Informacje

Polska choć ma własne pokłady bursztynu, już dziś jest uzależniona od importu ze wschodu

Szymon Szadkowski

  • Opublikowano: 26 grudnia 2016, 11:55

    Aktualizacja: 26 grudnia 2016, 13:33

  • 3
  • Powiększ tekst

Polską specjalnością eksportową i jednocześnie wizytówką naszego kraju jest bursztyn i biżuteria wyrabiana z tego surowca . Obecnie nasz kraj jest największym na świecie producentem biżuterii z bursztynu bałtyckiego i trzecim w Europie, po Włoszech i Niemczech, producentem biżuterii srebrnej, zdobionej bursztynem. Podstawowym problemem jednak branży bursztynniczej od lat jest dostępność i koszt pozyskania rodzimego surowca.

Trzon branży stanowi kilka tysięcy mikro i małych przedsiębiorstw, w znaczącej większości rodzinnych, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Kilkadziesiąt tysięcy Polek i Polaków utrzymują się z pracy przy bursztynie. Nasz bursztyn bałtycki eksportowany jest przede wszystkim do Chin i USA.

Bursztyn bałtycki powstał przed 40 mln lat z drzew iglastych. Co ciekawe, pokłady bursztynu znajdują się również na indonezyjskiej wyspie Sumatrze, Dominikanie, Meksyku i Birmie. Ten z kolei pochodzi z drzew liściastych i jest młodszy - pochodzi sprzed 20 mln lat.

Według szacunków w Polsce może być nawet 700 tys. ton bursztynu zwłaszcza na Kaszubach, tyle że część z nich trudno dostępne. Udokumentowane zasoby bursztynu w Polsce to około 1100-1200 ton, na Pomorzu, na płn. Lubelszczyźnie oraz na Żuławach i Nizinie Szczecińskiej.

W zależności od sposobu tworzenia się jantaru przed milionami lat jak i głębokości, stosuje się odpowiednią metodę wydobywczą. Przykładowo na Żuławach i Nizinie Szczecińskiej bursztyn leży na głębokości od 5 do 15 metrów i osadził się tam w momencie tworzenia linii brzegowej Bałtyku. Te pokłady bursztynu są mocno rozproszone i przypadkowe. Dlatego można je wydobywać wyłącznie metodą hydrauliczną, która polega na wypłukiwaniu wodą. Z kolei pokłady jantaru z Możdżanowa koło Słupska, zatopione są w krze glacjalnej- fragment złoża był porwany przez lądolód, i leży na głębokości od kilku do kilkunastu metrów. W tym wypadku wydobycie odbędzie się metodą odkrywkową.

Wydobycie bursztynu wiąże się z dostępem do wody dlatego też, jest sezonowe.

Oprócz Polski ogromne pokłady bursztynu bałtyckiego znajdują się w Rosji, w obwodzie Kaliningradzkim oraz na Ukrainie. Już dziś branża bursztynnicza jest uzależniona od importu ze Wschodu: głównie Ukrainy, Rosji. Zagłębie bursztynu z obwodu Kaliningradzkiego generuje ok. 80 proc. światowych zasobów bursztynu i tylko tu prowadzi się jego przemysłowe wydobycie. W miejscowości Jantarnyj co roku pozyskuje się ok. 360 ton surowca.

Moim zdaniem najlepszym scenariuszem dla Polski byłoby oprócz sprowadzania surowca również wydobywanie własnego celem przetworzenia go w kraju. Zaawansowana technologicznie i wzorniczo produkcja biżuterii daje większą wartość dodaną niż eksport surowców. Produkcja wysokiej jakości biżuterii to tak jak sprowadzanie za opłacalną cenę komponentów, z których Niemcy robią Audi, a które później sprzedają po odpowiedniej cenie.- twierdzi Michał Kosior, dyrektor Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników.

Nie łatwo zdobyć koncesję

A może być jeszcze trudniej, bo Ministerstwo Środowiska pracuje nad projektem ustawy o zmianie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze.

To co niepokoi branżę to przede wszystkim drakońskie kary jakie przewiduje projekt, a także wzrost opłat koncesyjnych. Drugim powodem do niepokoju dla branży może być wydłużenie i skomplikowanie procedur wydawania koncesji.

Za wydobycie węgla bez koncesji kara wynosi 50 tys. zł, za bursztyn – 400 tys. zł. W walce z nielegalnym wydobyciem wylewają dziecko z kąpielą – ocenia Michał Kosior, dyrektor Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników. Niemal 80-krotnie mają także wzrosnąć opłaty eksploatacyjne za wydobyty kamień z niemal 11 zł do 800 zł za kilogram jantaru. Uważamy, że tak duża podwyżka nie jest to dobrym pomysłem. Powinniśmy wydawać więcej koncesji i zwiększać wydobycie tak, by uniezależnić się od złóż ukraińskich i rosyjskich. – dodaje Kosior.

Niepokoi też planowane objęcie bursztynu własnością górniczą (dotychczas gruntową). W ocenie Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników wiąże się to z utrudnieniami wprowadzenia kolejnej strony zaangażowanej w wynajem gruntu/złoża na cele poszukiwawcze i eksploatacyjne oraz konieczności sporządzenia projektu robót, dokumentacji geologicznej oraz sprawowania nadzoru przez geologa o wyższych niż do tej pory uprawnieniach. W efekcie może to skutkować wzrostem kosztów przedsięwzięcia. Od 2012 r. decyzje zatwierdzające projekty robót geologicznych na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż są wydawane przez marszałka na pięć lat. W noweli pada propozycja wprowadzenie dwóch poziomów koncesji – na poszukiwanie i rozpoznanie złóż oraz eksploatację (zamiast dotychczasowego zatwierdzenia projektu robót geologicznych – etap poszukiwania oraz koncesji na wydobycie).

Wprowadzenie obowiązku posiadania koncesji już na poszukiwanie i rozpoznanie złóż centralizuje wszystkie procedury administracyjne na poziomie ministerialnym, co może skutkować wydłużeniem i podrożeniem całej procedury przygotowawczej – ocenia Kosior z Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników.

Inwestycja obarczona wysokim ryzykiem

O taką koncesję będzie starał się Europejski Fundusz Energii (EFE). Tydzień temu spółka Discovery, należąca do grupy EFE, znalazła złoża bursztynu pod Słupskiem, na działce w Możdżanowie.

Spółka w najbliższym czasie złoży wniosek o wydanie koncesji na wydobycie. Obecnie trwają prace nad opracowaniem odpowiedniej dokumentacji. Zgodnie z planem EFE wydobycie powinno ruszyć w pierwszej połowie 2017 roku – zapowiedział w rozmowie z nami, Paweł Kulczyk członek zarządu EFE.

Jak mówi Czarnecki, całość złóż możdżanowskich szacuje się na 20 ton , natomiast EFE jest właścicielem 1,84 ha.

Dlatego prowadzimy rozmowy nad poszerzeniem areału i chcemy kupić bądź wydzierżawić sąsiadujące z nami działki. W związku z tym, że o złożach możdżanowskich zrobiło dosyć głośno ceny działek znacząco wzrosły, a w dodatku na znacznej części stoją wiatraki i nie dostanie się pozwolenia na poszukiwanie, a potem koncesji na wydobycie; oszacowanie wartości złoża, które odkryliśmy i jego wartości będzie podane we wniosku o wydanie koncesji na wydobycie, wtedy też podamy dokładne liczby – zapowiada Czarnecki w rozmowie z portalem wgospodarce.pl

Rosnące ceny bursztynu i duży popyt na światowych rynkach, głównie w Chinach, spowodowały boom na wydobywanie tego surowca z polskich złóż. Azjaci szczególnie pokochali mleczno – białą odmianę jantaru.

We wrześniu br. stała się firma Guangxi WuzhouQuanLi Limited, która zainwestowała 12,8 mln zł w akcje Europejskiego Funduszu Energii. W efekcie jest największym akcjonariuszem z udziałami na poziomie 42 proc.

Należy wspierać polskich bursztynników, są naszymi tj. polskimi "ambasadorami" zwłaszcza w Chinach. Nasz inwestor pomógł nam zbudować kanały zbytu w tym kraju. Planujemy też eksport do Izraela. Prowadzimy już zaawansowane rozmowy w tej sprawie - zapewnia Paweł Kulczyk. Chiny to główny rynek polskiego bursztynu; obecnie mamy bardzo dobre relacje między Polską i Chinami; można powiedzieć że jest moda na Polskę w Chinach, a w Polsce na Chiny, czego dowodem są ostatnie spotkania na najwyższym szczeblu, ale najważniejsze że strategie biznesowe naszych firm się spotkały – uważa Kulczyk.- Chcemy też bardzo mocno wspomóc rodzimych jubilerów bursztynników tak ,aby mogli sprzedawać swoje wyroby dzięki naszym kanałom sprzedażowym, dlatego uruchomimy platformę e-commerce w języku chińskim, ominiemy pośredników chińskich i zaoferujemy polskim rodzimym producentom lepszą cenę; m.in. w tym celu kupiliśmy Emarket sp. z o.o. , która ma 15 letnie doświadczenie na rynku w sprzedaży internetowej. – dodaje prezes EFE.

Należy pamiętać też, że jedynie ok 16 proc. wydobytego jantaru nadaje się do produkcji jubilerskiej Reszta są to niewielkie milimetrowe, zanieczyszczone kawałki które ewentualnie mogą posłużyć do wytwarzania pamiątek bądź nalewek. W dodatku cena bursztynu nie jest jednolita – zależy nie tylko od wagi, lecz również kształtu , koloru, stopnia przezroczystości bryłki oraz zanieczyszczeń .Dlatego właśnie inwestycja w kopalnię odkrywkową obarczona jest dużym ryzykiem inwestycyjnym.

Póki jednak będziemy forsować bardziej restrykcyjne prawo zamiast otwierać się na wydobycie tego naturalnego bogactwa, będziemy coraz bardziej uzależnieni od importu tego surowca ze wschodu, w efekcie czego stracimy pozycję lidera w wyrobie biżuterii w Europie i na świecie.

Powiązane tematy

Komentarze