Komisja Europejska chce ułatwić życie bankom
Komisja Europejska przedstawiła w środę propozycje, które mają przyspieszyć redukcję wolumenu kredytów zagrożonych w sektorze bankowym UE; ich wartość szacuje się na 910 mld euro. Rozwiązania dotyczą m.in. funduszy na pokrycie ryzyka czy odzyskiwania długów.
Przedstawiamy kolejny zestaw propozycji, by zmniejszyć ryzyko w sektorze bankowym. Tym razem celujemy w kredyty zagrożone (…). Środki, które prezentujemy, polepszą warunki dla krajów członkowskich i banków, żeby rozwiązywać ten problem - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli wiceszef KE ds. stabilności finansowej, usług finansowych i unii rynków kapitałowych Valdis Dombrovskis.
Komisja chce działań w czterech obszarach, które mają doprowadzić do zmniejszenia wolumenu kredytów zagrożonych (ang. non-performing loans, NPLs), które obciążają bilanse banków i zmniejszają możliwości finansowania gospodarki.
Kredyty zagrożone to kredyty, których kredytobiorca nie jest w stanie regularnie spłacać. W przypadku gdy płatności są przeterminowane o ponad 90 dni lub gdy oceniono, że jest mało prawdopodobne, by kredyt został spłacony, kredyt taki klasyfikuje się jako NPL.
Według danych Europejskiego Banku Centralnego na koniec drugiego kwartału 2017 roku zagrożone było 4,6 proc. wolumenu wszystkich kredytów w UE. Choć od 2014 r. wartość takich problematycznych dla banków pożyczek spadła o jedną trzecią, w wielu krajach sprawa wciąż jest poważna.
KE chce, by banki odkładały fundusze na pokrycie kosztów ryzyka związanego z udzielanymi w przyszłości kredytami, które mogą stać się zagrożone. W projekcie nowelizacji rozporządzenia ws. wymogów kapitałowych (CRR) KE wprowadza wspólne minimalne poziomy gwarancji dla nowo udzielanych kredytów. W przypadku gdy bank nie osiągnie obowiązującego poziomu minimalnego, zastosowanie miałyby odliczenia od jego funduszy własnych.
Komisja tłumaczy, że ma to zmniejszyć ryzyko braku wystarczających środków na pokrycie strat z tytułu przyszłych kredytów zagrożonych, a także zapobiec narastaniu takich kredytów.
Innym sposobem działania ma być ułatwienie odzyskiwania wierzytelności. Środek ten nie będzie dotyczył jednak osób fizycznych, a firm. Zgodnie z proponowanymi przepisami banki i kredytobiorcy mogą z góry uzgodnić możliwość zastosowania przyspieszonego mechanizmu odzyskania środków z kredytów poprzez egzekucję z zabezpieczenia.
Zgodnie z projektem, jeśli kredytobiorca nie wywiązuje się z płatności, bank lub inny wierzyciel zabezpieczony miałby możliwość odzyskania zabezpieczenia kredytu w przyspieszony sposób, bez wkraczania na drogę sądową.
Trzeci obszar działania odnosi się do rozwoju rynków wtórnych, na których banki mogą sprzedawać swoje kredyty zagrożone jednostkom obsługującym kredyty (np. firmom windykacyjnym) i inwestorom. Komisja chce utworzenia jednolitego rynku dla obsługi kredytów i przenoszenia kredytów bankowych na osoby trzecie w całej UE.
W proponowanej dyrektywie ustanowiono definicję działalności jednostek obsługujących kredyty, wspólne standardy dotyczące udzielania zezwoleń i nadzoru oraz przepisy dotyczące prowadzenia działalności w całej UE. Oznacza to, że podmioty gospodarcze, które przestrzegają tych przepisów, mogą działać w całej UE bez konieczności spełnienia odrębnych krajowych wymogów dotyczących udzielania zezwoleń - podkreślono w komunikacie KE.
Projekt zakłada też, że pochodzący z państw trzecich nabywcy kredytów konsumenckich będą zobowiązani do korzystania z usług zatwierdzonych unijnych jednostek obsługujących kredyty. Ochrona konsumentów ma być zapewniona też przez gwarancje prawne i zasady dotyczące przejrzystości. Chodzi o to, by przeniesienie kredytu z banku do windykatora nawet w innym kraju nie miało wpływu na prawa i interesy kredytobiorcy.
Wraz z propozycjami legislacyjnymi Komisja przedstawiła też plan działania w sprawie tworzenia tzw. banków złych kredytów, czyli spółek do zarządzania aktywami obsługujących kredyty zagrożone. Te państwa, które się o to zwrócą, mogą dostać od KE niewiążące wytyczne w tej sprawie. W planie określono m.in. dopuszczalną strukturę spółki zarządzającej aktywami, otrzymującej wsparcie ze środków publicznych.
KE podkreśla, że w ostatnich latach ryzyko w sektorze bankowym UE zostało znacznie ograniczone. Od 2014 r. banki pod nadzorem Europejskiego Banku Centralnego zgromadziły dodatkowy kapitał w wysokości 234 mld euro i mają znacznie lepsze zabezpieczenia przed utratą płynności. Mimo to kredyty zagrożone są jednym z głównych - wciąż obecnych - zagrożeń w europejskim systemie bankowym. W Grecji wolumen NPL wynosił w trzecim kwartale 2017 r. 46 proc., we Włoszech 12 proc., a w Portugalii 14,5 proc.
Na podst. PAP