Brexitu nie będzie? Premier May wyklucza głosowanie nad nim w Parlamencie
Rzeczniczka premier Wielkiej Brytanii Theresy May wykluczyła dziś przeprowadzenie głosowania w Izbie Gmin nad rozpoczęciem procedury wyjścia kraju z UE. To odpowiedź na wniosek opozycyjnej Partii Pracy domagający się wpływu parlamentu na przebieg Brexitu.
Na środę po południu zaplanowano - w ramach tzw. dnia opozycji, kiedy to jedna z partii opozycyjnych wybiera temat debaty - dyskusję na temat udziału parlamentu w procesie uruchomienia art. 50 Traktatu o UE i ustalaniu taktyki negocjacyjnej brytyjskiego rządu.
"Izba Gmin uznaje, że wyjście z Unii Europejskiej jest kluczową kwestią, przed którą stoi Wielka Brytania; wierzy, że powinna się odbyć pełna i transparentna debata na temat rządowego planu opuszczenia Unii Europejskiej i wzywa premier do zapewnienia, że Izba będzie mogła szczegółowo przeanalizować plan dotyczący wyjścia z UE przed uruchomieniem art. 50" - brzmi projekt konkluzji dyskusji, który będzie poddany pod głosowanie.
We wtorek późnym wieczorem brytyjskie media poinformowały, że premier May zdecydowała się na wprowadzenie poprawki do projektu, obawiając się rebelii ze strony proeuropejskich posłów Partii Konserwatywnej, którzy wraz z posłami Partii Pracy mogliby przegłosować go w oryginalnym brzmieniu, domagając się dalece idących ustępstw ze strony eurosceptycznego rządu.
Zgodnie z poprawką, pod którą podpisała się m.in. sama premier i minister spraw zagranicznych Boris Johnson, do konkluzji zostanie dodany fragment mówiący o tym, że "proces ten powinien zostać przeprowadzony w sposób, który uszanuje decyzję ludzi, którzy zagłosowali za wyjściem z Unii Europejskiej i który nie będzie podważał rządowej pozycji negocjacyjnej".
Wielu komentatorów i publicystów odbiera ten ruch jako ustępstwo ze strony May i zgodę na przeprowadzenie w przyszłości - zgodnie z wnioskiem Partii Pracy - parlamentarnej dyskusji nad procesem wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Według przedstawicieli rządu przyjęcie środowego wniosku nie będzie jednak oznaczać, że ewentualna debata będzie musiała się skończyć bezpośrednim głosowaniem nad uruchomieniem art. 50, o co będzie zabiegać opozycja, a może mieć jedynie charakter informacyjny.
Jednocześnie czołowi przedstawiciele Partii Pracy, w tym minister spraw zagranicznych w gabinecie cieni Emily Thornberry, przedstawili w imieniu swojego ugrupowania 170 pisemnych pytań do ministra ds. Brexitu Davida Davisa dotyczących procedury opuszczenia Wspólnoty.
Wśród pytań są także te dotyczące swobody przepływu osób i praw obywateli innych państw członkowskich UE mieszkających w Wielkiej Brytanii, w tym 916 tys. Polaków.
PAP/ as/