Kazimierza Wielka chce być uzdrowiskiem
Świętokrzyska gmina Kazimierza Wielka, na terenie której znajdują się złoża wód termalno-siarczkowych, stara się o status uzdrowiska. Samorządowcy liczą, że działalność uzdrowiskowa będzie ważną alternatywą gospodarczą dla rejonu, w którym dominuje rolnictwo.
O tym, że na terenie powiatu kazimierskiego, w pobliżu Kazimierzy Wielkiej mogą znajdować się wody termalno-siarczkowe, było wiadomo od końca lat 60. XX w., kiedy to prowadzono badania pod kątem wykrycia ropy naftowej. Spostrzeżenia potwierdziły się przed dwoma laty, przy okazji realizacji przez powiat projektu budowy ogrzewania wodami geotermalnymi Zespołu Szkół Rolniczych w Cudzynowicach (gm. Kazimierza Wielka).
Podczas wykonywania odwiertów doszło do samowpływu wód, które przeszły potem specjalistyczne badania. Wody te mogą być w przyszłości wykorzystane m.in. do celów leczniczych i energetycznych. Miejscowi samorządowcy liczą, że możliwość prowadzenia lecznictwa uzdrowiskowego oraz wykorzystania wód w energetyce, stworzą gminie i powiatowi o typowo rolniczym charakterze szansę rozwoju.
Dziś głównymi ośrodkami w woj. świętokrzyskim, których rozwój oparty jest na wodach leczniczych, są uzdrowiska w położonym na północny-wschód od Kazimierzy: Busku-Zdroju i Solcu-Zdroju. Turystyka uzdrowiskowa jest wpisana na listę głównych specjalizacji regionalnych.
Starosta kazimierski Jan Nowak w rozmowie z PAP zwrócił uwagę, na atuty wód kazimierskich – w stosunku do tych wydobywanych w Busku i Solcu.
Pod względem balneologicznym, są one podobne – mają m.in. trochę większą zawartość siarki. Różnica polega w temperaturze - u nas dochodzi do 30 stopni Celsjusza - i w wydajności. A to się wiąże z tym, że wody te można wykorzystywać w celach energetycznych, w szczególności do pozyskania energii cieplnej - wyjaśniał.
Zaznaczył, że także pod względem wielkości zasobów, kazimierskie pokłady wód dają dużo szersze pole do wykorzystania gospodarczego.
Kazimierskie wody termalne są obecnie wykorzystywane do ogrzewania budynku szkoły w Cudzynowicach. Powiat chciałby je wykorzystywać także do ogrzewania innych obiektów, a także w celach rekreacyjnych - w basenach termalnych. Planuje pozyskać m. in. na przebudowę basenu, fundusze Unii Europejskiej.
Nowak zaznaczył, że jeśli wodą termalną miałby być ogrzewane inne budynki, ze względów środowiskowych, niezbędne będzie wykonanie odwiertu chłonnego - po odbiorze ciepła wpompowywano by tam z powrotem wodę na tę samą głębokość, z której wcześniej była ona czerpana.
Gmina stara się o status uzdrowiska. Władze planują, aby przyszłe uzdrowisko zajmowało ok. 100-hektarowy teren (własność gminy i powiatu) w Kazimierzy i okolicy miasta, gdzie dziś są grunty rolne. Tu mogłyby inwestować firmy, które będą chciały prowadzić działalność leczniczą.
Jak powiedział PAP burmistrz Kazimierzy Wielkiej Adam Bodzioch, w połowie grudnia samorząd złożył w Ministerstwie Zdrowia tzw. operat uzdrowiskowy, niezbędny do nadania statusu obszaru ochrony uzdrowiskowej. Drugim etapem będzie uzyskanie statusu uzdrowiska.
Dokument zawiera m. in. certyfikat dotyczący jakości i składu wody potwierdzający jej właściwości lecznicze, wyniki badania jakości powietrza, propozycje dziedzin lecznictwa uzdrowiskowego (m.in. choroby ortopedyczno-urazowe, układu nerwowego, reumatologiczne, kardiologiczne, laryngologiczne, endokrynologiczne) które mogłyby być prowadzone w Kazimierzy, mapy obszaru, który ma mieć status uzdrowiska - z określonymi planowanymi strefami ochrony uzdrowiskowej.
Samorząd prowadzi prace przy zmianie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przetrenowanego gminy, a dalszym etapem będzie zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, odnośnie terenu, gdzie ma powstać uzdrowisko.
Jak podkreślił Bodzioch, wyzwaniem będzie procedura odrolnienia tych terenów - są tam grunty orne wysokiej klasy - oraz rozwiązanie kwestii stanowisk archeologicznych, zlokalizowanych w części tego obszaru.
Jedna z propozycji zakłada, że w miejscach, gdzie stanowiska są skumulowane, będą zaprojektowane tereny zielone - zaznaczył samorządowiec.
Jak zapewniał burmistrz, dojazd terenu gdzie mogłoby powstać uzdrowisko jest zagwarantowany z każdej strony; nie będzie też problemu z dostępem do podstawowych mediów.
Burmistrz zaznaczył, że z ocen ekspertów wynika, iż rozpoczęcie działalności związanej z zakładami leczniczymi, wymaga 400-500 mln zł nakładów.
Myślę, że sprawa rozpoczęcia działalności przez inwestorów, to kwestia kilku lat. Najważniejsze, to zbudować nową markę Kazimierzy Wielkiej – żeby przyszedł inwestor - podkreślił Bodzioch.
Także w ocenie starosty niezwykle istotna jest promocja przedsięwzięcia, aby zainteresowane podmioty mogły podjąć w mieście działalność biznesową.
W ocenie samorządowców, atutem jest fakt, że przyszłe kazimierskie uzdrowisko będzie mogło powstać na zupełnie nowym terenie - można je nowocześnie zaprojektować, "na miarę XXII wieku". Atutem może być też bliskość Krakowa - nieco ponad 50 km.
Jak mówił Nowak, działalność uzdrowiskowa może być też świetną alternatywą dla pozarolniczego rozwoju powiatu - ze względu na bardzo dobre gleby i czyste środowisko, nie przyjadą tu bowiem inwestorzy przemysłowi. "Musimy iść w tym kierunku, aby stworzyć miejsca pracy i zachęcić młodych ludzi do postania tutaj. Trzeba też dostosować kierunki kształcenia w szkołach do potrzeb i wymogów opieki sanatoryjnej i nad osobami starszymi" - zauważył starosta. Przypomniał, że wokół samego uzdrowiska powstaną liczne usługi, które także będą generowały miejsca pracy.
Kazimierza Wielka jest najmniejszym i najbardziej wysuniętym na południe miastem powiatowym województwa świętokrzyskiego. Liczy ok. 5,5 tys. mieszkańców. Powiat zamieszkuje 35,5 tys. ludzi.
PAP, (RB)