72 proc. Polaków przyznaje się do zażywania suplementów diety. Większość też nie konsultuje tego faktu z lekarzem
Większość Polaków przyjmuje suplementy diety, ale tylko 17 proc. decyzję o włączeniu ich w dietę konsultuje z lekarzem lub farmaceutą, wynika z badania przeprowadzonego w lutym przez Agencję Badań Rynku i Opinii SW Research. Ponad połowa badanych decyzję o zakupie i przyjmowaniu tego typu preparatów podejmuje samodzielnie.
Tymczasem sposób komunikacji - reklamy oraz fakt, że najczęściej sprzedawane są w aptekach, może sugerować konsumentom ich właściwości lecznicze. Potwierdzeniem tej tezy mogą być wyniki badania SW Research, które pokazują, że to najczęściej w aptekach badani kupują suplementy diety.
72 proc. Polaków przyznaje się do zażywania suplementów diety, z czego prawie połowa (48 proc.) zażywa je regularnie, wynika z badania SW Research. W świetle tych informacji nie dziwi fakt, że w samym tylko 2016 roku do rejestru Głównego Inspektora Sanitarnego zgłoszono ponad 7 tys. nowych suplementów diety. Zwłaszcza, że wprowadzane do obrotu produkty traktowane są jako żywność i nie muszą przechodzić badań, potwierdzających ich skuteczność. Przeznaczone dla ludzi zdrowych mają służyć uzupełnieniu diety, a nie leczeniu.
Fakt, że suplementy diety kupowane są najczęściej w aptekach wynika z przekonania, że często traktujemy je jak lekarstwa. Co więcej wierzymy, że to preparaty przebadane, a skoro są dostępne bez recepty, to ich przyjmowania nie musimy konsultować ze specjalistą. Dopełnieniem tego obrazu są reklamy, które utwierdzają nas w przekonaniu, że suplementy są prostym sposobem na poprawę stanu zdrowia – komentuje Piotr Zimolzak, Dyrektor ds. Badań i Analiz w SW Research.
Na początku lutego NIK ujawnił raport z kontroli, która wykazała obecność szkodliwych dla zdrowia i życia substancji w niektórych suplementach diety. Zanim jednak raport został upowszechniony Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że preparaty te znikną z półek aptecznych. Przeciwko tak restrykcyjnym zmianom w sposobie dystrybucji suplementów opowiedziała się Naczelna Rada Aptekarska, która stoi na stanowisku, że masowe spożywanie suplementów diety oraz ich wpływ na stan zdrowia pacjentów, w szczególności pacjentów chorujących na przewlekłe choroby oraz pacjentów, którzy z uwagi na wiek przyjmują znaczne ilości leków, powodują konieczność wprowadzenia regulacji prawnych, zapewniających uzyskanie przez pacjenta fachowej, rzetelnej i prawdziwej informacji o możliwości stosowania suplementu diety oraz informacji o ewentualnych interakcjach, jakie zachodzić mogą w związku ze stosowaniem suplementów diety, co możliwe jest jedynie przy wydawaniu tych produktów w aptece.
Głos w dyskusji zabrały również organizacje zrzeszające producentów suplementów diety, które w styczniu 2017 wspólnie opracowały Kodeks Dobrych Praktyk Reklamy Suplementów Diety, służący uporządkowaniu oraz podniesieniu standardów dotyczących sposobu komunikacji, promocji oraz reklamy suplementów.
Zbliża się wiosna, a to okres, w którym szczególnie chętnie sięgamy po suplementy. Chcemy w ten sposób uzupełnić niedobory diety, która zimą jest zazwyczaj uboższa w składniki odżywcze. Dlatego bardzo ważnym jest abyśmy mieli dostęp do rzetelnych informacji oraz bezpiecznych produktów. Wydaje się, że tocząca się dyskusja do takiego celu zmierza. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że jej owocem będą rozwiązania, których faktycznymi beneficjentami będą pacjenci – dodaje Piotr Zimolzak.
Zdaniem ekspertów, o wiele zdrowsze i bardziej bezpieczne dla zdrowia od suplementów diety są owoce i warzywa oraz właściwie dobrana dieta.