch tych światów. Dariusz Rosati swoją polityczną karierę rozpoczął jako 20-latek w 1966 r., zapisując się do PZPR. Wytrwał w niej do końca – do 1990r. – aktywnie współtworząc socjalistyczny porządek. Był sekretarzem Komitetu Uczelnianego PZPR na SGPiS (obecnie SGH), a pod koniec lat 80. uczestniczył w pracach Komisji ds. Reformy Gospodarczej i należał do grona doradców ekonomicznych premiera Mieczysława Rakowskiego. Tę wspaniale rozwijającą się karierę przerwały wybory w 1989 r”.
Maciej Goniszewski przypomina również o zaangażowaniu Dariusza Rosatiego w działalność Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ), gdzie zasiadając w Radzie Nadzorczej, nie miał – jak podawała wówczas Gazeta Wyborcza – wpływu na kluczowe decyzje. Jak pisze Maciej Goniszewski, „niebywałe zdolności Dariusza Rosatiego do niekontrolowania działań zarządu musiały też spodobać się twórcom Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej, którzy zaproponowali mu udział w Radzie Nadzorczej spółki–córki: WGI TFI. Ekonomista przyjął propozycję, ale spółka nie zdążyła podjąć działalności, ponieważ okazało się, że Grupa, podobnie jak FOZZ, lubi finansować nie to, co oficjalnie deklaruje. W efekcie ponad tysiąc osób straciło 247 mln zł”.
Więcej o polityczno-finansowym zaangażowaniu Dariusza Rosatiego na łamach nowego numeru „W Sieci”.