GAZETA BANKOWA: Jak inwestują polskie firmy w czasach rekordowo taniego pieniądza
W czasach niskich stóp procenowych polskie firmy starają się inwestować, a nie tylko oszczędzać. Mają coraz więcej udziałów i akcji, lokują w nowe siedziby – pisze Piotr Rosik na łamach „Gazety Bankowej”
Od wielu kwartałów stopy procentowe w Polsce pozostają na historycznie niskim poziomie. W tym czasie nadwyżka finansowa polskich przedsiębiorstw jest coraz wyższa. Pod koniec 2016 r. sięgała 825,4 mld zł – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Jest to oczywiście pochodna dobrej sytuacji gospodarczej w kraju. Wynik finansowy netto przedsiębiorstw zatrudniających 50 i więcej osób w 2016 r. był aż o 21,3 proc. wyższy niż w 2015 r. – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Tymczasem Rada Polityki Pieniężnej nie spieszy się z podwyżkami stóp (prezes NBP Adam Glapiński powiedział niedawno, że zdziwiłby się, gdyby koszt pieniądza poszedł w górę w 2018 r.).
Nic dziwnego, że polskie firmy zaczęły – powoli i ostrożnie, ale jednak – szukać rozwiązań umożliwiających korzystniejsze ulokowanie kapitału niż na niskooprocentowanych lokatach bankowych.
Udziały, akcje i nieruchomościach
Gdy popatrzymy na dane NBP, rzuca się w oczy przede wszystkim rekordowo wysoki poziom akcji i udziałów w portfelu firm. Pod koniec 2016 r. miał on wartość 113,7 mld zł. Tego rodzaju papiery stanowiły wtedy już niemal 14 proc. portfela polskich przedsiębiorstw niefinansowych, podczas gdy pod koniec 2015 r. było to 12,5 proc. Wartość akcji niepublicznych wzrosła w firmach w tym okresie o 84 proc., do 22,5 mld zł. Ten przyrost, jeśli chodzi o inwestycje w akcje i udziały spółek, związany jest prawdopodobnie z postępującą ekspansją kapitałową działających w Polsce firm. Następuje umiędzynarodowienie ich działalności. Jest to też pochodna optymalizacji podatkowej, czyli obejmowania udziałów w różnych zagranicznych spółkach celowych – tłumaczy Andrzej Halesiak, dyrektor w Biurze Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao.
Przedstawiciele PKO BP twierdzą z kolei, że wśród ich klientów widać coraz więcej przypadków naruszania oszczędności firmowych w celu budowy lub zakupu nowej siedziby. – Nie jest to jednak lokowanie nadwyżek finansowych firm w celu osiągnięcia zysku, a raczej wykorzystanie dobrej koniunktury na rynku nieruchomości komercyjnych dla poprawy sytuacji lokalowej i finansowej oraz wizerunku firmy. Obecnie na rynku jest duża podaż lokali, to daje możliwość negocjacji cenowych – zwraca uwagę Małgorzata Witkowska z biura prasowego PKO BP. (….)
Firmy wciąż preferują lokaty
Obecnie depozyty – krótko- i długoterminowe – stanowią zdecydowanie największą część portfela polskich firm, biorąc pod uwagę aktywa inwestycyjne i oszczędnościowe. Pod koniec 2016 r. było to 34,6 proc. (około 285 mld zł), czyli nieco więcej niż w grudniu 2015 r.
W ciągu minionych kilku lat nie odnotowaliśmy znaczących zmian w strukturze instrumentów oszczędnościowo-inwestycyjnych, z których korzystają nasi klienci korporacyjni. Ale taka też jest specyfika tych największych firm. Na ogół, choć również nie jest to bezwzględnie obowiązująca reguła, największą część nadwyżek ci klienci gromadzą na rachunkach bieżących i lokatach terminowych – przyznaje Robert Antczak, dyrektor bankowości transakcyjnej w Pionie Bankowości Biznesowej i Korporacyjnej BZ WBK.
Niezmiennie w ostatnich latach klienci firmowi korzystają głównie z prostych produktów krótkoterminowych, czyli z różnych lokat. Niemal 30 proc. nadwyżek finansowych umieszczają na depozytach terminowych, z czego połowę stanowią lokaty negocjowane – mówi Małgorzata Witkowska.
Andrzej Halesiak z Banku Pekao zwraca uwagę, że w 2016 r. wartość środków zgromadzonych przez firmy na depozytach bieżących wzrosła aż o 20 mld zł. – Niski poziom oprocentowania sprawiał, że firmy wolały odkładać pieniądze na rachunkach bieżących niż w formie lokat terminowych. Wartość firmowych lokat terminowych w ubiegłym roku poszła w dół – podkreśla Halesiak. Według niego, od czasu kryzysu finansowego firmy utrzymują podwyższony poziom aktywów finansowych w relacji do aktywów ogółem na wypadek zdarzeń, które mogłyby uderzyć w ich płynność. – Przedsiębiorstwa z chęcią dywersyfikowałyby portfel. Ale mają jednak ten problem, że nawet bezpieczne w teorii papiery skarbowe wcale takimi nie muszą być – uważa Halesiak.
Pod koniec 2016 r. polskie firmy miały papiery dłużne o wartości 9,7 mld zł, czyli 12 proc. wyższej niż rok wcześniej. Tymczasem w roku 2006 trzymały w tego rodzaju walorach około 16,5 mld zł, a jeszcze w 2010 r. około 15 mld zł.
Wiele średnich i dużych przedsiębiorstw to podmioty, gdzie świadomość dostępnych instrumentów jest bardzo duża. Ale mimo to istnieje przeświadczenie, że jedynym produktem oszczędnościowym przeznaczonym dla nich jest standardowy depozyt. To wynika i z pewnych przyzwyczajeń, i z tego, jak wyglądał do niedawna rynek – mówi Tomasz Górski z BZ WBK.
Piotr Rosik
Pełną wersję tekstu o strategiach inwestycji polskich firm oraz więcej informacji o polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych
"Gazeta Bankowa" dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html