Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Puste kieszenie Polaków: Rząd PO podniósł wysokość podatków o 111 proc.

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 lipca 2015, 12:28

  • 13
  • Powiększ tekst

O tym, że Polacy płacą wysokie podatki wie chyba każdy. Mało kto ma jednak dość czasu i psychicznej wytrzymałości by wzrosty owe podliczyć. Zajęli się tym więc eksperci. Wyliczenia jeżą włosy na głowie.

Okazuje się, że w ciągu 8 lat rządów PO podatki w Polsce wzrosły o ponad 100 proc.!

W Polsce w rzeczywistości obowiązuje regresywny system podatkowy, w którym ubożsi obywatele płacą proporcjonalnie dużo wyższe podatki niż ich zamożniejsi rodacy. Dla najbogatszych III RP zaczęła z kolei przypominać raj podatkowy. Niestety dysproporcje podatkowe w okresie rządów Platformy i PSL tylko się powiększyły. Wszystko za sprawą utrzymywania przez 8 ostatnich lat kwoty wolnej od podatku na kuriozalnie niskim poziomie, która nakazuje najbiedniejszym płacić podatek PIT od dochodów mających im zapewnić biologiczną egzystencję. To spowodowało, że realna wysokość płaconego przez nich podatku wzrosła w tym czasie aż o 111 proc., mimo że ich płace zwiększyły się jedynie o 55 proc.

Co sprawia, że płacimy tak wysokie daniny i podatki? Przede wszystkim fakt, iż zwykli obywatele utrzymują swoje państwo jako jedyni - wielkie koncerny, duże firmy i zblatowani z władzą przedsiębiorcy mają wolną rękę w wyprowadzaniu pieniędzy za granicę i unikaniu podatków.

Kuriozalnie niska kwota wolna od PIT powoduje, że najbiedniejsi Polacy muszą płacić rządowi stosunkowo wysoką stawkę podatku już od niewielkich - mających zagwarantować egzystencję - dochodów. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku wąskiej grupy najbogatszych. Zarabiający równowartość 1 miliona euro rocznie w Polsce zapłaci znacznie niższy podatek dochodowy aniżeli w Niemczech, Francji, Wlk. Brytanii, Hiszpanii, Austrii czy nawet w uchodzącym za podatkowy raj - Luksemburgu i Cyprze.

Co mogłoby zmienić ten stan rzeczy? Przede wszystkim - podniesienie kwoty wolnej od podatku, co postulował obecny prezydent-elekt Andrzej Duda. Rząd jest jednak temu przeciw.

Brak jej aktualizacji od 8 lat przyczynia się do tego, że władza zabiera Polakom de facto coraz wyższe podatki. Najmocniej czują to najbiedniejsi, którzy zarabiają tzw. minimalną krajową. W 2008 roku osoba otrzymująca za swoją pracę pensję minimalną (wówczas było to 1126 zł brutto) płaciła fiskusowi ok. 485 zł podatku dochodowego rocznie. W 2015 roku osoba pracująca za minimalną krajową (obecnie jest to 1750 zł) będzie zmuszona zapłacić fiskusowi w ciągu roku ok. 1025 zł podatku dochodowego. To oznacza wzrost aż o 111 proc., mimo że w tym czasie minimalne wynagrodzenie wzrosło jedynie o 55 proc. Dzięki takiemu działaniu Ministerstwo Finansów zgarnia od najbiedniejszych obywateli w podatkach dodatkowe miliardy złotych. W 2010 r. było to ok. 1,5 mld zł więcej. Szacuje się, że w tym roku będzie to już ok. 1,8 mld zł więcej.

Warto pamiętać o tym przy urnach wyborczych.

niewygodne.info/ as/

Powiązane tematy

Komentarze