Na Węgrzech ograniczono dostęp do informacji na temat m.in. giełdy budapesztańskiej
Parlament Węgier uchwalił we wtorek ustawę zezwalającą Węgierskiemu Bankowi Narodowemu na ograniczanie publicznego dostępu do danych na temat należących do niego spółek, jeśli w danym przypadku ważniejsze jest chronienie interesów jego polityki monetarnej. Bank Narodowy jest między innymi właścicielem większościowego pakietu akcji giełdy w Budapeszcie.
Przyjęte we wtorek zmiany zezwalają też państwowej poczcie i jej spółkom na podobne ograniczanie dostępu do danych, jeśli ich ujawnienie dawałoby przewagę konkurencji, grożąc "nieproporcjonalnymi szkodami".
W opublikowanym w poniedziałek liście do komisji ustawodawczej parlamentu szef Państwowego Urzędu Ochrony Danych Attila Peterfalvi napisał, że niektóre postanowienia proponowanej ustawy naruszają wyrażoną w konstytucji zasadę, iż dane dotyczące funduszy publicznych i majątku państwowego powinny być dostępne dla ogółu.
Peterflavi podkreślił, że ograniczenia dotyczące danych banku centralnego są zbyt ogólnikowe i należałoby zdefiniować je bardziej precyzyjnie. Zakwestionował też argumentację rządzącego Fideszu, który uzasadnia ograniczenia, twierdząc, iż środki publiczne przekazywane przez bank centralny jego spółką "tracą swój charakter publiczny" - informuje agencja Associated Press.
Szef Państwowego Urzędu Ochrony Danych wskazał, że nowe zasady dotyczą także już zaaprobowanych bądź rozpatrywanych przez sądy wniosków o udostępnienie informacji, co jest sprzeczne z zasadą, że prawo nie działa wstecz.
AP zwraca uwagę, że w opinii dziennikarzy śledczych nowe zasady będą miały bardzo negatywny wpływ na ich pracę.
"W ostatnich latach stało się jasne, że informacje o najbardziej podejrzanych przypadkach korupcji można było uzyskać tylko na podstawie wniosku o publiczny dostęp do informacji" - podkreślił redaktor naczelny portalu atlatszo.hu Tamas Bodoky i zarzucił władzom, że chcą taką możliwość wyeliminować.
Parlament podniósł również we wtorek miesięczną pensję gubernatora Węgierskiego Banku Narodowego do 5 mln forintów (70 tys. złotych), a pensje jego zastępców i członków ustalającej politykę pieniężną Rady Monetarnej do odpowiednio 90 i 60 proc. tej kwoty. Pobory gubernatora mogły być do tej pory najwyżej 10 razy większe niż przeciętna płaca, wynosząca obecnie około 250 tys. forintów.
PAP, sek