Informacje

WARSZAWA SEJM NOWOCZESNA KONFERENCJA PRASOWA / autor: PAP/Rafał Guz
WARSZAWA SEJM NOWOCZESNA KONFERENCJA PRASOWA / autor: PAP/Rafał Guz

Bunt na pokładzie Nowoczesnej. Petru za burtą

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 stycznia 2018, 19:26

    Aktualizacja: 3 stycznia 2018, 00:46

  • Powiększ tekst

Kamila Gasiuk-Pihowicz, Jerzy Meysztowicz, Witold Zembaczyński oraz szef regionu dolnośląskiego partii Tadeusz Grabarek zostali wyznaczeni na wiceprzewodniczących Nowoczesnej - poinformowała we wtorek szefowa ugrupowania Katarzyna Lubnauer po pierwszym posiedzeniu zarządu w nowym składzie. W tym gronie zabrakło miejsca dla Ryszarda Petru

16 grudnia ub.r. Rada Krajowa Nowoczesnej wybrała nowy, 15-osobowy zarząd partii. Do zarządu weszli b. lider ugrupowania Ryszard Petru, wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak, posłowie: Kamila Gasiuk-Pihowicz, Ewa Lieder, Adam Szłapka, Monika Rosa, Mirosław Pampuch, Joanna Scheuring-Wielgus, Jerzy Meysztowicz, Witold Zembaczyński, szef zespołu analiz Nowoczesnej Mateusz Sabat, a także przedstawiciele regionów: Tadeusz Grabarek - szef regionu dolnośląskiego, Sławomir Potapowicz - szef regionu warszawskiego, Katarzyna Kalinowska - wiceprzewodnicząca regionu mazowieckiego oraz Jacek Bury - członek zarządu regionu lubelskiego.

Statut Nowoczesnej zakłada, że spośród członków zarządu, przewodniczący partii wybiera sekretarza generalnego, skarbnika partii oraz od 3 do 5 wiceprzewodniczących.

We wtorek, podczas pierwszego posiedzenia nowego zarządu, Lubnauer wybrała wiceprzewodniczących ugrupowania. Zostali nimi posłowie: Kamila Gasiuk-Pihowicz, Jerzy Meysztowicz, Witold Zembaczyński oraz Tadeusz Grabarek. Dotychczasowy sekretarz generalny Adam Szłapka oraz skarbnik Mirosław Pampuch zachowali swoje funkcje w zarządzie partii.

Myślę, że to prezydium zarządu będzie w tej chwili pracowało dla Nowoczesnej z dużą energią, żeby wyprowadzić Nowoczesną na szerokie wody - powiedziała Lubnauer na briefingu w Sejmie.

Szefowa Nowoczesnej dodała, że na wtorkowym posiedzeniu zarząd przyjął kilka uchwał; wśród nich wymieniła uchwałę upoważniającą ją do prowadzenia dalszych rozmów koalicyjnych z partnerami w opozycji demokratycznej, a także uchwałę dot. roku praw kobiet.

Nowa wiceszefowa Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz zapowiedziała, że jej głównym celem będzie przygotowywania zmian i reform w wymiarze sprawiedliwości.

Gasiuk-Pihowicz poinformowała również, że podczas posiedzenia zarządu wyłonieni zostali przedstawiciele zespołu ds. współpracy z klubami i kołami parlamentarnymi, w którego skład, oprócz niej, z ramienia Nowoczesnej weszli: rzeczniczka partii Paulina Hennig-Kloska i poseł Marek Sowa. Pierwszym tematem rozmów ma być skoordynowanie stanowisk ws. odwołania marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego.

Jak mówiła Gasiuk-Pihowicz, celem działania zespołu będzie przede wszystkim koordynowanie prac parlamentarnych Nowoczesnej, a także prac nad nowymi projektami ustaw. Zespół ma też wypracowywać stanowiska dot. projektów ustaw, którymi zajmie się Sejm.

W gronie wiceprzewodniczących Nowoczesnej nie znalazł się były lider ugrupowania, Ryszard Petru. Lubnauer pytana o dalszą rolę byłego lidera ugrupowania, oświadczyła jedynie, że Ryszard Petru jest jednym z 15 członków zarządu partii i w dalszym ciągu będzie pełnił tę funkcję.

Dla mnie stołki nie są znaczące, ważne, jaki można mieć wpływ poprzez różnego rodzaju działania polityczne i merytoryczne - nie tylko w parlamencie, ale poza parlamentem również - mówił po posiedzeniu zarządu Petru. - Ja się nazywam Ryszard Petru, założyłem Nowoczesną i będę chciał mieć realny wpływ na polską politykę - oświadczył Petru.

Petru zapowiedział, że będzie pilnował, by Nowoczesna nie zboczyła z trajektorii, która została narysowana w maju 2015 r. na Torwarze podczas kongresu założycielskiego stowarzyszenia i -nie poszła w jakąś ciemną uliczkę, która wydaje się atrakcyjna, a jest niszowa_.

Można pójść w jakąś ciemną uliczkę bardzo ostrej lewicowości, można iść ciemną uliczką, którą poszedł (Janusz) Palikot, czyli cały czas patrzeć co jest, a co nie jest popularne. To są ciemne uliczki, które wydają się całkiem atrakcyjne, a potem się okazuje, że tam światła nie ma - tłumaczył Petru. - To jest moje zadanie, żeby ci, którzy nam uwierzyli w wyborach parlamentarnych i później popierając nas - raz w większej ilości, raz w mniejszej - czuli, że my reprezentujemy ich sposób myślenia. I ja będę takim gwarantem tak długo, jak Nowoczesna będzie wierna swoim ideom - dodał.

Wskazywał, że Nowoczesna musi pozostać partią modernistyczną, wolnorynkową, szukającą rozwiązań, proeuropejską i zabiegającą o wejście Polski do strefy euro.

Jestem przekonany, że tak długo, jak będę w partii, Nowoczesna nie skręci w ciemną uliczkę - oświadczył. - Jestem u siebie cały czas i uważam, że mam wpływ na kierunek działań - dodał.

PAP, mw

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych