Polacy znowu zaczęli wypłacać pieniądze z lokat
Od marca do października 2016 r. Polacy wypłacili z lokat bankowych aż 9,1 mld zł. Pod koniec roku sytuacja co prawda zaczęła się poprawiać, ale okazało się, że nie na długo. W tym roku lokaty również nie cieszą się popularnością. W lutym wypłacono z nich prawie 2,5 mld zł. Expander zwraca uwagę, że tak duże spadki w ciągu miesiąca zdarzają się rzadko.
W ciągu ostatnich 3 lat tylko raz zdarzył się większy odpływ pieniędzy z lokat – w kwietniu 2015 r. Przyczyn tego odwrotu od lokat jest wiele. Nie bez znaczenia jest zapewne to, że lokaty wydają się coraz mniej atrakcyjne. Spada ich oprocentowanie, a jednocześnie rośnie inflacja. W rezultacie większość z nich, w ujęciu realnym, przynosi nam straty. Dla przykładu przeciętna lokata ma obecnie oprocentowanie wynoszące ok.1,5%. Faktycznie uzyskiwane odsetki są jednak niższe (1,21%), gdyż są pomniejszane o podatek. Tymczasem inflacja w tym roku wyniesie 2%-2,5%. Po zakończeniu lokaty otrzymujemy więc wyższą kwotę niż wpłaciliśmy, ale możemy za nią kupić mniej produktów.
ROR zamiast lokaty to zły pomysł
Część osób po prostu decyduje się więc na trzymanie oszczędności na nieoprocentowanym rachunku lub w gotówce. Potwierdza to fakt, że choć saldo lokat wyraźnie spadło, to ogólna kwota pieniędzy posiadanych przez Polaków w bankach wzrosła w lutym. Zwiększyła się również wartość gotówki w obiegu (poza kasami banków). Take sposoby przechowywania oszczędności powodują jednak, że tracimy jeszcze bardziej niż na lokatach. Skończył się już okres deflacji, a inflacja sprawia, że niepracujące oszczędności stopniowo tracą na wartości. O ile na przeciętnej lokacie w ciągu roku stracimy realnie ok. 0,8%, to trzymając pieniądze na ROR-ach czy w gotówce, strata wyniesie ok. 2%.
Rekordowe napływy do funduszy inwestycyjnych
Są jednak i tacy, którzy szukają wyższych zysków niż na lokatach. Dane potwierdzają, że część pieniędzy popłynęło do funduszy inwestycyjnych. W lutym Polacy wpłacili na nie 1,7 mld zł. To najwięcej od kwietnia 2015 r. Taki wynik jest zapewne związany z poprawą sytuacji na warszawskiej giełdzie. Dane Analiz Online potwierdzają, że popularnością cieszyły się fundusze, które przynajmniej część pieniędzy inwestują w akcje. Najwięcej pieniędzy trafiło do funduszy absolutnej stopy zwrotu, funduszy akcyjnych i funduszy mieszanych. Nie powinno to dziwić biorąc pod uwagę fakt, że np. większość funduszy akcji pozwoliło zarobić kilkanaście procent zysku w zaledwie 3 miesiące. Ostrzegamy jednak, że w przypadku tego rodzaju inwestycji nigdy nie mamy gwarancji, że w kolejnych miesiącach zyski będą tak wysokie jak w przeszłości.
Dobra alternatywa dla lokat to obligacje firm
Obligacje są bardzo podobnym sposobem oszczędzania do lokat. Tu również uzyskujemy odsetki od wpłaconej kwoty. Mogą być one z góry określone (w przypadku oprocentowania stałego), jak i mogą się zmieniać pod wpływem zmian stóp procentowych (przy oprocentowaniu zmiennym). Ich zaletą jest to, że zwykle odsetki są znacznie wyższe niż na lokatach. Podczas, gdy oprocentowanie lokat to średnio ok. 1,5%, to na obligacjach przedsiębiorstw można zarobić nawet ponad 5% w skali roku. Główna różnica polega na tym, że lokując pieniądze w banku, mamy niemal 100% pewność, że odsyłamy swoje pieniądze, nawet jeśli bank upadnie[1]. W przypadku upadłości emitenta obligacji możemy nie odzyskać część lub nawet całości wpłaconej kwoty. Dlatego zakładając lokatę, możemy kierować się tylko i wyłącznie oprocentowaniem. Nie musimy martwić się kondycją finansową banku. Tymczasem lokując pieniądze w obligacjach firm warto skupiać się na tych emitowanych przez podmioty będące w dobrej kondycji.
na podstawie Expander Advisors SzSz