Informacje

Lektury szkolne dostępne od ręki

Anna Niczyperowicz

Anna Niczyperowicz

dziennikarz, architekt

  • Opublikowano: 11 grudnia 2017, 10:19

  • 0
  • Powiększ tekst

Cyfrowa biblioteka lektur szkolnych została oddana do użytku. Uczniowie, nauczyciele i wszyscy zainteresowani znajdą w niej ponad 700 dzieł z kanonu literatury.

Pilotażowy program cyfrowej biblioteki od kilku dni udostępnia polskim czytelnikom zasoby z kanonu lektur szkolnych. Dziś mamy wybór z ponad 700 dzieł – to na razie 1/3 wszystkich pozycji. W nowym roku szkolnym już wszystkie przeczytamy online.

Platforma lektury.gov.pl zebrała w jednym miejscu ebooki i audiobooki szkolnych lektur. Udostępnia je nieodpłatnie. Ta wiadomość ucieszy z pewnością uczniów, szczególnie tych zapominalskich. Dla nich z reguły brakowało już egzemplarzy na półkach szkolnych bibliotek.

W prace nad platformą zaangażowane były wspólnie: Ministerstwo Cyfryzacji, Ministerstwo Rozwoju oraz NASK – Państwowy Instytut Badawczy. Lektury udostępnili: Fundacja Nowoczesna Polska, Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny, Ośrodek Rozwoju Edukacji, Legimi (także aplikację) oraz Nexto.

Wspominając wpadki poprzedniego rządu z portalami – choćby słynną @Empatią za 50 milionów, z której bezdomni jednak nie skorzystali jako wykluczeni cyfrowo – cieszy fakt, że tym razem są to dobrze zainwestowane pieniądze podatnika. Badania NASKu mówią, że 98 proc. rodzin z dziećmi posiada internet, a  93 proc. uczniów codziennie w nim szpera. A nawet 77 proc. z nich deklaruje, że robi to w celach edukacyjnych. Jeżeli choć połowa z nich zeznała uczciwie, to warto było!

To bardzo dobry pomysł – ocenia pilotaż minister cyfryzacji Anna Streżyńska. Jak zauważa:.„Dziś młodzież czyta książki na telefonach, tabletach i czytnikach. Projekt lektury.gov.pl wychodzi naprzeciw oczekiwaniom i przyzwyczajeniom młodych ludzi. Dzięki niemu w jednym miejscu dostaną kanon lektur w formie elektronicznej”.

Zasoby biblioteki obfitują w wybór nowel, opowiadań, dramatów, wierszy, poematów czy powieści. Są wśród nich lektury obowiązkowe z programu podstawowego i rozszerzonego, jak również uzupełniające – od dzieł Homera, Fredry, Mickiewicza, Norwida, Prusa czy Reymonta po Byrona, Conrada, Kiplinga, Schulza i Korczaka. Stopniowo książek na cyfrowych „półkach” będzie przybywało.

Nie ma rozwoju bez kultury. I nie ma kultury bez lektur. Młodzi Polacy dziś chodzą do szkół, ale w przyszłości będą autorami wynalazków na miarę tabletu. Zanim jednak Polska coś od nich dostanie, to oni dostają coś od Polski – powiedział Mateusz Morawiecki, kilka dni temu jeszcze jako wicepremier.

Młodzież powinna mieć zapewniony dostęp do internetowych treści edukacyjnych, nowych metod nauczania, multimediów, narzędzi interaktywnych niezależnie od miejsca zamieszkania, bo to służy wyrównywaniu szans edukacyjnych. Projekt lektury.gov.pl stanowi dobrą odpowiedzieć na takie zapotrzebowanie - mówił dr inż. Wojciech Kamieniecki, dyrektor Państwowego Instytutu Badawczego NASK.

Takie rozwiązanie to także wielka wygoda. Czytelnictwo elektroniczne na dobre wkroczyło do naszego życia. Czytamy i słuchamy audiobooków w podróży (nawet codziennej do pracy), na spacerze, podczas uprawiania sportu czy odkurzając mieszkanie. To także wielkie wsparcie dedykowane uczniom niemogącym korzystać z tradycyjnych książek, w tym niewidomym, dyslektykom, a także cierpiącym na epilepsję fotogenną. Nad dostępnością czuwa Fundacja Widzialni.

Ministerstwo Rozwoju deklaruje, że swój portal chce tworzyć wspólnie, realizując ideę dostępnej i przyjaznej edukacji cyfrowej i zaprasza do współpracy wydawców i właścicieli praw autorskich, którzy chcą przyczynić się do upowszechnienia dzieł literackich, należących do kanonu lektur szkolnych.

Powiązane tematy

Komentarze