Czartery z Radomia stają się już faktem
Lotnisko w Radomiu, z którego od kilku miesięcy nie odbywają się żadne loty, dzięki zaangażowaniu PPL Porty Lotnicze może stać się portem obsługującym loty niskokosztowe i czarterowe. W tej sprawie ma być w przyszłym tygodniu podpisany list intencyjny
Prezes PPL Porty Lotnicze Mariusz Szpikowski powiedział w sobotę na konferencji prasowej w Radomiu, że rozmowy na ten temat z władzami tego miasta toczą się od dawna. Jednak - jak zaznaczył - list intencyjny z władzami spółki Port Lotniczy Radom umożliwi podjęcie dalszych szczegółowych negocjacji.
Potwierdził się tym sam nasz news z grudnia ub.r.:NASZ NEWS: Tanie linie i czartery polecą z Radomia
Będzie to związane m.in. z pełną oceną sytuacji spółki, z pełnym przeglądem: umów, zobowiązań, ryzyka otoczenia rynkowego, związanego z potencjalnym przejęciem portu, z określeniem struktury transakcji - stwierdził Szpikowski.
Obecny na konferencji wicemarszałek Senatu Adam Bielan zaznaczył, że lotnisko w Radomiu miałoby się specjalizować w obsłudze linii niskokosztowych i czarterowych.
Mówimy o lotnisku zacznie większym niż to, co mamy obecnie w Radomiu (…). Będzie to bardzo duży port lotniczy, obsługujący nie tylko region radomski, aglomerację warszawską, ale również centralną Polskę, województwo świętokrzyskie, dużą część woj. lubelskiego i łódzkiego - powiedział Bielan.
Dodał, że początkowo to lotnisko w Modlinie - w zamierzeniu jego twórców - miało „odciążać” Okęcie w obsłudze przewoźników niskobudżetowych.
Ale praktyka jest zupełnie inna. To lotnisko jest praktycznie prywatnym lotniskiem Ryanaira ze względu na fatalną umowę, którą władze lotniska podpisały, bardzo długi okres obowiązywania tej umowy - 10 lat, umowy której nie można zerwać, i bardzo niekorzystne warunki finansowe dla lotniska i innych linii lotniczych - stwierdził Bielan.
Według niego umowa władz portu w Modlinie jest „bardzo korzystna dla Ryanaira i żadna linia lotnicza nie wejdzie do Modlina, żeby rywalizować z Ryanairem”.
Stąd - jak zaznaczył Bielan - potrzeba innego lotniska na Mazowszu obsługującego przewoźników niskokosztowych.
Biorąc pod uwagę mapę obecnych lotnisk, pasów startowych, które są na Mazowszu - Radom jest samonasuwającą się lokalizacją - powiedział wicemarszałek.
Jego zdaniem w ciągu kilku miesięcy powinny zapaść ważne dla lotniska w Radomiu decyzje.
Początek drugiego kwartału to realny termin na podjęcie ostatecznych decyzji właścicielskich, czyli objęcia udziałów, bądź w jakiejś innej formie - wejścia PPL na lotnisko w Radomiu - zaznaczył Bielan.
Szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski stwierdził, że lotnisko w Radomiu będzie „uzupełnieniem działalności Centralnego Portu Komunikacyjnego”.
Polityk zaznaczył, że z analiz opracowanych dla Centralnego Portu Komunikacyjnego wynika, że lotnisko w Radomiu powinno się dalej rozwijać.
Te analizy wskazały Radom jako miejsce, w którym jest najbardziej uzasadnione usytuowanie portu lotniczego uzupełniającego dla COK - powiedział Suski.
Zdaniem ministra zdecydowały o tym m.in. względy demograficzne (duża gęstość zaludnienia w regionie i okolicach) i komunikacyjne - skrzyżowanie głównych tras drogowych i kolejowych.
Z tych badań wynika, że to jest najlepsze miejsce, a decyzja polityczna - po analizie tych badań - jest taka, by tę inwestycję realizować - oświadczył Suski.
Radomskie lotnisko jest jedynym portem lotniczym użytku publicznego w Polsce, który powstał bez wsparcia unijnego. Miasto zainwestowało w jego utworzenie ponad 90 mln zł. Od kilku lat lotnisko szuka inwestora, który zrealizowałby niezbędne inwestycje infrastrukturalne. Chodzi m.in. o wydłużenie pasa startowego i rozbudowę płyty postojowej. Koszt prac szacowany jest na ok. 130 mln zł. Dzięki realizacji tych zadań byłyby obsługiwane większe samoloty i loty mogłyby się odbywać na dłuższych trasach.
SzSz (PAP)