Informacje

Karykatura Donalda Trumpa na nowojorskiej paradzie Haloween, fot. PAP/EPA/JASON SZENES
Karykatura Donalda Trumpa na nowojorskiej paradzie Haloween, fot. PAP/EPA/JASON SZENES

Czy serwery jednej z instytucji związanych z Donaldem Trumpem komunikowały się z bankiem w Rosji?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 listopada 2016, 16:51

  • 4
  • Powiększ tekst

Amerykański portal Slate opublikował artykuł, w którym informuje o regularnej komunikacji serwerów organizacji Donalda Trumpa i największego rosyjskiego banku komercyjnego Alfa Bank. "To może być najbardziej bezpośredni związek Trumpa z Moskwą" - czytamy w oświadczeniu sztabu Hillary Clinton.

W poniedziałek wieczorem internetowy portal informacyjny Slate umieścił na stronie tekst, w którym informuje o badaniach prowadzonych przez amerykańskich naukowców zajmujących się serwerami internetowymi. Mieli oni wykryć, że serwery w siedzibie Trump Organisation na nowojorskiej Piątej Alei - należącej do kandydata Republikanów na prezydenta USA - regularnie komunikowały się z serwerami największego rosyjskiego banku komercyjnego Alfa Bank.

Choć specjaliści nie są w stanie w stu procentach ocenić, że wymieniane między instytucjami informacje były mailami, wykryte przez nich dane wskazują na "rozmowy prowadzone przez ludzi". "Rozmowy zaczynały się w godzinach pracy w Nowym Jorku i trwały podczas godzin pracy w Moskwie" - czytamy na portalu.

W odpowiedzi na opublikowany przez Slate artykuł oświadczenie wydał jeden z głównych doradców Clinton - demokratycznej kandydatki do Białego Domu - Jake Sullivan. W umieszczonym na stronie kampanii tekście czytamy, że "informatycy najprawdopodobniej odkryli ukryty serwer łączący Trump Organisation z rosyjskim bankiem. Może to być najbardziej bezpośredni związek Trumpa z Moskwą".

"Ten kanał komunikacyjny może pomóc w wyjaśnieniu dziwnego uwielbienia, jakim Trump darzy (prezydenta Rosji) Władimira Putina" - brzmi komunikat.

Zarówno przedstawiciele Alfa Banku, jak i sztab Trumpa, w odpowiedzi na pytania kierowane przez autora artykułu zaprzeczyli, by utrzymywali jakąkolwiek relację.

"Alfa Bank nie ma i nigdy nie miał żadnego specjalnego czy wyłącznego kontaktu przez internet z panem Trumpem lub jego firmami" - brzmiała odpowiedź przedstawiciela banku Jeffreya Birnbauma.

Z kolei rzecznik kandydata Partii Republikańskiej Hope Hicks odpowiedział dziennikarzom, że "Trump Organisation nie komunikuje się, ani nie utrzymuje żadnej relacji" z Alfa Bankiem.

W połowie października administracja USA oficjalnie oskarżyła Rosję o ataki hakerskie na instytucje Partii Demokratycznej. Ataki te znalazły się w centrum uwagi, gdy w lecie br. portal WikiLeaks opublikował maile Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej (DNC) na kilka dni przed konwencją Demokratów, na której Clinton formalnie miała zostać kandydatką partii w wyborach prezydenckich. Sztab wyborczy Clinton oświadczył, że wskazuje to, iż Rosja w wyborczym wyścigu sprzyja Trumpowi.

Rosyjski prezydent odrzucił oskarżenia o próby ingerowania w przebieg wyborów w USA, które odbędą się za tydzień, 8 listopada.

PAP, sek

Powiązane tematy

Komentarze