Czemu banki centralne kupują złoto
W III kwartale 2018 r. banki centralne rzuciły się do kupowania złota. Głównie z uwagi na relatywnie niską cenę kruszcu, ale też w pewnych przypadkach ze względu na kwestie polityczne. Niektórzy eksperci wskazują, że to może być także przygotowanie do „abdykacji” dolara z funkcji głównej waluty rezerwowej świata – analizuje w „Gazecie Bankowej” Piotr Rosik.
Złoto jest ważnym składnikiem rezerw banków centralnych. Pod koniec I połowy 2018 roku te instytucje posiadały 33 695 ton kruszcu o wartości 1,36 bln dol., co stanowiło około 10 proc. ich rezerw – wynika z danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).
Co za tym idzie, banki centralne są ważnym inwestorem na rynku złota. MFW szacuje, że w I połowie 2018 r. odpowiadały za około 10 proc. globalnego popytu na kruszec. W I połowie 2018 roku banki centralne kupiły 194 ton złota, o 8 proc. więcej, niż w analogicznym okresie 2017 roku. Mało tego, w III kwartale wręcz rzuciły się do zakupów złota. Nabyły 148 ton kruszcu, co oznacza wzrost rok do roku o 22 proc. i największe zakupy od IV kwartału 2015 roku (169 ton) – wynika z danych World Gold Council.
Złoto kusi banki z rynków wschodzących
Co ciekawe, złoto kupują głównie banki z rynków wschodzących. W III kwartale tego roku najaktywniejszym kupującym był bank centralny Rosji (92 tony), który zrobił największe kwartale zakupy od 1993 roku. Sporo złota kupiły także banki centralne z Turcji (18,5 tony), Kazachstanu (13,4 tony) i Indii (13,7 tony). Po raz pierwszy od 1978 roku złoto kupił bank centralny Egiptu. Znacząco wzrosło w tym roku zaangażowanie w złoto ze strony Narodowego Banku Węgier, który zwiększył rezerwy skokowo, z 3 ton do blisko 32 ton.
Wśród banków centralnych, które w III kwartale skusił blask złota, jest również Narodowy Bank Polski. W tym okresie zakupił on około 13,7 ton kruszcu. Ostatnio na tego rodzaju ruch NBP zdecydował się pod koniec lat 90. XX wieku. Z opublikowanych 7 listopada br. danych o aktywach rezerwowych NBP wynika, że na koniec października wartość posiadanego przez tą instytucję złota wyniosła 5036 mln dol., wobec 4438,9 mln dol. miesiąc wcześniej. To oznacza, że w październiku NBP dokupił kolejne 12 ton, zwiększając stan złotych rezerw do rekordowo wysokiego poziomu 129 ton.
Kruszec jest tani i apolityczny
Jak banki centralne z rynków wschodzących tłumaczą zainteresowanie złotem? Wiceprezes rosyjskiego banki Dimitrij Tulin stwierdził, że „złoto jest po prostu świetnym zabezpieczeniem przed politycznym i gospodarczym ryzykiem”. Prezes węgierskiego banku centralnego Gyorgy Matolscy tłumaczył, że zakupy złota „mają po prostu na celu zwiększenie bezpieczeństwa finansowego Węgier”.
Prawda o zakupach złota przez banki centralne krajów wschodzących jest jednak bardziej skomplikowana. Z pewnością czynnikiem zachęcającym do takich ruchów jest relatywnie niska cena złota, wahająca się w okolicach 1150-1350 dol. za uncję. Ale nie jest to ani jedyny, ani podstawowy czynnik.
Michał Tekliński, ekspert Goldenmark, wskazuje na różnorakie przyczyny zainteresowania tych instytucji złotym kruszcem. – Jedną z nich jest zwykła racjonalna dywersyfikacja rezerw, którą warto przecież stosować nawet w domowym budżecie. Jednak posiadanie złota jest ważne w kontekście trwających i spodziewanych wojen walutowych oraz nadchodzącej próby ograniczenia wpływu dolara amerykańskiego na światowe rozliczenia w handlu ropą. Złoto jako zabezpieczenie jest potrzebne też Chinom do przyszłego umacniania swojej waluty – wymienia Tekliński.
(…) Niektórzy eksperci uważają, że banki rynków wschodzących już zaczęły przygotowywać się na nadchodzącą wielką zmianę: „abdykację” dolara z funkcji głównej waluty rezerwowej świata. „W najbliższej przyszłości popyt na złoto ze strony banków centralnych powinien pozostać dość wysoki i stabilny. Będą one chciały dywersyfikować swoje rezerwy przed spodziewanym przejściem do multiratelarnego systemu walutowego” – uważają analitycy World Gold Council. (…)
Piotr Rosik
Cały materiał o rynku złota oraz więcej informacji i komentarzy o światowej i polskiej gospodarce i sektorze finansowym znajdziesz w bieżącym wydaniu „Gazety Bankowej” - do kupienia w kioskach i salonach prasowych
„Gazeta Bankowa” dostępna jest także jako e-wydanie, także na iOS i Android – szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html