Roboty i rozwiązania informatyczne poprawiają efektywność branży meblarskiej
Zastosowanie robotów np. do klejenia mebli, system usprawniający przepływ wyrobów między linią produkcyjną a magazynem czy oprogramowanie zwiększające produktywność średnio o 20-30 proc. - to przykłady innowacji, wdrożonych w ostatnim czasie w polskiej branży meblarskiej.
Polska, gdzie roczna wartość produkcji mebli przekracza 40 mld zł, jest obecnie szóstym producentem i czwartym eksporterem wyrobów meblarskich na świecie - zarówno produkcja, jak i eksport, systematycznie rosną. W branży działa blisko 26 tys. firm, w tym ok. 90 dużych i 330 średnich - łącznie przy produkcji mebli pracuje w Polsce ponad 150 tys. osób.
Eksperci wskazują, że międzynarodowa konkurencja, a także coraz bardziej widoczne niedobory kadrowe, zmuszają branżę meblarską do wdrażania innowacji, umożliwiających wzrost wydajności i elastyczności produkcji.
Wzrost innowacyjności kraju to jeden z priorytetów rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Wśród jej filarów są m.in. rozwój innowacyjnych firm oraz wdrożenie innowacyjnych rozwiązań. Według rządu, wzrost innowacyjności ma przeciwdziałać wpadnięciu w tzw. pułapkę przeciętnego produktu; dotyczy to również branży meblarskiej.
Do najważniejszych wyzwań, przed jakimi stoją polskie zakłady meblarskie należą: skrócenie czasu realizacji zamówień, poprawa elastyczności produkcyjnej i szybsze dostosowanie się do wymagań rynkowych. Na końcu łańcucha produkcyjnego stoi bowiem klient, którego potrzeby należy spełnić, a jego wymagania są coraz wyższe - ocenił krajowy konsultant ds. meblarstwa, dyrektor poznańskiego oddziału firmy Astor, Piotr Gładysz.
Firmy poszukują także rozwiązań, które pozwolą im zbalansować sezonowe obciążenia produkcyjne i w pełni korzystać z dostępnych zasobów infrastrukturalnych, materialnych i kadrowych. Odpowiedzią na to zapotrzebowanie jest automatyzacja.
Dostawcy tego typu rozwiązań przekonują, że przynoszą one wymierne efekty - przykładem może być przeprowadzona niedawno w firmie produkującej półprodukty dla branży meblowej robotyzacja procesu klejenia mebli. Zautomatyzowanie linii produkcyjnej umożliwiło odciążenie ludzi od pracy wykonywanej w szkodliwych warunkach, w zetknięciu z substancjami chemicznymi. Równocześnie, dzięki wykorzystaniu robotów, proces produkcji został przyspieszony.
Inna innowacja, wdrożona niedawno w fabryce polskiego producenta mebli tapicerowanych, polega na optymalizacja procesu przepływu wyrobów gotowych z linii produkcyjnej do magazynów wysokiego składowania. Szczegółowa analiza zapasów w firmie i określenie optymalnych ilości składowanych materiałów pozwoliły na udoskonalenie zarządzania przepływem zapasów, co z kolei usprawniło cały cykl produkcji i dostaw towarów, zapobiegając przestojom. Pozwala to skutecznie zarządzać kosztami zamrożonego w towarze kapitału.
Duży wpływ ma efektywność produkcji mogą mieć także systemy informatyczne. Producenci mebli coraz częściej decydują się na wdrożenie oprogramowania klasy MES, umożliwiającego usprawnienie komunikacji i wymiany danych pomiędzy wieloma obszarami działania firmy. Ich zastosowanie pozwala zwiększyć produktywność średnio o 20-30 proc., choć była i firma, gdzie wdrożenie takiego systemu podniosło efektywność produkcji aż o 70 proc. System pozwala m.in. na monitoring czasu pracy maszyn i raportowanie zrealizowanych zadań, jest też szansą na redukcję kosztów odpadów i wewnętrznej logistyki materiałowej.
Według Gładysza, polscy producenci mebli są coraz bardziej otwarci na innowacyjne rozwiązania technologiczne. Potrzebę wdrażania nowych technologii i metod usprawniania produkcji wzmagają niedobory kadrowe i rosnąca konkurencyjność na rynku. Niemniej poziom automatyzacji w polskiej branży meblarskiej jest wciąż niewielki - z ubiegłorocznych danych firmy Astor wynika, że w pełni zautomatyzowanych jest 15 proc. krajowych fabryk mebli, 76 proc. zakładów jest zautomatyzowanych częściowo, a 9 proc. wcale. Niewielka część przedsiębiorstw korzysta z systemów IT do operacyjnego zarządzania i sterowania produkcją.
W pełni "inteligentne" fabryki, w których maszyny komunikują się między sobą, a ich praca jest monitorowana i analizowana za pomocą specjalistycznego oprogramowania, wciąż są w Polsce rzadkością. Innowacyjne zmiany wdrażane w firmach meblowych z reguły nie dotyczą całości działania zakładu, ale wybranych elementów, np. logistyki, przepływu surowców czy wytwarzania półproduktów. Nadal istnieją sfery, w których nieodzowna jest praca ludzka, jak szycie czy tapicerowanie mebli. Tym samym automatyzacja nie oznacza zasadniczych zmian kadrowych w branży meblarskiej, ale może poprawić wydajność i zarządzanie przepływem materiałów, zmniejszyć awaryjność i pomóc w ograniczeniu kosztów mediów, głównie energii elektrycznej.
Z przedstawionych w lutym br. danych Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli wynika, że szacunkowa wartość produkcji mebli w Polsce w 2016 r. osiągnęła 42,45 mld zł. Polska jest szóstym producentem i czwartym eksporterem mebli na świecie, z udziałem rzędu 6,3 proc. w światowym eksporcie mebli.
Meble to czwarta największa grupa towarów eksportowanych z Polski, a zarazem najważniejsza pod względem salda w obrotach zagranicznych w 2016 r. Polskie meble trafiają głównie do Niemiec (36 proc.), a także do Wielkiej Brytanii (8 proc.), Czech (7 proc.), Francji (6 proc.) i Holandii (5 proc.). Za granicę polskie firmy wysyłają najczęściej elementy meblowe, czyli meble do samodzielnego montażu.
Na podst. PAP