Informacje

Pakiet Klimatyczny: Kto pokryje składki po rezygnacji USA

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 czerwca 2017, 18:00

    Aktualizacja: 2 czerwca 2017, 23:27

  • 2
  • Powiększ tekst

Na mocy porozumienia klimatycznego z Paryża 20 krajów rozwiniętych ma przeznaczać głównie na ograniczanie emisji gazów cieplarnianych 100 mld dolarów rocznie do 2020 r. Środki mają być dystrybuowane pomiędzy kraje mniej zamożne

Administracja Baracka Obamy, która wówczas była sygnatariuszem umowy, zobowiązała się do wpłaty 3 mld na finansowanie działań klimatycznych. Ameryka jak do tej pory wpłaciła na ten cel 1 mld dolarów.

Poczynając od dzisiaj USA całkowicie wstrzymują wprowadzanie w życie niewiążącego porozumienia paryskiego oraz drakońskich finansowych i gospodarczych obciążeń, jakie umowa ta nakłada na nasz kraj - ogłosił Donald Trump występując w Ogrodzie Różanym Białego Domu.

Prezydent Stanów Zjednoczonych zaznaczył jednocześnie, że jest gotowy renegocjować umowę, ale prezydent Francji Emmanuel Macron zdecydowanie odrzucił możliwość ponownego negocjowania porozumienia klimatycznego z Paryża.

Zdaniem prof. Piotr Tryjanowski eksperta Instytutu Sobieskiego sposób podziału i wielkość składek pomiędzy krajami unijnymi może wywołać kolejne podziały w UE i sprzeciw niektórych krajów biedniejszych jak Włochy czy Hiszpania.

USA chce mieć konkurencyjną gospodarkę, a prezydent Donald Trump jedynie wypełnia swoje zobowiązania wyborcze. Uważam, że histeria, która zapanowała w Europie po jego decyzji jest zupełnie nieuzasadniona. Moim zdaniem traktowałbym to bardziej w kategoriach prestiżu, na zasadzie: „i co nam zrobicie” – uważa Tryjanowski z Instytutu Sobieskiego. Trump ogłaszając, że USA wycofają się z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, jest spełnieniem jego obietnicy, że będzie przedkładał interesy amerykańskich pracowników i konsumentów nad inne - dodaje ekspert z Instytutu Sobieskiego.

Jak zaznaczył w swoim przemówieniu Trump - wycofanie Stanów Zjednoczonych Ameryki z paryskiego porozumienia "nie będzie miało dużego wpływu" na klimat.

Rezygnacja z zobowiązań wynikających z porozumienia będzie korzystna dla amerykańskiego sektora energetycznego i przemysłu - przekonywał amerykański prezydent

Według Trumpa porozumienie paryskie przynosi korzyść "wyłącznie" innym krajom, a on sam został wybrany, by "reprezentować mieszkańców Pittsburgha, a nie Paryża". Pittsburgh był dawniej jednym z głównych ośrodków hutnictwa stali w USA, ale jego rola pod tym względem znacznie podupadła.

Tymczasem jak informuje "New York Post" USA i tak będą kontynuować zmniejszanie emisji CO2, które "od 2000 roku spadły o jedną piątą dzięki szczelinowaniu hydraulicznemu i stopniowej wymianie elektrowni węglowych na elektrownie gazowe".

W ten sposób według gazety, USA osiągają lepsze efekty niż Europa, która wprowadzając protokół z Kioto sprawiła, że koszty prądu na Starym Kontynencie są dwa razy wyższe niż w Stanach Zjednoczonych.

Jak tłumaczył Marek Wąsiński, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, dla portalu money.pl koszty modernizacji elektrowni już zostały poczynione.

Inwestycje w zielone technologie to trend nieodwracalny. Największym wrogiem węgla jest bowiem tani gaz, a nie porozumienie klimatyczne. Poza tym zielona rewolucja już się rozpoczęła i spora część władz stanowych popiera politykę proekologiczną.Wiele stanów, z Kalifornią na czele, nie wycofa się z inwestycji w OZE. Podobnie Teksas, który jest stanem związanym z wydobyciem, coraz silniej działa w zielonych technologiach - zaznaczył ekspert PISM w rozmowie z money.pl.

Przyjęte w grudniu 2015 roku na konferencji klimatycznej ONZ w Paryżu porozumienie ratyfikowało dotąd 147 państw, a USA uczyniły to we wrześniu ubiegłego roku. Zobowiązały się w ten sposób do podjęcia działań na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do wyraźnie mniej niż 2, a jeśli to możliwe do 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną. Wymaga to zredukowania globalnej emisji gazów cieplarnianych, w której udział USA wynosi według porozumienia paryskiego 17,89 proc. Wyprzedzają je pod tym względem tylko Chiny z udziałem 20,09 proc. Porozumienie paryskie ma wejść w życie w 2020 roku na miejsce uzupełniającego konwencję w sprawie zmian klimatu protokołu z Kioto.

Powiązane tematy

Komentarze