Woda i ścieki drożeją. "To wzrost o 116 proc."
Według nowej taryfy cena za metr sześcienny wody wzrośnie z obecnych 4,32 zł do 4,54 zł, zaś cena za odprowadzenie metra sześciennego ścieków - z 5,65 zł do 6,1 zł. Oznacza to, że łączna cena za metr sześcienny wody i odprowadzenie metra sześciennego ścieków wrośnie z obecnych 9,97 zł do 10,64 zł, czyli o 67 gr.
W uzasadnieniu do uchwały ws. podwyżek zaznaczono, że mają one zapewnić m.in. realizację planowanych modernizacji i inwestycji oraz motywować do racjonalnego użytkowania wody i ograniczenia produkcji ścieków. Wzrost cen uzasadniono także przejęciem do eksploatacji nowych obiektów oczyszczalni ścieków "Czajka". Rozbudowa ma zakończyć się 30 września. Jak podkreślił dyrektor miejskiego biura infrastruktury Leszek Drogosz, po podwyżce cena wody i odprowadzenia ścieków będzie w dużych miastach wyższa tylko w Katowicach, gdzie wynosi 12,13 zł. Z przedstawionych przez niego danych wynika, że w przeliczeniu na polską walutę cena w Budapeszcie wynosi 9,51 zł, w Pradze - 11,14 zł, a w Berlinie - 19,63 zł.
Radny PO Michał Bitner ocenił, że podwyżka jest znaczna, ale konieczna ze względu na olbrzymie opóźnienia w rozbudowie wodociągów i kanalizacji w stolicy. Zapowiedział, że PO będzie głosować "za", bo ma poczucie odpowiedzialności. Tomasz Zdzikot (PiS) ocenił z kolei, że Miejskie Przedsiębiorstwo
Wodociągów i Kanalizacji powinno szukać zewnętrznych źródeł finansowania swojej działalności zamiast przerzucać ten koszt na mieszkańców.
Z kolei Maciej Wąsik (PiS) podkreślił, że to kolejna podwyżka za rządów prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz: w 2007 r. cena za wodę i ścieki wzrosła o 9 proc., w 2008 r. - o 33 proc., w 2011 r. - o 30 proc., a w tym roku - o 15 proc. - To wzrost o 116 proc. od czerwca 2007 r. W tych latach inflacja nie przekraczała poziomu 3,5 - 4 proc. rocznie. Warszawa staje się miastem dla ludzi bogatych - zaznaczył.
jm/PAP