Informacje

Imigracja w Niemczech, czyli jak rząd zakłamuje liczby

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 24 stycznia 2018, 16:01

    Aktualizacja: 24 stycznia 2018, 16:05

  • 1
  • Powiększ tekst

Niemiecki rząd kompletnie stracił kontrolę nad imigrantami, celowo zaniża i manipuluje statystykami w informacjach publicznych, a oficjalna liczba 186 tys. imigrantów w rzeczywistości przekracza już 1 milion - ocenia Stefan Schubert, były policjant, ekspert w sprawach bezpieczeństwa wewnętrznego i gangów miejskich oraz autor analizy na portalu Euroislam.pl

Jak pisze autor artykułu w artykule „Imigracja w Niemczech: rządowe liczby i przekłamania”:

Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière przedstawił najnowsze statystyki dotyczące azylantów. Według tych danych, w urzędach zostało zarejestrowanych 186 644 wniosków o azyl. Jeśli jednak zajrzymy za fasadę politycznie aprobowanej imigracji, okaże się, że rzeczywiste liczby dotyczące imigrantów przekraczają tę liczbę prawie dwukrotnie. Ludzie, którzy próbują na podstawie takich informacji przepowiadać rzekome zachowanie górnej granicy imigracji, lub nawet kres kryzysu imigracyjnego, świadomie rozpowszechniają tzw. fake news. - komentuje autor analizy.

Zdaniem Stefan Schuberta, byłego policjanta, eksperta w sprawach bezpieczeństwa wewnętrznego i gangów miejskich i autora komentarza, w obarczonych naiwnymi błędami wyliczeniach Maizière’a brakuje po pierwsze danych o 36 039 ponownie złożonych oraz uzupełniających wnioskach o azyl w 2017. Ostateczne liczby wystarczą więc, żeby przekroczyć górną granicę imigracji ustaloną przez CSU.

W roku 2017 zostało złożonych 222 683, a nie 186 644 wniosków o azyl. Większość ubiegających się o azyl pochodzi z Syrii, Iraku, Afganistanu, Erytrei, Iranu, Turcji, Nigerii i Somalii. Prawdziwe konsekwencje takich ruchów migracyjnych stają się tym jaśniejsze, im bliżej się im przyjrzymy - pisze autor.

Dodatkowo, co potwierdził niemiecki rząd w wyniku zapytania partii FDP, w roku 2017 od stycznia do listopada przybyło 85 000 członków rodzin uchodźców. W 2016 było to 114 500, a w 2015 – 90 000. To w sumie 300 000 azylantów, którzy nie pojawiają się w żadnej statystyce. Tym samym w 2017 przybywało do Niemiec miesięcznie 7730 osób, przede wszystkim z Bliskiego Wschodu. Co ciekawe, rodziny azylantów przybywały przeważnie bezpośrednimi lotami charterowymi. Wynika z tego, że w roku 2017 przybyło 92 700 „uchodźców” tylko w ramach oficjalnego programu rządowego. Oprócz tego miała miejsce także nielegalna imigracja członków rodzin azylantów „tylnymi drzwiami“, o czym Maizière świadomie nie wspomina.

W 2017 roku podjęto 603 000 decyzji azylowych, w 342 000 przypadków decyzja była negatywna, tzn. wnioskodawcy nie otrzymali statusu uchodźcy według kryteriów konwencji genewskiej. Takie osoby powinny natychmiast opuścić Niemcy. Tymczasem narażają system socjalny na miliardowe koszty. Na miejscu zostają imigranci, którym Urząd ds. Imigracji i Uchodźców (BAMF) i często także sądy, odmówiły statusu uchodźcy.

To jest skandal, który nie jest jednak tematem dla mediów - komentuje autor.

Według informacji czasopisma „Focus”, od 2018 roku może przybyć dodatkowo 390 000 Syryjczyków.

Jak podaje autor, w roku 2017 przybyło więc:

  • Po raz pierwszy zarejestrowani azylanci – 186 644

  • Azylanci składający kolejne i uzupełniające wnioski – 36 039

  • Członkowie rodzin – 92 700

  • Programy relokacyjne UE i ONZ – 21 170

  • Ogólna liczba azylantów – 336 553

Ale liczba ta nie uwzględnia jeszcze imigrantów z biednych krajów Europy Wschodniej, szczególnie Bułgarii i Rumunii. W 2016 imigracja z tych krajów wyniosła 634 000 osoby. Rząd jeszcze nie opublikował danych za rok 2017. Przypuszczalnie są to równie duże liczby. W sumie w Niemczech mieszka 534 000 imigrantów rumuńskich (2016). Pieniądze z systemu socjalnego pobiera 31 proc. Rumunów, 12,1 proc. Bułgarów i 11,5 proc. Polaków. Dla porównania korzysta z tego jedynie 7,3 % Niemców.

Do tego należy dodać też liczbę przybywających do Niemiec imigrantów nielegalnych. Eksperci przyznają, że rząd stracił całkowicie kontrolę nad procesem imigracji. Przypuszcza się, że w kraju znajdują się obecnie setki tysięcy obcokrajowców przebywających tu nielegalnie; szacuje się, że jest to około 520.000 osób.

Podsumowując, oficjalna liczba imigrantów podawana w mediach wynosi 186 000 osób, a w  rzeczywistości została ponownie przekroczona górna granica 1 miliona - pisze Stefan Schubert.

O danych dostępnych w systemie Facebook, mogących podważać oficjalne statystyki organów niemieckich, pisaliśmy wcześniej tu: Facebook zdradza kim są imigranci w Niemczech. Jak pisaliśmy: Na terytorium Niemiec, w chwili pisania tego tekstu, przebywa 1,5 mln osób, które korzystają z Facebooka w językach arabskim, kurdyjskim, tadżyckim pasztuńskim i perskim. 71 proc. z nich to mężczyźni. Kobiet jest zaledwie 29 proc. Wykluczyliśmy wtedy celowo inne języki, jak turecki oraz języki bałkańskie.

za Euroislam.pl, mw

Powiązane tematy

Komentarze