Morawiecki: w dużym stopniu osiągnęliśmy Polskę solidarną
My wchodzimy na nowy etap, dzisiaj właściwie w dużym stopniu osiągnęliśmy Polskę solidarną; jest to kraj, który naprawdę dba o swoich ludzi - powiedział w sobotę wicepremier oraz minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki podczas Konwencji Zjednoczonej Prawicy.
Według Morawieckiego, "dziś możemy powiedzieć, że nasz kraj osiągnął pewną dojrzałość, zdał maturę".
My wchodzimy na nowy etap, my dzisiaj właściwie w dużym stopniu osiągnęliśmy Polskę solidarną. Liczyłem tu na szybko nowe postulaty, które prezes (Kaczyński) zadał mi na kilka następnych lat. Uzbierało się tego z parę miliardów, ale z tym sobie damy radę - powiedział Morawiecki.
Naprawdę dziś warto, byśmy zdali sobie sprawę z tego, że dokonaliśmy czegoś absolutnie niewyobrażalnego. Ja mam poczucie, że żyję w Polsce solidarnej. Jest to kraj, który naprawdę dba o swoich ludzi tak, jak przez 28 lat wcześniej nikt nie dbał: o rodziny, o pacjentów, wszystkich, którzy wymagają wsparcia, ale też o zwykłego człowieka, zwykłe polskie rodziny – podkreślał wicepremier.
Podkreślił, że dla zwykłego człowieka, "oprócz największych wartości", liczy się przede wszystkim "praca, płaca, rodzina i mieszkanie".
Dokonaliśmy skoku, którego nie spodziewali się nasi przeciwnicy i nasi poprzednicy – ocenił Morawiecki.
Dodał, że na arenie międzynarodowej rząd walczy m.in. o prawa polskich przedsiębiorców w Brukseli, na G-20 o uszczelnienie systemu podatkowego; w porównaniu do naszych poprzedników, to jest zupełnie "nowa jakość" - powiedział Morawiecki.
Galileusz głośno wyrzekł się teorii Kopernika, ale po cichu powiedział: +a jednak się kręci+. I ta nasza opozycja właśnie tak samo - głośno krzyczą na manifestacjach, że wali się, że Polska zaraz będzie w ruinie i że budżet pęknie w szwach, a po cichu przyznają: +a jednak można, a jednak można doprowadzić do takich programów społecznych, a jednocześnie nie doprowadzić do wzrostu deficytu budżetowego, a jednak można walczyć o swoje prawa w Brukseli, jednak można walczyć o przedsiębiorców (...), jednak można budować silną polską gospodarkę i stabilne finanse publiczne+" - mówił Morawiecki na sobotniej konwencji Zjednoczonej Prawicy.
Wicepremier dodał, że "podobnie (oceniają - PAP) również nasi adwersarze za granicą, ci którzy za nami nie przepadają". "W ostatnim tygodniu tylko Bloomberg docenił naszą walkę z szarą strefą i bardzo duże postępy w uszczelnianiu systemu podatkowego. Financial Times podobnie pozytywnie wypowiadał się o naszym modelu gospodarczym - wskazał.
Przekonywał, że to "zupełnie nowa jakość".
Jak zobaczyłem to, co robili nasi poprzednicy, to różnica jest diametralna. My w Unii Europejskiej twardo walczymy o swoje i dlatego kiedy prezydent (Francji Emmanuel) Macron mówi, że on nie chciałby, żeby Unia Europejska była jak supermarket, to ja się z nim w 100 proc. zgadzam. Ja też bym nie chciał, żeby francuskie banki, francuskie supermarkety bez przeszkód u nas mogły prowadzić swoją działalność gospodarczą, a nasi kierowcy, nasi transportowcy, nasi budowlańcy, nasze firmy doradcze, nasze firmy informatyczne, żeby były obłożone takimi restrykcjami i takimi dodatkowymi obowiązkami - zaznaczył Morawiecki.
Jak mówił, to prawda, że na parkingach pod Paryżem czy pod Amsterdamem jest wielu polskich kierowców, ale - jak zwrócił uwagę - "też na ulicach Krakowa, Koszalina czy Suwałk jest bardzo wiele francuskich supermarketów, holenderskich banków czy niemieckich mediów".
My byśmy się chętnie zamienili, tylko nie wiem, czy oni by chcieli się zamienić - stwierdził wicepremier.
Na podst. PAP