Informacje

fot. Facebook
fot. Facebook

Przyjaciele Komorowskiego z rządu PO po cichu pracują nad dalszymi podwyżkami podatków

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 maja 2015, 13:35

  • Powiększ tekst

Kampania prezydencka trwa więc nikt nie patrzy na to co robi rząd PO i Ewy Kopacz. A władza właśnie uniemożliwa możliwość obniżenia podatków.

O sprawie informuje Niewygodne.info.

Platformerski rząd postanowił wykorzystać fakt trwającej kampanii wyborczej i po cichu, bez specjalnego zainteresowania mediów, przyjął "Wieloletni Plan Finansowy Państwa". Z dokumentu tego wynika jednoznacznie, że najbiedniejsi z nas z roku na rok będą płacili coraz wyższe podatki, a wszyscy - na najbliższe kilka lat - możemy zapomnieć o poluźnieniu fiskalnego sznura.

Rząd chce utrzymać wysokie podatki co najmniej do 2018 roku.

Aż do 2018 roku rząd nie planuje waloryzacji kwotowych progów podatkowych, kosztów uzyskania przychodu, ani kwoty kwoty wolnej od podatku - wynika z przyjętego kilka dni temu przez rząd Ewy Kopacz "Wieloletniego Planu Finansowego Państwa". W praktyce oznacza to, że wszyscy będziemy płacić fiskusowi jeszcze więcej, a najmocniej odczują to osoby najbiedniejsze, które zarabiają w okolicach tzw. pensji minimalnej. W 2008 roku osoba otrzymująca takie wynagrodzenie (wówczas było to 1126 zł brutto) płaciła fiskusowi ok. 500 zł podatku dochodowego rocznie. W 2015 roku osoba pracująca za minimalną krajową (obecnie jest to 1750 zł) będzie zmuszona zapłacić fiskusowi w ciągu roku ok. 1100 zł podatku dochodowego. To oznacza wzrost płaconego podatku aż o 120 proc.

Tak więc wybór Bronisława Komorowskiego tylko przypieczętuje tę decyzję - oddając głos na Komorowskiemu przeciętny wyborca zgadza się na dalszy szaber jego kieszeni.

Niewygodne.info/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych