„DGP”: Jest porozumienie w sprawie likwidacji OFE. Wkrótce projekty ustaw będą gotowe
Jest zgoda, aby reforma została przeprowadzona w kształcie proponowanym przez Ministerstwo Rozwoju – pisze „Dziennika Gazeta Prawna”. Według gazety, zgodę na likwidację OFE dała również Elżbieta Rafalska, szefowa Ministerstwa Rodziny, która do tej pory przekazała się przekazaniu pieniędzy z OFE w ręce prywatne
Jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna”, ogólny zarys likwidacji OFE i stworzenia pracowniczych planów kapitałowych pojawił się w lipcu ubiegłego roku. Ministerstwo Rozwoju napotkało jednak opór resortu pracy, który chciał, by całość zgromadzonych w OFE składek przyszłych emerytów (ponad 177 mld zł) przejął ZUS.
Z naszych informacji wynika, że wicepremier Morawiecki ostatecznie przekonał minister Rafalską do swojego pomysłu. To oznacza, że 25 proc. zgromadzonych w OFE składek przejmie państwowy Fundusz Rezerwy Demograficznej, a reszta trafi do instytucji finansowych, które zastąpią fundusze emerytalne. Pieniądze przyszłych emerytów staną się ich prywatnymi oszczędnościami, więc będą mogli decydować, w co je inwestować – czytamy w „DGP”.
Porozumienie obejmuje również zgodę na rozbudowę III, dobrowolnego filaru emerytalnego. Według „DGP”, pieniądze na ten cel będą pochodzić z Funduszu Pracy.
Zielone światło dostał także drugi element emerytalnych reform Morawieckiego, czyli pracownicze plany kapitałowe. Pracownik, jeśli przystąpi do PPK, zwiększy swoją składkę emerytalną o minimum 2 pkt proc., jeśli będzie chciał, może dodatkowo zadeklarować jej podniesienie o drugie tyle. Pracodawca będzie musiał wyłożyć wtedy minimum 1,5 pkt proc. Może też, jeśli zechce, dodać do tego jeszcze kolejny 1 pkt proc. Zachęty do wejścia do systemu, które resort rozwoju szacuje na ok. 3 mld zł, ma pokryć budżet. Pieniądze na start, czyli opłatę początkową i roczną, udało się znaleźć głównie w Funduszu Pracy. Opłata roczna (jeśli wszyscy pracujący zdecydują się zostać członkami PPK) sięgałaby ok. 1,5 mld zł. W takim scenariuszu sama opłata powitalna to wydatek rzędu 3 mld zł. Trzeba go ponieść jednak tylko raz. Realnie kwoty będą pewnie niższe, bo nie wszyscy zdecydują się oszczędzać w ten sposób na emeryturę – czytamy w DGP
Cały tekst dostępny jest na stronach Forsal.pl
Oprac. MS