"Unia reaguje wolno na kryzys i straci swą pozycję"
W wywiadach udzielonych "Der Spiegel" i "Observerowi" szef Banku Światowego Robert Zoellick ostrzegł, że przywódcy europejscy zbyt wolno reagują na kryzys, narażając wschodzące gospodarki na trudności, a samą Europę na utratę globalnych wpływów.
W rozmowie z "Der Spiegel" opublikowanej w niedzielę szef Banku Światowego powiedział, że przywódcy europejscy zawsze działają o dzień za późno i obiecują o jedno euro za mało. Potem, gdy sytuacja się pogarsza, dorzucają nową gotówkę.
Pozwala to grać na czas, ale nie rozwiązuje strukturalnych problemów strefy euro
- uważa Zoellick.
Jeżeli Europa będzie się nadal wahać, to straci globalne wpływy. Przywódcy europejscy muszą być tego świadomi
- dodał szef Banku, podkreślając zarazem, że Niemcy powinny forsować reformy strukturalne w UE.
Według Zoellicka wyjście Grecji ze strefy euro miałoby kolosalne konsekwencje, ale Europa nie powinna pozwalać sobie na to, by być zakładniczką Aten. Jeśli greccy liderzy grożą wyjściem z unii walutowej, to reszta Europy musi stworzyć mechanizm buforowy, który złagodzi efekt takiej decyzji.
jm/PAP