Informacje

Fot. Fratria
Fot. Fratria

Były wiceminister PO przed sądem. Jest oskarżony o łapówkarstwo

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 12 stycznia 2017, 11:04

  • Powiększ tekst

Przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu rozpoczął się proces oskarżonych o korupcję i płatną protekcję w tzw. aferze podkarpackiej Mariana D. - szefa firmy paliwowej Maante z Leżajska oraz b. wiceministra infrastruktury i rozwoju w rządzie PO, posła tej partii Zbigniewa R.

Marian D. usłyszał w sumie 12 zarzutów dotyczących głównie wręczania łapówek w postaci sztabek złota, gotówki i drogich alkoholi. Prokuratura przyjęła, że D. poprzez wręczanie łapówek m.in. prokuratorom z Podkarpacia chciał uniknąć płacenia podatków. W akcie oskarżenia odczytano, że D. wręczał znaczne kwoty pieniężne byłemu dyrektorowi Lasów Państwowych w Krośnie w zamian za korzystną zamianę działek. Właściciel firmy paliwowej miał korumpować także byłą szefową rzeszowskiej prokuratury apelacyjnej Annę H., której sfinansował m.in. zakup samochodu i remont domu.

Były poseł PO Zbigniew R. został oskarżony o podjęcie się załatwienia spraw z korzyścią dla szefa firmy paliwowej z Leżajska, w zamian za łapówki w kwocie 120 tys. zł i drogie alkohole. R. powołując się na wpływy miał pomóc w zamianie działek firmy Maante z Lasami Państwowymi. Były poseł i wiceminister z PO został także oskarżony o załatwienie na polecenie bliskiej biznesmenowi D.nominacji sędziowskiej i delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Poseł R. - zasiadający wówczas w radzie nadzorczej Banku Gospodarstwa Krajowego - jest też oskarżony o to, że w zamian za łapówki, podjął się załatwienia kredytu dla firmy Maante na 70 mln zł.

W prowadzonym przez prokuraturę śledztwie, oprócz urzędników wysokiego szczebla przewijają się też rzeszowscy prokuratorzy oraz była szefa rzeszowskiej delegatury UOP. Zarzuty usłyszeli również inni przedsiębiorcy związani ze spółką paliwową Maante.

W lipcu 2014 r. CBA dokonało przeszukań pod kontem przyjęcia korzyści majątkowych m.in. gabinetu, służbowego samochodu i pomieszczeń użytkowanych przez Zbigniewa R. oraz drugiego podejrzanego, ówczesnego szefa klubu PSL Jana Burego.

W listopadzie 2015 roku katowicka prokuratura postawiła też sześć zarzutów korupcyjnych byłemu posłowi PSL Janowi Buremu. Później Bury usłyszał w katowickiej prokuraturze trzy kolejne zarzuty, dotyczące niezgodnego z prawem wpływania na obsadę stanowisk w Najwyższej Izbie Kontroli. Według prokuratury nakłaniał on pracowników NIK do przekroczenia uprawnień i manipulowania wynikami konkursów w Izbie. Bury nie przyznaje się do żadnego z tych przestępstw. W wątku dotyczącym NIK prokuratura postawiła także zarzuty prezesowi Izby Krzysztofowi Kwiatkowskiemu, który także je odrzuca.

PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych