Premier Wielkiej Brytanii wyklucza drugie referendum ws. Brexitu
Brytyjska premier Theresa May wykluczyła w wywiadzie telewizyjnym dla BBC zorganizowanie drugiego referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej lub przedterminowych wyborów przed 2020 rokiem. "Kraj potrzebuje stabilności" - podkreśliła. Jednoczesnie ujawniła, że dane gospodarki brytyjskiej po referendum są lepsze od przewidywań
W rozmowie z Andrew Marrem, jednym z czołowych dziennikarzy politycznych BBC, premier oceniła, że "Wielka Brytania potrzebuje czasu, stabilności, aby poradzić sobie z wyzwaniami, z którymi musimy się zmierzyć".
May dodała, że jej rząd "potrzebuje czasu na przygotowania i myślę, że to też dobre dla reszty Unii Europejskiej - żeby też mogli mieć okres przygotowań (do negocjacji - PAP)". Szefowa rządu odmówiła jednak odpowiedzi na pytanie o to, czy procedura wyjścia ze wspólnoty, opisana w art. 50 Traktatu UE, zostanie uruchomiona przed wrześniem 2017 roku, na kiedy zaplanowane są wybory parlamentarne w Niemczech.
Brytyjska premier podkreśliła również, że "wyborcy bardzo jednoznacznie powiedzieli, że nie chcą, aby swoboda przepływu osób pozostała w takiej formie, w jakiej była dotychczas", ale przyznała, że to może komplikować negocjacje dot. dostępu Wielkiej Brytanii do wspólnego rynku Unii Europejskiej.
Jednocześnie jednoznacznie wykluczyła przeprowadzenie drugiego referendum ws. członkostwa kraju we wspólnocie. "Brytyjczycy chcą, żebyśmy opuścili Unię Europejską i to jest to, co zrobimy" - podkreślił.
Jak zapowiedziała, szczegółowe sprawozdanie z przygotowań do Brexitu zostanie przedstawiony w tym tygodniu w parlamencie, który zbierze się po raz pierwszy po wakacyjnej przerwie.
Wyemitowany w niedzielę wywiad został nagrany przed wylotem premier May na szczyt G20 w Chinach.
W trakcie innego spotkania z dziennikarzami w niedzielę premier Theresa May powiedziała, że „dane o stanie brytyjskiej gospodarki po referendum okazały się lepsze niż przewidywano, ale nie mogę udawać, że gospodarka nie ucierpiała i wszystko idzie, jak po maśle. Czekają nas trudne czasy”.
May zapowiedziała też, że rząd będzie z najwyższą uwagą śledził dane ekonomiczne w najbliższych miesiącach. Na ich podstawie zostanie wypracowana nowa polityka fiskalna, która pozwoli następnie chronić brytyjską gospodarkę - zaznaczyła. "Przed moim jesiennym expose będziemy mieć więcej wskaźników, co sprawi, że obraz całości będzie pełniejszy" - dodała.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP), sek