Manipulacja Gazpromu ws. Nord Stream 2. Resort energii dementuje
Wiceprezes rosyjskiego koncernu Gazprom Aleksandr Miedwiediew powiedział w czwartek w Berlinie, że strona polska zawnioskowała o dostawy gazu przez Nord Stream 2. Według agencji TASS chodzi o wniosek na dostawę 11 mld m3 surowca. Polskie władze stanowczo zdementowały te doniesienia.
"W ramach składania wniosków na moce przesyłowe strona polska zawnioskowała; w jakim celu - nam jest wszystko jedn_o" - przekazała wypowiedź Miedwiediewa agencja TASS, dodając, że wiceszef Gazpromu powiedział to, komentując "_wniosek Polski o dostawy 11 mld m sześć. gazu przez Nord Stream 2".
Miedwiediew dodał, że aukcja, na jakiej oferowana będzie przepustowość Nord Stream 2, odbędzie się w 2017 roku. Według niego jest wielu chętnych do udziału oprócz Polski.
Wiceprezes Gazpromu wypowiadał się na konferencji w Berlinie poświęconej współpracy energetycznej Rosji i Unii Europejskiej.
Polskie Ministerstwo Energii stanowczo zdementowało informacje przekazane przez TASS. W oświadczeniu, podpisanym przez szefa resortu Krzysztofa Tchórzewskiego i pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego, ministerstwo podkreśliło, że informacja podana przez rosyjską agencję jest nieprawdziwa.
"Polska jest zdecydowanie przeciwna budowie gazociągu Nord Stream 2" - zaznaczono.
Również polski Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System zaprzeczył, by występował o dostawy gazu z Nord Stream 2
"Gaz-System jako operator gazociągów przesyłowych nie składał wniosku o dostawę 11 mld m sześc. gazu rocznie z Nord Stream 2. Aukcje dotyczące przepustowości transgranicznej przeprowadzają operatorzy. Przeprowadzone przez Gaz-System w marcu 2016 aukcje nie potwierdziły znaczącego zainteresowania rynku przepustowością na granicy Niemcy - Polska" - napisał rzecznik operatora Tomasz Pietrasieński.
Nord Stream 2 to projekt nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Na początku września 2015 roku przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) i austriackiego OMV podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy gazociągu. Polska sprzeciwia się temu projektowi, podobnie jak kraje bałtyckie i Ukraina.
PAP, sek