Informacje

Parlament Europejski ratyfikował umowę CETA

br

  • Opublikowano: 15 lutego 2017, 12:40

  • Powiększ tekst

Parlament Europejski przegłosował w środę zatwierdzenie unijno-kanadyjskiej umowy o wolnym handlu CETA. Umowa znosi prawie 99 procent ceł we wzajemnym handlu, większość barier pozataryfowych i ma zliberalizować handel usługami między UE i Kanadą. CETA wymaga jeszcze ratyfikacji przez parlamenty krajów UE.

Za ratyfikacją opowiedziało się 408 z prawie 700 europosłów, którzy wzięli udział w głosowaniu. Wielu deputowanych podczas debaty poprzedzającej głosowanie podkreślało, że w czasie gdy Stany Zjednoczone z nowym prezydentem na czele zamykają się na świat, Europa musi pokazać, że idzie w zupełnie innym kierunku.

Stajemy na rozstaju dróg. Możemy pójść w jedną, albo w drugą stronę. Z jednej strony protekcjonizm, prowincjonalizm, ograniczenia i mury. Czy naprawdę tego chcemy? Nie. Druga opcja to otwartość, objęcie przywództwa na świecie, efektywne podejmowanie decyzji, wzrost dobrobytu dla naszych obywateli - mówił prowadzący sprawę CETA w PE łotewski europoseł Artis Pabriks.

Patrzymy na Donalda Trumpa, który wypowiedział TPP (Transpacyficzną Umowę o Wolnym Handlu – PAP), który chce budować mury na granicach, my jako Europejczycy chcemy w tym dniu, tym głosowaniem udowodnić, że nie budujemy murów, lecz mosty - podkreślał z kolei szef największej frakcji w PE, Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber.

Lider socjalistów w PE Gianni Pittella ocenił, że Trump wykorzystał naiwną wizję globalizacji, w której porozumienia handlowe są nakierowane na interesy tylko wielkich firm.

Nasi wyborcy protestują przeciwko takiemu pojęciu globalizacji. My wspieramy umowę CETA, bo uważamy, że nowa polityka handlowa nam służy - oświadczył.

Unijna komisarz ds. handlu Cecylia Malmstroem wyjaśniała, że CETA przyniesie korzyści zarówno obywatelom, jak i biznesowi w UE.

900 tys. miejsc pracy w Europie zależy od eksportu do Kanady. Jest jednak wiele przeszkód, z jakimi borykają się eksporterzy, zwłaszcza małe i średnie przedsiębiorstwa. CETA pomoże tym firmom - podkreślała.

Przypominając, że wiele osób kontestuje osiągnięcia i zasady, na których opiera się UE Malmstroem oświadczyła, że przez zgodę na CETA Unia chce pokazać, że protekcjonizm nie jest odpowiedzią na współczesne wyzwania.

Jedną z głośniejszych rzeczniczek drugiej strony tego sporu była szefowa francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen. Podczas debaty przekonywała, że traktat UE-Kanada jest niekorzystny, zniszczy setki tysięcy miejsc pracy w UE i zaszkodzi rolnictwu.

Niszczycie Państwo nasze prawa, by przygotować pożywkę dla wielkich koncernów - mówiła do deputowanych szefowa skrajnie prawicowego FN.

Umowa faktycznie budzi spore obawy wśród organizacji pozarządowych, związków zawodowych i obrońców środowiska. W czasie gdy europosłowie decydowali o zgodzie na CETA przed budynkiem Parlamentu Europejskiego obywał się protest przeciwników porozumienia. Manifestacja opóźniła rozpoczęcie posiedzenia.

Organizacje prowadzące kampanie przeciwko porozumieniu do samego końca starały się przekonywać poszczególnych polityków do odrzucenia CETA. Przeciw umowie zebrano 3,5 mln podpisów. Wielu europosłów nie tylko ze skrajnych grup politycznych głosowało przeciw porozumieniu.

Malmstroem sporą część przemówienia poświęciła na to, by rozprawić się z opiniami szerzonymi w kampanii przeciw CETA.

Nic w tej umowie nie wpłynie negatywnie na jakość produktów żywnościowych, nic nie zagrozi sektorowi usług publicznych (...), nic nie zmieni prerogatyw ustawodawcy europejskiego, by uchwalać prawo europejskie" - tłumaczyła komisarz.

Niektóre taryfy będą znoszone stopniowo przez trzy, pięć albo siedem lat. Dotyczy to np. niektórych produktów przemysłu motoryzacyjnego czy statków. Unijni eksporterzy mają na tym zaoszczędzać rocznie około 500 mln euro. Obie strony zgodziły się też na zniesienie ponad 90 proc. barier na produkty rolne. Wyjątki w liberalizacji tego fragmentu rynku dotyczą m.in. mięsa wołowego, wieprzowiny, drobiu i serów. Na produkty te ustalono kontyngenty. Z umowy wyłączone będą szczególnie wrażliwe produkty rolne jak kurczaki, indyki, jaja i produkty jajeczne. Umowa przewiduje też bezcłowe kwoty importowe niektórych produktów rolnych; dotyczy to np. eksportu wysokiej jakości serów z UE do Kanady czy też eksportu kanadyjskiej wieprzowiny do Unii. Umowa nie zmienia unijnych regulacji dotyczących bezpieczeństwa żywności, w tym żywności genetycznie modyfikowanej czy zakazu wykorzystywania hormonów w produkcji żywności.

Negocjowane od 2009 roku porozumienie ma ułatwić europejskim firmom dostęp do przetargów publicznych w Kanadzie, zarówno rządowych, jak i na poziomie prowincji. Skorzystać mogą na tym np. firmy telekomunikacyjne, energetyczne, świadczące usługi bankowe, biznesowe, czy ubezpieczeniowe. Według KE po pełnym wdrożeniu umowy gospodarka unijna może na tym zyskiwać 5,8 mld euro rocznie. Ewentualne spory na linii państwo-inwestor dotyczące stosowania umowy CETA rozstrzygane mają być poprzez arbitraż inwestycyjny (Investment Court System - ICS). Jest to nowy system stałego arbitrażu, który zastąpił kontrowersyjny mechanizm arbitrażu międzynarodowego ISDS. Zakłada uproszczenia we wzajemnym uznawaniu kwalifikacji zawodowych.

W styczniu Ministerstwo Cyfryzacji informowało, że dzięki jego inicjatywie wprowadzono zapisy interpretacyjne pozwalające zabezpieczyć interes państw członkowskich w zakresie ochrony prywatności oraz ochrony danych osobowych - w kontekście handlu elektronicznego i przepływu danych. Dodanie takiego zapisu oznacza, że każde państwo członkowskie - w odniesieniu do ochrony prywatności i ochrony danych - może przyjmować i stosować własne przepisy ustawowe i wykonawcze.

W styczniu wiceminister rozwoju Tadeusz Kościński mówił., że pełne wejście w życie CETA, także z zapisami dotyczącymi inwestycji oraz ochrony inwestycyjnej, będzie możliwe dopiero po ratyfikacji przez parlamenty wszystkich krajów członkowskich UE. W przypadku Polski będzie to po ratyfikacji przez prezydenta, na podstawie zgody wyrażonej w ustawie. Wskazywał także na to, żechoć Kanada ma niewielki udział w polskim eksporcie, zaledwie 0,6 proc. całości obrotów, to cały czas on rośnie. Bilans we wzajemnym handlu towarami i usługami jest dodatni. Po 10 miesiącach 2016 roku eksport z Polski do Kanady osiągnął prawie 1,2 mld dol., co stanowi ok. 10-proc. wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Import w tym samym czasie spadł o 5 proc. i wyniósł nieco ponad 300 mln dol. W jego ocenie dobrze rozwija się współpraca inwestycyjna, również pod względem inwestycji polskich w Kanadzie. Wskazywał, że wartość polskich inwestycji w tym kraju w 2015 r. to 752 mln dol. czyli ok. 3 proc. wszystkich polskich inwestycji zagranicznych.

Unia Europejska wynegocjowała i zawarła już umowy handlowe z ponad 40 partnerami, a toczy rozmowy ws. kolejnych 20 porozumień we wszystkich regionach świata w tym z Japonią, krajami Ameryki Łacińskiej, Indonezją, Filipinami czy Wietnamem.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych